- Wiadomości
Stany Zjednoczone przegrają wyścig z Chinami o Księżyc?
Krytyka Starshipa, poparcie dla stacji kosmicznej Gateway oraz stwierdzenie, że USA przegrają wyścig o Księżyc z Chinami. To wszystko podczas dyskusji w Komisji Handlu w amerykańskim Senacie.
W środę 3 września 2025 roku, w senackiej Komisji Handlu odbyła się debata z udziałem decydentów politycznych oraz reprezentantów przemysłu. Nie byle jakich, bo głos zabrały osoby bezpośrednio zaangażowane w obecną architekturę księżycowego programu Artemis, którego celem jest powrót człowieka na Księżyc i wybudowanie tam stałej placówki badawczej. To wszystko przy pomocy rakiet SLS i Starship/Super Heavy, kapsuły Orion oraz lądownika Starship HLS.
W założeniu program Artemis brzmi pięknie - Amerykanie wylądują ponownie na Księżycu, zbudują bazę, zaczną wydobywać surowce, wzmocnią swoją gospodarkę i wygrają wyścig z Chinami. Problemem pozostają koszty i opóźnienia. Rakieta SLS (Space Launch System), która ma wynieść kapsułę Orion z astronautami, jest niezwykle kosztowna, 3-4 miliardy dolarów za lot. Dodatkowo nie można jej ponownie użyć. Z Orionem wiąże się natomiast szereg wyzwań technologicznych, które mogą zagrażać astronautom.
Pewnym rozwiązaniem wydaje się Starship, który ma nie tylko służyć jako rakieta zdolna do udźwigu nawet 200 ton, ale również jako tankowiec na orbicie okołoziemskiej i lądownik HLS (Human Landing System). Mówimy jednak o rozwiązaniach, które albo są wciąż w fazie testów, jak start rakiety z Ziemi i jej powrót, albo są we wczesnej fazie planowania.
Na koniec jest jeszcze stacja na orbicie Księżyca Gateway, do której ma dokować Orion. Projekt powstaje z udziałem międzynarodowych partnerów, co wydaje się korzystne, natomiast większym priorytetem powinna być infrastruktura na powierzchni Srebrnego Globu. Szczególnie w dobie wyścigu kosmicznego z Chinami.
Jeszcze kilka miesięcy temu rozważano zmianę architektury Artemis poprzez zakończenie programu SLS po trzeciej misji Artemis (lądowanie na Księżycu), a zatem także kapsuły Orion oraz stacji Gateway. Planu nie zmieniono, a kolejne miliardy dolarów przeznaczono na misje Artemis IV oraz V.
Autor. NASA\Flickr
Wróćmy do debaty w Komisji. Członkowie dyskusji stanowczo opowiedzieli się za zagrożeniem ze strony Chin. „Chociaż Chiny mogą prognozować lądowanie człowieka na Księżycu w 2030 roku, nic nie wskazuje na to, że nie zrobią tego wcześniej.” - powiedziała senator Maria Cantwell, demokratka z Waszyngtonu. W Stanach Zjednoczonych istnieje prawdziwa obawa o przegranie wyścigu, ale finansowanie kosztownego i spóźnionego projektu wciąż trwa.
„Jakiekolwiek drastyczne zmiany w architekturze NASA na tym etapie zagrażają pozycji Stanów Zjednoczonych jako lidera w kosmosie. Opóźnienia i zakłócenia służą jedynie naszym konkurentom.” - powiedział senator Ted Cruz z Teksasu, rzucając się Rejtanem, broniąc obecnej architektury Artemis.
Chiny na czele wyścigu o Księżyc?
Dużym echem obiła się wypowiedź Jima Bridenstine’a, administratora NASA w latach 2018-2021, który określił wysoce nieprawdopodobne, aby to Amerykanie znaleźli się na Księżycu przed Chińczykami. Krytyka dotknęła również SpaceX, której lądownik Starship HLS został wybrany w 2021 roku jako główny środek transportu astronautów na Srebrny Glob. Całą architekturę Artemis określił niezwykle złożoną i nieefektywną.
Bridenstine reprezentuje United Launch Alliance (spółkę joint venture między Boeingiem a Lockheed Martin), które bierze udział w projekcie SLS. Krytyka może mieć zatem na celu korzyści strategiczno-biznesowe.
W dyskusji głos zabrał również Mike Gold z Redwire - firmy działającej przy projekcie stacji Gateway. Wskazał na korzyści, które płyną z placówki na orbicie Księżyca. „Odwrócenie się od Gateway teraz oznaczałoby zmarnowanie tej bezprecedensowej globalnej inwestycji w Artemis i zmusiłoby naszych międzynarodowych sojuszników do poszukiwania partnerstw z geopolitycznymi rywalami Ameryki.” - powiedział Gold. Warto jednak zadać pytanie, czy Stany Zjednoczone będą w stanie udźwignąć finansowo i technologicznie obecny plan oraz, co ważne, zdążyć przed Chinami.
Z dyskusji trudno wysnuć konkretne wnioski. Z jednej strony decydenci i przedstawiciele przemysłu są zgodni co do ryzyka, jakie niesie przegrana z Chinami w wyścigu kosmicznym. Jednym głosem nie wykluczają takiej możliwości. Z drugiej natomiast nikt nie był w stanie znaleźć rozwiązania problemu, a obecna architektura Artemis wciąż cieszy się dużym poparciem. Morał z tej historii jest następujący: Amerykanie pędzą do przodu, tylko nikt nie ma pewności, czy na pewno w dobrym kierunku.

