Zagrożenia kosmiczne
Rosja zapowiada niezawodne zdolności kosmiczne
W środę (14 czerwca br.) rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że Rosja zwiększa swoje zdolności w zakresie bezpieczeństwa kosmicznego. Chodzi o nową placówkę, która według oficjalnego komunikatu ma cechować się „niezrównanymi możliwościami automatycznego wyszukiwania, wykrywania i kontroli małych obiektów kosmicznych na orbicie okołoziemskiej”.
W ostatnich dniach Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało, że minister obrony - Siergiej Szojgu odbył wizytę w nowym obiekcie w zachodnim okręgu wojskowym w Rosji, podczas której został poinformowany o rozwijanych zdolnościach kraju w zakresie bezpieczeństwa kosmicznego. Według informacji zawartych w komunikacie nowa placówka ma "niezrównane możliwości automatycznego wyszukiwania, wykrywania i kontroli małych obiektów kosmicznych na orbicie bliskiej Ziemi".
O technologii rozwijanej obecnie przez Rosję poinformował odwiedzającego generał pułkownik Alexander Golovko, dowódca rosyjskich sił kosmicznych oraz zastępca Głównodowodzącego Siłami Powietrzno-Kosmicznymi. Według wojskowego placówka posiada zdolność śledzenia obiektów tak małych, jak 10 cm. Dodatkowo, jak podaje Reuters, Rosjanie zapowiedzieli gotowość do 2027 r. w wykrywaniu statków kosmicznych po wystrzeleniu cztery razy szybciej niż było to możliwe wcześniej i przy tym dwukrotnie szybciej określać ich przeznaczenie.
Czytaj też
Warto zaznaczyć, że przedstawiona wyżej sytuacja jest charakterystycznym, groteskowym zachowaniem Rosji, która prezentuje się na arenie międzynarodowej jako potęga militarna. Cechą tego państwa jest tworzenie narracji, w której rosyjska technologia nie ma sobie równych, co tym samym powinno oddziaływać na odbiorców przekazu zastraszająco. Wojna na Ukrainie pokazała jednak, że Rosja jest kolosem na glinianych nogach, jeśli chodzi o jakość posiadanego sprzętu i sposób użycia go w walce. Ponadto sektor kosmiczny tego państwa znacząco odczuł skutek nałożonych sankcji.
Problemem Rosji, który ma wpływ na rozwój technologii jest również korupcja. W maju br. informowaliśmy Państwa o stacjach radarowych Woroneż, które tworzą zintegrowany system wykrywania i śledzenia celów w przestrzeni powietrznej oraz kosmicznej wokół Federacji Rosyjskiej. Jak informuje Juliusz Sabak, autor artykułu "Korupcja obezwładnia rosyjski system antybalistyczny" oraz starszy redaktor portalu Defence24.pl, od lat kosztujące po 20 mld rubli stacje radiolokacyjne nie są w stanie utrzymać założonych parametrów pracy. Dotyczy to nie tylko osiąganej dokładności czy zasięgu sygnału, ale nawet stabilnych parametrów pracy skomplikowanych systemów nadawczo-odbiorczych.
W artykule ekspert powołuje się na dziennikarzy śledczych, którzy twierdzą, że jednym z powodów są korupcyjne procesy w firmach odpowiedzialnych za dostarczanie kluczowych podzespołów elektronicznych. Drugi problem stanowią oprogramowanie i system teleinformatyczny wykorzystywany w systemie antybalistycznym. Są one przestarzałe i podatne na zakłócenia, szczególnie związane z obecnością licznych obiektów na niskich orbitach okołoziemskich.
Czytaj też
Jak można wnioskować z powyższych argumentów narracja Rosji dotycząca przewagi technologicznej nad systemami zachodnimi jest kompletnie pozbawiona sensu, o czym doskonale wiedzą eksperci i analitycy z Polski i z zagranicy. Zapewnienia o niezawodności i braku konkurencji dla rosyjskiego sprzętu wydają się bardziej straszeniem niż przedstawieniem prawdziwego stanu sytuacji. W rzeczywistości obecna sytuacja Rosji stawia pod znakiem zapytania realne zdolności tego państwa do identyfikacji i wykrywania zagrożeń na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO).
Wania
Rosja jest mistrzem planowania. Planują, że za 2-3 lata będą potęgą. W kosmosie zapaść Rosji widać jak nigdzie indziej. Z pierwszego miejsca ilości startów, które zajmowała parę lat temu są na trzecim i być może jeszcze spadną. W tym roku będzie kilkanaście startów z Rosji. USA planuje osiągnąć 100. No piękna katastrofa. A mogli współpracować z całym światem i się rozwijać.