Systemy Nośne
Starship z nową datą startu
SpaceX przekazało aktualizację w sprawie nadchodzącego lotu najpotężniejszej rakiety nośnej na świecie Starship/Super Heavy.
SpaceX rozwija projekt najpotężniejszej rakiety na świecie - Starship/Super Heavy - już od kilku lat. System nośny jest bacznie obserwowany przez NASA, gdyż stanowi ważną część międzynarodowego programu Artemis, którego celem jest powrót człowieka na Księżyc i zbudowanie tam stałej placówki badawczej oraz hubów logistycznych do dalszej eksploracji kosmosu.
Plan na lot nr 7
Na stronie SpaceX pojawiła się aktualizacja z informacjami o planach na nadchodzącą próbę, w której jednym z kluczowych elementów będzie przetestowanie nowej wersji górnego stopnia Starship Block 2.
Główne różnice między wersjami segmentów widoczne są w klapach, które zostały zmniejszone i przeniesione wyżej i dalej od osłony termicznej, przez co oczekuje się mniejszych szkód podczas ponownego wejścia w atmosferę.
Z górnego stopnia zostanie wypuszczonych 10 symulatorów satelitów Starlink V3, co ma być pierwszym ćwiczeniem przed docelowymi misjami umieszczania satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO). Wciąż jednak zachowana zostanie trajektoria suborbitalna, co oznacza, że demonstratory nie pozostaną w kosmosie, tylko wylądują w Oceanie Indyjskim wraz z górnym segmentem rakiety.
Na koniec warto wspomnieć o kolejnej próbie powrotu dolnego stopnia Super Heavy na platformę startową przy pomocy mechanicznych ramion Mechazilla. Przypomnijmy, że proces ten udał się podczas piątej próby w październiku, ale obarczony był dużym ryzykiem niepowodzenia. Więcej informacji o zmianach dostępnych jest TUTAJ.
SpaceX podało nową datę startu
Na profilu SpaceX na platformie X pojawiła się informacja na temat daty startu nadchodzącej misji. Starship poderwie się do lotu już 13 stycznia 2024 r. Transmisja ze startu dostępna będzie na oficjalnej stronie firmy Elona Muska lub X.
Chociaż SpaceX jest cenione przez amerykańskich polityków, kolejne lata mogą okazać się pod tym względem jeszcze bardziej owocne. Wszystko z uwagi na relacje Muska z Donaldem Trumpem, który już podczas swojej poprzedniej kadencji zasłynął jako zwolennik podboju kosmosu przez Amerykanów.