KOSMONAUTYKA
Dzień z serią nieudanych startów kosmicznych
Druga sobota września 2020 roku okazała się niepomyślna pod względem skutków podjętych tego dnia startów kosmicznych. Zawiodły obie z odpalanych wówczas rakiet nośnych – debiutujący lekki system amerykańskiej firmy Astra oraz chiński pojazd rakietowy Kuaizhou-1A.
Sporą część uwagi skupił na sobie nieudany pierwszy sprawdzian nowej lekkiej rakiety nośnej, skonstruowanej przez prywatną amerykańską firmę - Astra. Doszło do niego 12 września o godz. 05:19 czasu polskiego (CEST – czyli jeszcze wieczorem 11 września czasu lokalnego). System określany mianem „Rocket 3.1” wystartował ze stanowiska ulokowanego na wyspie Kodiak na Alasce. Krótko po wzbiciu się w powietrze doszło do przerwania pracy napędu głównego, co spowodowało upadek rakiety na Ziemię oraz jej widowiskową eksplozję.
Był to pierwszy z serii trzech zaplanowanych lotów nowego systemu nośnego. Koniec końców, rakieta nie miała osiągnąć orbity okołoziemskiej – przewidziany był tylko test pracy pierwszego segmentu oraz separacji górnego (czego jednak nie udało się zrealizować). System nie przewoził zatem ładunku satelitarnego.
Volume up! Rocket 3.1's orbital launch attempt pic.twitter.com/nm1bDewdl5
— Astra (@Astra) September 12, 2020
Rocket 3.1 to zaktualizowana wersja pojazdu Rocket 3.0, nad którym firma pracowała i próbowała uruchomić podczas konkursu DARPA Launch Challenge w marcu 2020 roku. Wówczas Astra anulowała jednak próbę startu na mniej niż minutę przed odpaleniem ostatniego dnia zawodów (2 marca). Astra przygotowywała się do kolejnej próby pod koniec marca, jednak pojazd uległ wcześniej zniszczeniu, gdy w trakcie sprawdzianu naziemnego zawiódł zawór paliwowy.
Drugi z zakończonych niepowodzeniem startów kosmicznych nastąpił 12 września br. W Chinach. Tutaj doszło już do utraty nie tylko rakiety, ale również dostarczanego na niską orbitę okołoziemską chińskiego satelity obserwacji Ziemi, Gaofen 02C. Miał być on częścią konstelacji Jillin-1, bazującej na opracowanym w Chinach systemie elektrooptycznego obrazowania Ziemi.
Odpalenie przeprowadzono w centrum kosmicznym Jiuquan Satellite Launch Center na pustyni Gobi w północnej części Chin - z wykorzystaniem rakiety Kuaizhou-1A, startującej z samobieżnej platformy. Zazwyczaj chińskie środki przekazu meldują sukces państwowych misji w odstępie około godziny od startu. W przypadku Gaofen 02C pojawiło się nawet nieoficjalne doniesienie o pomyślnym przebiegu startu, które jednak szybko usunięto z mediów społecznościowych. Ostatecznie, dopiero po 5 godzinach od wykonania lotu media państwowe poinformowały o nieosiągnięciu przez satelitę założonej orbity.
Porażka misji stawia pod znakiem zapytania starty 17 i 22 września, mające umieścić na orbicie pozostałe elementy konstelacji Jillin-1. Sieć ma stanowić istotne wsparcie przy wydobyciu kopalin, a także prowadzenia zarządzania kryzysowego w razie wystąpienia katastrof naturalnych.
W sumie był to czwarty nieudany start z udziałem chińskiego systemu wynoszącego w tym roku. Poprzednio porażkami zakończyły się loty rakiet Chang Zheng 7B oraz Kuaizhou-11, a awaria uznawanego za najbardziej niezawodny systemu Chang Zheng 3B doprowadziła do utraty indonezyjskiego satelity Palapa-N1.
Opracowanie: MK/BG