Reklama

Świat

USA: nie rezygnujemy ze współpracy z Rosją

Autor. NASA [https://images.nasa.gov/details-9802669]

Mimo agresji na Ukrainę amerykańska agencja kosmiczna NASA zapewniła, że nadal będzie współpracować z Rosją w ramach misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). „Współpracujemy od 20 lat i nadal będziemy to robić” - powiedział w poniedziałek Joel Montalbano, szef programu NASA ds. ISS.

Reklama

W związku z rosyjską agresją na Ukrainie doszło do wprowadzenia wielu zachodnich sankcji co odbiło się m.in. na sektorze kosmicznym. Jednym z najważniejszych projektów realizowanych głównie na podstawie amerykańsko-rosyjskiej współpracy jest utrzymanie operacyjności Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Szef rosyjskiej agencji kosmicznej - Dmitrij Rogozin zagroził paręnaście dni temu, że Rosja zrezygnuje z wkładu w projekcie odłączając swoje moduły co oznaczałoby koniec funkcjonowania ISS. Rogozin podkreślił, że orbita stacji jest utrzymywana dzięki cyklicznym manewrom i uruchamianiu silników statku Progress (zacumowanego do rosyjskiego segmentu stacji).

Reklama

Odnośnie powyższej kwestii związanej z napędem NASA ma zamiar sprawdzić, czy statek towarowy Cygnus, który przybył na stację 21 lutego, będzie w stanie doprowadzić do podniesienia orbity ISS. Ten test ma rozpocząć się w kwietniu br. Ma to być alternatywa dla transportowego Progressa, jeżeli faktycznie dojdzie do zakończenia amerykańsko-rosyjskiej współpracy.

Czytaj też

Z najnowszych doniesień wynika jednak, że mimo obecnej sytuacji Stany Zjednoczone nie zdecydują się na zakończenie współpracy z Rosją, kontynuując tym samym prowadzoną on 20 lat kooperacje na rzecz utrzymania ISS. "Wiemy, co się stało, ale możemy kontynuować naszą pracę (...) W ostatnich trzech tygodniach nic się nie zmieniło (...) ISS opiera się na współpracy" - stwierdził Montalbano na konferencji prasowej.

Reklama

Poinformował, że pod koniec marca, a zatem zgodnie z planem, powróci na Ziemię na pokładzie rosyjskiej kapsuły powrotnej statku Sojuz amerykański astronauta Mark Vande Hei. Towarzyszyć mu będą rosyjscy kosmonauci - Anton Szkaplerow i Piotr Dubrow. "Mogę zapewnić, że Mark wróci do domu na pokładzie Sojuza. Jesteśmy w kontakcie z naszymi rosyjskimi kolegami, nie ma tu żadnego zamieszania" - powiedział Montalbano. Wcześniej rosyjska agencja kosmiczna Roskosmos potwierdziła, że lot Sojuza odbędzie się zgodnie z planem. "Bezpieczne działanie ISS ma najwyższy priorytet" - zapewniła agencja.

Czytaj też

Źródło:PAP / Space24
Reklama

Komentarze

    Reklama