Reklama
  • Wiadomości

Amerykański "rój dronów" na Marsie. Plan na misję Skyfall

W Stanach Zjednoczonych narodził się nowy pomysł na misję na Marsa. Firma AeroVironment, we współpracy z NASA Jet Propulsion Laboratory (JPL), planuje wysłać 6 wiropłatów na wzór legendarnego drona Ingenuity. Celem misji będzie przemierzanie Czerwonej Planety pod kątem znalezienia idealnego miejsca do lądowania astronautów.

AeroVironment, Mars, helikopter, Skyfall
Wizualizacja wiropłatu w ramach marsjańskiej misji Skyfall.
Autor. AeroVironment

Koncepcja misji została ogłoszona przez amerykańską firmę AeroVironment pod koniec lipca 2025 z ambitnym planem wysłania „roju dronów” w 2028 roku. W budowie technologii i przeprowadzeniu misji ma pomóc NASA JPL koordynujące misję Mars Sample Return, której celem jest dostarczenie próbek z powierzchni Czerwonej Planet na Ziemię. Swego czasu w projekcie wykorzystywano drona Ingenuity, który powstał właśnie we współpracy z firmą AeroVironment.

Chociaż Ingenuity zakończył pracę na Marsie w 2024 roku w wyniku fatalnego wypadku na skutek awarii płatu śmigła, to przez blisko 3 lata inspirował naukowców do kontynuowania eksploracji Czerwonej Planety przy wykorzystaniu bezzałogowców. Pierwotnie spodziewano się, że Ingenuity wykona do pięciu lotów testowych przez 30 dni. Ostatecznie przetrwał niemal trzy lata, wykonując 72 loty trwające łącznie ponad dwie godziny, pokonując ponad 17 km i wznosząc się na maksymalną wysokość 24 m.

Reklama

Następcą Ingenuity miał być większy dron o nazwie Condor, natomiast temat misji coraz rzadziej pojawia się w mediach branżowych lub za pośrednictwem oficjalnych kanałów amerykańskiej agencji kosmicznej. Z własną propozycją wyszła z kolei firma AeroVironment, która zamierza wysłać na Marsa 6 wiropłatów przemierzających planetę pod kątem znalezienia najlepszego miejsca do lądowania astronautów. Projekt jest na bardzo wczesnym etapie, ale jak stwierdzono w komunikacie, „rozpoczęto już wewnętrzne inwestycje i koordynację z NASA JPL, aby umożliwić potencjalny start w 2028 roku”.

W ramach misji Skyfall platforma z doczepionymi wiropłatami przejdzie przez atmosferę Marsa, aby na określonej wysokości zwolnić ładunek. Drony uruchomią swoje wirniki i rozdzielą się na sześć różnych kierunków. Metoda, podkreśla AeroVironment, będzie znacznie tańsza i prostsza, gdyż eliminuje potrzebę budowy lądownika. Wiropłaty będą wyposażone w aparat oraz radar do badania tego, co znajduje się pod powierzchnią Marsa.

„Ingenuity uczyniło Stany Zjednoczone pierwszym i jedynym krajem, który zrealizował lot z napędem na innej planecie. Skyfall rozwija tę obietnicę, dostarczając szczegółowych, praktycznych danych z perspektywy powietrznej, które nie tylko przydadzą się przy planowaniu przyszłych misji załogowych, ale mogą również przynieść korzyści społeczności planetologów w poszukiwaniu dowodów na to, że na Marsie kiedyś istniało życie” – powiedział Trace Stevenson, prezes ds. systemów autonomicznych w AeroVironment.

Reklama

Marsjańskie misje pod znakiem zapytania

Wspomniany Mars Sample Return jest od wielu lat jednym z kluczowych przedsięwzięć, przygotowywanych przez NASA w celu eksploracji innych ciał niebieskich. Amerykańska agencja stoi jednak przed kluczowymi decyzjami dotyczącymi przyszłości tego i wielu innych projektów z uwagi na widmo redukcji budżetu agencji. Chociaż kolonizacja Czerwonej Planety ma miejsce w planach Donalda Trumpa, wszelkie misje marsjańskie będą uzależnione od dalszych decyzji finansowych i politycznych.

Amerykańska administracja będzie musiała odpowiedzieć na pytanie, czy wysłać nowe bezzałogowce w celu poszerzenia bazy danych, czy oprzeć się na obecnie działającej technologii oraz informacjach, którymi już dysponuje.

Łazik Perseverance będący częścią misji Mars Sample Return.
Łazik Perseverance będący częścią misji Mars Sample Return.
Autor. NASA
Reklama
Reklama