Elon Musk w przyszłym roku wyśle ludzi na Księżyc

O zaskakującym przedsięwzięciu Elon Musk poinformował dziennikarzy podczas krótkiej telekonferencji 27 lutego. Jego koncepcja ociera się o kosmiczną turystykę. Dwoma osobami, które po raz pierwszy od 1972 r. (misja Apollo 17) znajdą się w pobliżu Srebrnego Globu, nie będą profesjonalni astronauci. Będą to raczej bardzo bogaci klienci, którzy zapłacą koncernowi SpaceX za możliwość odbycia takiej wyprawy. Przejdą oni intensywne treningi i szkolenia, są także świadomi podejmowanego ryzyka. Koszt misji ani nazwiska tych śmiałków nie zostały ujawnione. Wiadomo tylko, że oni sami znają się wzajemnie.

Do zrealizowania wyprawy SpaceX przeznaczył środki, które dotąd nie zostały przetestowane w praktyce. Do wyniesienia astronautów w przestrzeń kosmiczną z legendarnego stanowiska 39A na Florydzie posłuży ciężka rakieta nośna Falcon Heavy. Jej debiut zapowiadany jest na lato 2017 r. Kosmiczni turyści będą podróżować na pokładzie załogowej kapsuły Dragon 2. Pierwszy lot tego nowego modułu z zaopatrzeniem dla ISS, tym razem jeszcze bez załogi, ma się odbyć w listopadzie br. Pierwsza załogowa ekspedycja Dragona 2 do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ma się odbyć w maju 2018 r.

Zaplanowana na koniec przyszłego roku księżycowa misja SpaceX zakłada jednorazowe okrążenie Srebrnego Globu, bez wchodzenia na orbitę wokół naturalnego satelity Ziemi. Odbędzie się ona w 50. rocznicę lotu Apollo 8, którego przebieg był całkiem podobny. W kluczowym momencie Dragon znajdzie się aż 640 tys. km od Ziemi. Cała wyprawa potrwa 7-8 dni.

Rewolucyjna zapowiedź ze strony Elona Muska zbiega się z wahaniami NASA, czy Exploration Mission-1, z użyciem rakiety SLS i kapsułu Orion, nie nadać statusu misji załogowej. Prezes SpaceX zapewnił, że jeśli NASA zadeklaruje chęć przeprowadzenia załogowej misji wokółksiężycowej jako pierwsza, jego firma ustąpi pola, uznając pierwszeństwo Agencji.