Reklama

NAUKA I EDUKACJA

NASA: wykryto aktywność wulkaniczną na Wenus

Wizualizacja powierzchni Wenus w 3D
Autor. NASA

W ostatnim czasie na powierzchni Wenus zaobserwowano bezpośrednie geologiczne dowody niedawnej aktywności wulkanicznej. Zebrane informacje stanowią podstawę do rozpoczęcia przez NASA misji VERITAS, której celem jest dokładniejsze zbadanie tego zjawiska oraz ewolucji planety zbliżonej pod wieloma względami do Ziemi.

Reklama

W środę, 15 marca br. na stronie amerykańskiej agencji kosmicznej pojawił się artykuł opisujący wyniki badań przeprowadzonych na podstawie danych przesłanych niedawno przez sondę NASA na początku lat 90. XX wieku w ramach misji Magellan. Według dostępnych informacji po raz pierwszy na powierzchni Wenus zaobserwowano bezpośrednie geologiczne dowody niedawnej aktywności wulkanicznej.

Reklama
Autor. NASA/JPL-Caltech
Reklama

Naukowcy wiedzą, że na powierzchni Wenus znajduje się blisko 1600 głównych wulkanów oraz około milion mniejszych i w przeszłości ich aktywność była dość częsta. Kwestią sporną natomiast pozostawało, czy którykolwiek z nich jest nadal czynny. Ostatnie badania dowodzą, iż takie erupcje, choć mniej wybuchowe niż na Ziemi, zdarzają się co najmniej kilka razy w roku. Wynika z tego również, że zjawiska takie miały duży wpływ w kształtowanie się powierzchni planety bliźniaczej do Ziemi.

Czytaj też

Elementy powierzchni Wenus, na których mogły wystąpić erupcje wulkanów zostały zaobserwowane w rozległym regionie wyżynnym w pobliżu równika Wenus, w którym znajdują się dwa największe wulkany planety - Ozza Mons i Maat Mons. To właśnie zdjęcia tych obszarów, wykonane w odstępie od lutego do października 1991 r., wykazały charakterystyczne zmiany geologiczne.

Zdjęcia wykonane w lutym 1991 r. pokazały, że ujścia wulkanu Maat Mons były prawie okrągłe i zajmowały obszar około 2,2 km kwadratowych, natomiast kilka miesięcy później wielkość tego terytorium podwoiło się oraz zniekształciło. Analiza zdjęć z misji Magellan została przeprowadzona przez profesora Roberta Herricka z University of Alaska w Fairbanks, który wraz ze Scottem Hensleyem, inżynierem w Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie w Kalifornii, przygotowali komputerowe modele ujścia wulkanów i przeprowadzili szereg scenariuszy, które mogły spowodować takie zmiany. Wynik badań wskazał, że tylko erupcja mogła to uczynić.

Czytaj też

Jak informuje amerykańska agencja kosmiczna naukowiec z uniwersytetu na Alasce rozpoczął analizę opisywanych zdjęć po wybraniu przez NASA w 2021 r. kolejnej misji, mającej na celu zbadanie aktywności wulkanicznej na Wenus, czyli sondy badawczej VERITAS (Venus Emissivity, Radio science, InSAR, Topography, And Spectroscopy). Urządzenie będzie pierwszym od czasów wspomnianej sondy Magellan z lat 90. XX wieku, która zbada siostrzaną planetę Ziemi.

Autor. NASA/JPL-Caltech

Przyjrzyjmy się zatem technologii NASA, która w kolejnych latach wyruszy w stronę Wenus. VERITAS to orbiter zasilany energią słoneczną, oparty na projekcie sondy MAVEN (Mars Atmosphere and Volatile EvolutioN). Całkowita szerokość urządzenia, łącznie z panelami słonecznymi wynosi 21 m. Ponadto VERITAS wyposażona jest w 2,2-metrową antenę zdolną do odbierania większego sygnału oraz 14 pędników i 6 silników głównych.

Sonda NASA zbada powierzchnię i wnętrze planety oraz stworzy mapy radarowe powierzchni Wenus, które będą znacznie bardziej aktualne niż te wykonane w ramach misji Magellan. Ponadto opracowana zostanie mapa topograficzna, zwracając szczególną uwagę na ukazanie regionów, na których zaobserwowano przemiany geologiczne. Ciekawym aspektem będzie również stworzenie mapy typów skał na Wenus. Według informacji podanych przez NASA, misja VERITAS powinna wyruszyć w grudniu 2027 r.

Czytaj też

Reklama

Komentarze

    Reklama