KOSMONAUTYKA
SpaceX z zaufaniem Pentagonu. Narodowe misje na rakietach "z odzysku"
Wszystkie z obsługiwanych dotychczas przez firmę SpaceX misji kosmicznych na potrzeby sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych musiały się odbywać na nieużywanych wcześniej segmentach rakietowych. Aktualnie można jednak już o tym pisać w czasie przeszłym, gdyż spółka Elona Muska otrzymała zgodę Departamentu Obrony USA oraz US Space Force na wynoszenie strategicznie istotnych rządowych i militarnych satelitów z zastosowaniem wykorzystanych już wcześniej stopni rakietowych wielokrotnego użytku.
Nowe okoliczności są wynikiem ogłoszonej 25 września br. modyfikacji kontraktu do zamówienia publicznego, w którym firma SpaceX jest wykonawcą na rzecz Departamentu Obrony USA. Chodzi o starty z satelitami systemu nawigacyjnego GPS III, których rozmieszczanie jest kontynuowane od grudnia 2018 roku z udziałem tej prywatnej spółki. Dotąd firma Elona Muska wystrzeliła dwa takie obiekty (drugi wyniesiono na orbitę pod koniec czerwca 2020 roku, a za pasem jest już trzeci - ze startem przełożonym na 2 października 2020). Każdorazowo odpalenia te wykonywano na całkowicie nowych, nie używanych wcześniej segmentach.
Zmiana niesie za sobą obopólną korzyść - możliwość ponownego zastosowania segmentów głównych umożliwi SpaceX znaczne ograniczenie jednostkowego kosztu przeprowadzenia misji oraz skrócenie przygotowań do kolejnych odpaleń. Pentagon z kolei zaoszczędzi na tym ogółem 52,7 mln USD, o które pomniejszono kwotę umowy w zamian za możliwość zastosowania rakiet "z odzysku".
Misje z satelitami GPS spółka SpaceX realizowała wcześniej na rzecz US Air Force, które na polu nadzoru startów satelitarnych zastąpił w międzyczasie inny rodzaj sił zbrojnych USA - US Space Force. Porozumienie ze SpaceX w kwestii ponownego użytkowania odzyskanych rakiet ma tutaj także szersze znaczenie w kontekście realizacji najnowszego wieloletniego kontraktu NSSL (na narodowe starty w latach 2022-2027). Firma Elona Muska uzyskała tutaj rządowe zamówienie na przeprowadzenie 40 proc. z zaplanowanych na ten okres misji.
Realizacja kontraktu według nowych założeń obejmie starty przewidziane na 2021 rok, w ramach których SpaceX wystrzeli na orbitę piątego i szóstego satelitę konstelacji GPS trzeciej generacji (GPS III-SV05 oraz GPS III-SV06). Przedtem jednak nastąpi jeszcze trzeci start nowego Falcona 9 z czwartym ogółem obiektem tej sieci nawigacyjnej (GPS III-SV04), planowany pierwotnie na końcówkę września 2020 (a więc, w najbliższym czasie). Warto tutaj przypomnieć, że pozostałe satelity GPS III wynosi na orbitę na mocy osobnego kontraktu inny operator systemów nośnych - konsorcjum United Launch Alliance.
Choć przy dotychczasowych lotach na rzecz Departamentu Obrony USA firma SpaceX nie używała wcześniej wystrzeliwanych segmentów, to podjęła już przy ostatniej z takich okazji próbę odzyskania korpusu stopnia głównego. Podejście takie nastąpiło jak dotąd jedynie 30 czerwca 2020 roku w trakcie misji GPS III-SV03 - było ono w pełni udane. Jak wskazują przedstawiciele firmy, już każda z dalszych misji w tym kontrakcie będzie obejmowała odzyskanie segmentu podstawowego.
Na przestrzeni ostatniego miesiąca SpaceX kontynuował intensywną serię pod względem liczby startów oraz podejmowanych wyzwań. Na uwagę zasługują zrealizowane jedna po drugiej misje z 30 sierpnia (z ciężkim argentyńskim satelitą obserwacji radarowej SAOCOM 1B) oraz 3 września (dwunasta dostawa ładunku multisatelitarnego konstelacji Starlink). Ponadto doszło również do szeroko komentowanego wzlotu prototypu SN6 (zalążka statku kosmicznego Starship), który 3 września osiągnął pułap blisko 150 m i bezpiecznie powrócił na płytę ośrodka doświadczalnego Boca Chica na południowym skraju stanu Teksas.