Bankructwo rosyjskiej spółki? Kolejne doniesienia w tym roku

Fatalna historia finansowa KBKhA rozpoczęła się w 2023 roku, i w tym przypadku mówimy o skomplikowanym równaniu. Stan bliski bankructwa jest wynikiem sumy braku zamówień od głównego klienta, CSKB-Progress, ograniczenia finansowania ze strony resortu obrony i agencji kosmicznej Roskosmos, 1154 pozwów ze strony 30 wierzycieli w związku z roszczeniami o wartości blisko 7 miliardów rubli, rosnących odsetek od kredytów i, według autora artykułu Ekonomika i Zhizn, braku wsparcia ze strony władz lokalnych.

W lutym 2024 roku sąd arbitrażowy w obwodzie woroneskim rozpoczął postępowanie upadłościowe przeciwko KBKhA. Teoretycznie mogłoby się wydawać, że sytuacja nie jest tak fatalna, jak przedstawiono powyżej. W maju 2024 roku lokalny urząd skarbowy odroczył płatności w wysokości 661 milionów rubli na 36 miesięcy, spółka NPO Energomash poręczyła za KBKhA (pomimo podpisania umowy, z artykułu sprawa gwarancji nie jest dokładnie wyjaśniona), a bohater tej historii otrzymał rządową dotację na spłatę kredytów i odsetek.

Dodatkowo autor artykułu wskazuje, że główną przyczyną upadku firmy jest opieszałość i złe zarządzanie władz lokalnych, którzy nie wykazują chęci do poprawy sytuacji KBKhA, a tym samym ratowania przemysłu w regionie. Wskazywana jest potrzeba lobbyingu w Roskosmosie oraz odpowiednim resorcie, a także powołanie specjalnej komisji nadzwyczajnej.

Wydaje się jednak, że problem jest znacznie bardziej widoczny niż lokalne spory i trwa dłużej niż procesy sądowe i fatalna sytuacja KBKhA. Rosyjski sektor kosmiczny jest w fatalnym stanie z uwagi na prowadzoną [wojnę w Ukrainie](article:1002633), odcięcie od międzynarodowych projektów i łańcucha dostaw oraz niedofinansowanie. Rosja przeprowadza starty rakiet z satelitami lub statkami kosmicznymi kilka razy w roku, natomiast często są to jednostki zbudowane jeszcze przed wybuchem wojny.

Dodatkowo producent elementów do rakiet z rodzin Sojuz i Angara (kolejno silnik RD-0124 i kolejne iteracje oraz segment URM-2) nie jest wyjątkiem. Informacja pojawiła się kilka miesięcy po komunikacie Igora Malcewa, prezesa rosyjskiej firmy kosmicznej RKK Energia, który opowiedział o wielomilionowych stratach, opóźnieniach w projektach, niespełnionych obietnicach i wreszcie… nie wykluczył zamknięcia spółki. Uratowanie jej nazwał jednak „cudem”.

Przestawienie gospodarki rosyjskiej na tory wojenne wymusiło na wielu przedsiębiorstwach ruchy związane z kadrami oraz nowymi schematami pracy. Już kilka miesięcy temu media publikowały doniesienia o skróceniu tygodnia pracy do czterech dni w rosyjskich firmach z uwagi na brak ludzi, pieniędzy i zamówień. Podobne działania podjęły zakłady im. Chruniczewa, w których powstają rakiety nośne Angara.

Na razie brak jest reakcji Roskosmosu lub resortu. Warto również zauważyć, że tego typu komunikaty o bolączkach Rosji są niespotykane. Dotyczy to nie tylko sektora kosmicznego, ale również zbrojeniówki i wielu innych. Chociaż problem jest widoczny jak na dłoni, informacje mogą mieć drugie lub trzecie dno.