Obserwacja Ziemi
Widziane z orbity: Grecja w płomieniach
Grecja zmaga się z pożarami, które rozprzestrzeniają się na jej terytorium i powodują zniszczenia okolicznej infrastruktury. Sytuacja utrzymuje się od około tygodnia, natomiast najgorszy stan jest na Rodos, gdzie trwa ewakuacja turystów, a operatorzy odwołują wycieczki. Katastrofa na terytorium Grecji została ukazana na zdjęciach satelitarnych wykonanych dzięki europejskiej misji Sentinel-2 z programu Copernicus lub satelitów od firmy Maxar Technologies.
Tragiczna sytuacja w Grecji trwa już od tygodnia. We wtorek, 18 lipca br. portal Yeni Safak poinformował, że na południe i zachód od Aten płoną lasy, natomiast konieczna była również ewakuacja nadmorskich miejscowości położonych około 15 km od stolicy Grecji, czyli Lagonisi, Saronida i Anawysos. Sytuację utrudnia silny wiatr; straż pożarna poinformowała wówczas, że ogień potrzebował zaledwie dwóch godzin, by pokonać dystans 12 km. Ponadto ewakuowano mieszkańców i turystów z wiosek Kiotari i Lardos w południowo-wschodniej części wyspy Rodos. Żywioł uszkodził trzy hotele w Kiotari.
Rodos musiało ponad 30 tys. osób. Greckie władze twierdzą, że była to największa ewakuacja w historii kraju. Rząd w Atenach powołał specjalny sztab kryzysowy, który ma za zadanie kierować akcją ewakuacji zagranicznych turystów. Korfu to kolejna grecka wyspa, na której ogień wymusza ewakuację ludzi.
Czytaj też
Jak informują zagraniczne media, przyczyny pożarów są różne, w tym również podpalenia. Wszystkiemu sprzyja również szalejąca susza i temperatura. Warto zauważyć, że na pomoc Grecji wyruszyli 19 lipca br. z Krakowa polscy. W misji bierze udział 149 strażaków i 49 pojazdów z województw małopolskiego i wielkopolskiego. Sprawę temperatury skomentował mł. kpt. Łukasz Nowak, rzecznik polskich strażaków, twierdząc, że najgorszy jest upał, który porównał do żaru lejącego się z nieba. Sprawy nie ułatwia wzmagający się wiatr oraz specyficzna roślinność bogata w olejki eteryczne.
Zarówno jeśli chodzi o szalejące pożary w Grecji, jak i w przypadku innych katastrof naturalnych duże znaczenie mają satelity obrazujące, które dostarczają szczegółowych informacji służbom. W przypadku pożarów strażacy są w stanie dokonać dokładnej analizy, na podstawie miejsca, czasu, kierunku rozprzestrzeniania się ognia oraz obecnego stanu zniszczeń. Przykładem są zdjęcia satelitarne wykonane dzięki europejskiej misji Sentinel-2 z programu Copernicus.
Czytaj też
Obydwa satelity Copernicus Sentinel-2 są wyposażone w wielospektralną kamerę (MSI) do obrazowania w wysokiej rozdzielczości o szerokim polu widzenia, również zbudowaną przez Airbusa, która rejestruje 13 pasm widmowych do szczegółowego zobrazowania mas ziemi i roślinności. Połączenie wysokiej rozdzielczości, parametrów spektralnych, pola widzenia 290 km i częstych przelotów nad danym miejscem zapewnia precyzyjny widok Ziemi. Misja opiera się na konstelacji dwóch identycznych satelitów na tej samej orbicie, oddalonych od siebie o odległość kątową 180°, co zapewnia odpowiednie pokrycie i dostarczanie danych.
New #satelliteimagery of the #wildfires burning across the island of #Rhodes, #Greece. SWIR (burned areas shown as black/grey) & natural color imagery collect July 23 & 24, reveals the most active fires are located along the southeastern coast of the island, near #Gennadi. pic.twitter.com/sgSJmgidOw
— Maxar Technologies (@Maxar) July 24, 2023
Dokładną ocenę sytuacji ułatwiają również zdjęcia satelitarne od Maxar Technologies, czyli jednego z największych operatorów sieci satelitów obserwacyjnych i dostawców zobrazowań satelitarnych na świecie.
Źródło: PAP / ESA / Space24.pl