Reklama

NAUKA I EDUKACJA

Chiny proponują kolejny teleskop do detekcji pozasłonecznych światów

Autor. ESA/Hubble, M. Kornmesser/Flickr/CC BY 2.0

Naukowcy z Chińskiej Republiki Ludowej prowadzą rozważania nad programem Closeby Habitable Exoplanet Survey (CHES), który polegałby na poszukiwaniu zdatnych do zamieszkania w dalszej przyszłości przez ludzkość pozaziemskich skalistych światów wielkości Ziemi, orbitujących wokół gwiazd zbliżonych do Słońca. Jak się okazuje, jest to kolejny element w chińskich dążeniach do badań egzoplanet.

Reklama

Jak donosi agencja Xinhua, ChRL w ramach programu CHES zamierza umieścić w przestrzeni kosmicznej (a dokładniej - na orbicie punktu libracyjnego L2 układu Ziemia-Słońce, który jest dobrym miejscem na umieszczenie instrumentu badawczego) nowy teleskop kosmiczny. Miałby on w najbliższym otoczeniu (tj. do 33 lat świetlnych) wyszukać setkę układów gwiezdnych z krążącymi wokół gwiazdy centralnej lub w systemie podwójnym. Chińscy naukowcy szacują, że dzięki projektowi przez pięć lat uda się skolekcjonować 50 "światów" o masie nieprzekraczającej 10 mas Ziemi, będących zarazem w ekosferze swojej gwiazdy.

Reklama

Czytaj też

Reklama

W projekcie Chiny chcą użyć odmiennej, od klasycznej tj. tranzytowej, metody detekcji egzoplanet. Jak wiemy, najpopularniejszą techniką wykrywania planet pozasłonecznych jest pomiar jasności gwiazdy i oczekiwanie na ewentualny jej spadek wynikający z przysłonięcia tarczy przez domniemaną planetę. Ma to jednak istotną wadę - płaszczyzna orbitalna musi być tak skierowana w stronę obserwatora, by możliwe byłoby zauważenie spadku jasności gwiazdy. Naukowcy, używając instrumentów przyszłego teleskopu kosmicznego, wykorzystaliby do wykrywania egzoplanet pomiary astrometryczne, poszukując niewielkich ruchów gwiazdy centralnej, która powinna orbitować wokół wysuniętego ponad jej powierzchnię wspólnego środka masy w domniemanym układzie solarnym. Dokładność pomiaru pozwalałaby na uchwycenie różnicy położeniu gwiazdy na poziomie milisekundy łuku kątowego. Na podstawie zebranych danych możliwe byłoby obliczenie masy planet.

Czytaj też

Do pomiarów astrometrycznych teleskop CHES korzystałby z apertury o szerokości na poziomie 1,2 m. Warto dodać, że celem chińskich naukowców byłyby gwiazdy typu K-, G- oraz F-, a zatem o parametrach (masie, temperaturze powierzchni) podobnych do Słońca. Planety zbliżone masą do Ziemi zostałyby wytypowane do dalszych badań przez inne zespoły, dysponujące spektrografami, tak, by poprzez analizę widma emisyjnego poznać skład atmosfery badanych światów.

Chińska Republika Ludowa pracuje również nad pokrewnym projektem Earth 2.0, opracowywanym przez Szanghajskie Obserwatorium Astronomiczne. Potencjalny teleskop w ciągu czterech lat pracy opierałby swe poszukiwania na wykrywaniu tranzytu przy pomocy instrumentów optycznych. Również inaczej prezentowałyby się liczba gwiazd do przeszukania - szanghajski teleskop zbadałby 30 tysięcy gwiazd, typując kilka tysięcy z nich, z 5 tysiącami egzoplanet, co oznaczałoby to podwojenie liczby wykrytych planet pozasłonecznych względem obecnego stanu. Tak jak powyżej opisywany teleskop CHES, Earth 2.0 orbitowałby wobec punktu L2 układu Ziemia-Słońce.

Czytaj też

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze

    Reklama