Reklama

Obserwacja Ziemi

Widziane z orbity: Rosja maluje więcej fałszywych samolotów

Su-34
Su-34
Autor. Mirosław Mróz/Defence24.pl

Zdjęcia satelitarne po raz kolejny ukazały obawy Rosji przed atakami ukraińskiego wojska, wymierzonymi w bazy lotnicze. Z najnowszych analiz zobrazowań satelitarnych wynika, że w ostatnich tygodniach rosyjska armia coraz bardziej docenia rosnące możliwości Kijowa jeśli chodzi o przeprowadzanie uderzeń. Rośnie liczba myśliwców malowanych na powierzchniach postojowych rosyjskich lotnisk.

W trakcie trwającej wojny na Ukrainie, armia rosyjska nieraz tworzyła malunki samolotów na terenie swoich lotnisk wojskowych, aby zapobiec stratom podczas ewentualnych uderzeń Kijowa, przeprowadzonych głównie za pomocą dronów i rakiet. Wiele wskazuje, że w ostatnich tygodniach możliwości ukraińskiego wojska do ataków o dalekim zasięgu wzrasta, a dodatkowo pojawiają się informacje, które świadczą o tym, że niedługo Ukraina może pozyskać bomby Ground-Launched Small Diameter Bomb (GLSDB).

Z najnowszych analiz zdjęć satelitarnych wynika, że w ostatnich tygodniach wzmożono malowanie na płytach wojskowych lotnisk, które mają fałszywie wskazywać, że znajdują się w tym miejscu rosyjskie myśliwce. Najłatwiej jest rozróżnić nieprawdziwe samoloty od właściwych maszyn poprzez brak padającego cienia.

„Nowe samoloty” pojawiły się ostatnio głównie na terenie lotniska Primorsko-Achtarsk, znajdującym się nad Morzem Azowskim, oraz w bazie lotniczej w mieście Mozdok. Wcześniej pojawiały się także na lotnisku w Jejsku.Głównie malowane są fałszywe myśliwce lub bombowce, jak np. Su-34. Na zobrazowaniach możemy także dostrzec namalowany radziecki bombowiec Tu-22.

Reklama

W trakcie trwającego konfliktu widzieliśmy przypadki malowania bombowców Tu-95, a także rozmieszczania nadmuchiwanych makiet, samolotów, czołgów czy wyrzutni rakiet z drewna. Ma to na celu zminimalizowanie strat podczas wrogich ataków, które są skierowane w sprzęt regularnie wykorzystywany do prowadzenia działań wojennych. Ciekawym rozwiązaniem było wykorzystanie przez Rosję opon samochodowych do ochrony swoich bombowców, chociaż tutaj chodziło raczej o ochronę fizyczną maszyn a nie o ich ukrycie.

Malowanie sylwetek samolotów może być korzystne dla Rosjan z kilku względów. Po pierwsze ich sylwetki mogą zmylić ukraińskich operatorów dronów bądź ich samodzielny system naprowadzanie się na cel. Dzięki temu maszyna, której nie udało się zestrzelić rosyjskiej obronie powietrznej może i tak nie udać się zrealizować zadania. Obecność sylwetek samolotów może też oszukać rozpoznanie lotnicze i satelitarne pracujące na korzyść Sił Zbrojnych Ukrainy, a przez to powodować błędne decyzje przy planowaniu uderzeń na rosyjskie bazy” - skomentował starszy redaktor Defence24.pl, Maciej Szopa.

Reklama

Zdjęcia satelitarne to w dzisiejszych czasach nieodłączny element operacji wojskowych, co najlepiej widzimy na przykładzie wojny na Ukrainie oraz Bliskim Wschodzie. Zobrazowania dostarczają niezwykle cennych danych m.in. z zakresu ruchów wojsk przeciwnika, czy też skali zniszczeń w danym miejscu. Jeszcze przed rozpoczęciem wojny można było zaobserwować, dzięki zdjęciom wykonanym przez Maxar, koncentracje rosyjskich wojsk przy granicy z Ukrainą, co także pozwoliło na lepsze przygotowanie się do zaistniałej sytuacji.

Źródło: Brady Africk/X/Space24.pl

Interesujesz się kosmosem i chciałbyś wiedzieć więcej na temat eksploracji, przemysłu, wojska i nowych technologii? Dołącz do grona naszej społeczności zapisując się do newslettera i  zaobserwuj nas na social mediach, aby zawsze być na bieżąco!

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze