PRZEMYSŁ KOSMICZNY
Autonomiczne auta od Muska coraz bliżej
W przyszłym roku na ulice miast USA wyjadą zrobotyzowane autonomiczne samochody Tesli – zapowiedział założyciel i dyrektor generalny koncernu Elon Musk. Jak podała we wtorek 23 kwietnia agencja Reutera, Musk mówił o tym podczas prezentacji dla inwestorów.
Podczas poniedziałkowego spotkania Musk przedstawił szczegóły techniczne i postępy, jeśli chodzi o sprzęt i oprogramowania Tesli. Założyciel koncernu zapowiedział, że w połowie 2020 r. milion samochodów marki jeżdżących po drogach będzie zdolnych do autonomicznej jazdy, a ich użytkownicy będą mogli włączyć swój egzemplarz do sieci zrobotyzowanych pojazdów – zauważyła agencja Bloomberga.
"Prawdopodobnie w ciągu dwóch lat będziemy produkować samochód bez kierownicy czy pedałów" – zapowiedział Musk. Reuters zaznaczył jednak, że dyrektor generalny Tesli często przedstawia śmiałe zapowiedzi, które później rozmijają się z terminami lub osiąganymi rezultatami.
Jak zauważył serwis Automotive News, kluczem do spełnienia najnowszej zapowiedzi założyciela Tesli ma być nowy mikroczip przeznaczony wyłącznie dla pojazdów autonomicznych. Zaprezentowany w poniedziałek komponent będzie tworzony przez Samsung Electronics w Austin w Teksasie, na południu Stanów Zjednoczonych.
Według informacji przekazanych przez Muska inwestorom, około miesiąca wcześniej Tesla wdrożyła własny czip i komputer pokładowy obsługujący technologię autonomicznej jazdy do modeli S oraz X, a w połowie kwietnia również do Tesli Model 3.
Czytaj też: Tanie OC wiśniowej Tesli. Starman i jego wóz unikną kolizji przez milion najbliższych lat
Amerykański producent różnego rodzaju układów scalonych Nividia, zakwestionował niektóre z założeń Tesli wskazując, że koncern motoryzacyjny porównuje wydajność całego komputera z wydajnością pojedynczego czipu. Nividia podkreśliła, że pełny system złożony z wielu tworzonych przez nią czipów miałby znacznie większą moc niż komponent zaprezentowany przez Teslę. Firma przyznała jednak, że koncern Muska "podniósł poprzeczkę dla komputerów pokładowych obsługujących technologię autonomicznej jazdy".
Automotive News podkreśla, że prezentacja odbyła się na dwa dni przed spodziewanym ogłoszeniem słabszych wyników kwartalnych koncernu w związku ze zmniejszoną liczbą dostaw Modelu 3. Serwis dodał również, że używanie przez Teslę terminu "w pełni autonomicznej jazdy" wywołuje krytykę, bo zgodnie z obowiązującymi w branży standardami, amerykański koncern nie wykorzystuje jeszcze nawet poziomu 4. autonomicznej jazdy.
Autonomia samochodów oznaczana jest w skali 1-5. Zgodnie z kategoryzacją SAE International, pierwszy poziom autonomii to pojazd bez systemów wspomagania jazdy. Czwarty poziom autonomicznej jazdy oznacza, że samochód porusza się samodzielnie, nadal jednak jest wyposażony w kierownicę i pedały umożliwiające samodzielne kierowanie. Piąty oznacza pojazd w pełni autonomiczny.
Musk podkreślił, że w przyszłości ulepszenia w oprogramowaniu i gotowy już sprzęt pozwolą pojazdom na w pełni autonomiczną jazdę. Jak zauważył jednak Reuters, technologia ta napotyka w USA przeszkody prawne, zarówno w regulacjach ogólnokrajowych, jak i na szczeblu lokalnym.
Tesla pracuje nad czipem dla technologii autonomicznej jazdy od 2016 r. Wcześniej Musk przewidywał, że do 2018 r. samochody będą w pełni samojezdne – przypomniał Reuters. Założyciel Tesli utrzymuje, że nowy czip koncernu jest najlepszy w branży, ponieważ w porównaniu do innych, które mają wiele zastosowań, jego komponent jest przeznaczony wyłącznie do komputerów mających obsługiwać technologię autonomicznej jazdy.
Jednak jak zaznaczył magazyn Consumer Reports, nie ma danych na poparcie "twierdzeń dotyczących systemów automatyzacji jazdy i bezpieczeństwa (Tesli)". Gazeta dodała również, że zaprezentowane w poniedziałek informacje "mają więcej wspólnego z inwestorami niż bezpieczeństwem klientów".
Wśród firm pracujących nad rozwojem technologii autonomicznej jazdy oprócz Tesli są również, należąca do amerykańskiego koncernu Alphabet spółka Waymo oraz usługodawca z branży przewozu osób Uber Technologies. Eksperci podkreślają jednak, że od pełnego wdrożenia tego rodzaju systemów dzieli motoryzację jeszcze wiele lat – wskazał serwis.
Czytaj też: Załogowa kapsuła SpaceX zniszczona