Reklama
  • Wiadomości

Chińska misja na Neptuna - nowy etap wyścigu kosmicznego

Chińscy naukowcy zaproponowali misję, której celem będzie zbadanie Neptuna. Ósmej planecie w Układzie Słonecznym przyjrzy się specjalny orbiter, który zostałby wystrzelony w okolicach 2033 r.

Zdjęcie Neptuna wykonane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST).
Zdjęcie Neptuna wykonane przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba (JWST).
Autor. NASA

Choć Neptun pozostaje jedną z najmniej zbadanych planet Układu Słonecznego, zainteresowanie jego tajemniczym środowiskiem stale rośnie. Proponowana przez Chiny misja może nie tylko zrewolucjonizować nasze spojrzenie na tę planetę oraz jej księżyce, ale również otworzyć nowy rozdział w wyścigu kosmicznym.

Reklama

Wstępne założenia

Plan Państwa Środka w zakresie zbadania Neptuna to bez wątpienia jedna z najambitniejszych propozycji eksploracji Układu Słonecznego. Chiński orbiter miałby wystartować za 8 lat. Międzyplanetarna podróż na orbitę Neptuna zajmie 15 lat. Po dotarciu do tego miejsca orbiter miałby umożliwić badanie pierścieni planety, jej dynamiki geologicznej oraz magnetosfery.

Warto zauważyć, że misja nie dotyczyłaby tylko lodowego olbrzyma. Chińscy naukowcy chcą w ramach tego przedsięwzięcia zbadać również największego z naturalnych satelitów Neptuna, czyli księżyc o nazwie Tryton. Dane dostarczone przez sondę miałyby pomóc m.in. w ocenie możliwości do odnalezienia tam potencjalnych śladów życia.

Misja nie została jeszcze oficjalnie zatwierdzona – wymaga wsparcia rządu, finansowania i niezawodnych rozwiązań technologicznych. Z zaprezentowanych założeń wynika, że sonda miałaby zostać wyposażona m.in. w dwa 300-watowe radioizotopowe generatory termoelektryczne (RTG), które zapewnią niezbędną energię, a także w zaawansowaną autonomiczną nawigację opartą na pulsarach rentgenowskich.

Plan jest kontynuacją propozycji badawczej z 2021 r. autorstwa innej grupy chińskich naukowców i inżynierów. Jej założeniem było stworzenie orbitera do badania Neptuna zasilanego przez generator energii jądrowej. W marcu br. Neptun i Tryton pojawiły się w chińskich prezentacjach obok już zatwierdzonych misji. Widać zatem, że Państwo Środka traktuje misję na Neptun jako jeden ze swoich celów.

Reklama

Neptun - obiekt rywalizacji mocarstw

Neptun został odkryty w 1846 r. i jest najbardziej oddaloną znaną planetą w naszym Układzie Słonecznym (znajduje się ok. 4,5 mld km od Słońca). Występują na nim ekstremalne, długotrwałe wiatry, które potrafią osiągać prędkość nawet 2100 km/h. Neptun jest zaliczony do tzw. lodowych olbrzymów, podobnie jak Uran, i charakteryzuje się niezwykle dynamiczną atmosferą, niskimi temperaturami oraz wnętrzem, składającym się głównie ze skał i lodu.

Neptun kryje w sobie wiele tajemnic. Do tej pory został odwiedzony tylko przez sondę Voyager 2 NASA w sierpniu 1989 r. To pierwsza i jak dotąd jedyna misja, która dostarczyła nam szczegółowych zdjęć tej planety. Co ciekawe, Amerykanie opracowali koncepcję misji, która miałaby kontynuować badanie Neptuna. Miała ona wiele podobieństw względem chińskich założeń.

Koncepcja Neptune Odyssey powstała na zlecenie NASA. Jej głównym celem było wystrzelenie zaawansowanej sondy kosmicznej, która po doleceniu na orbitę Neptuna mogłaby badać jego atmosferę, pierścienie oraz niewielkie księżyce. Amerykańskie plany również zwracały szczególną uwagę na Tryton, gdyż naukowcy sądzą, że skrywa on pod swoją powierzchnią ocean ciekłej wody.

YouTube cover video

Jednak jakiś czas temu NASA oceniła, że wyższy priorytet naukowy będzie mieć misja Uranus Orbiter and Probe, która zbada planetę Uran oraz jej księżyce. Również ta misja może nie dojść do skutku, gdyż ostatnie propozycje budżetowe dla NASA przewidują cięcia finansowe na programy naukowe, w tym misje planetarne. Przez to szacuje się, że każda potencjalna misja na lodowe olbrzymy mogłaby wystartować najwcześniej w drugiej połowie lat 30. XXI wieku.

Reklama

Stale rosnące ambicje Chin

Chińska propozycja zbadania Neptuna podkreśla rosnące ambicje kraju w zakresie rozszerzenia możliwości do eksploracji głębokiego kosmosu. W ostatnich latach ChRL udowodniła, że potrafi przeprowadzać złożone misje eksploracyjne. Jednym z najgłośniejszych sukcesów było sprowadzenie pierwszych w historii próbek z niewidocznej, z perspektywy Ziemi, strony Księżyca. Udało się tego dokonać w 2024 r. w ramach misji Chang’e 6.

Obecnie trwa misja Tianwen-2, która wystartowała pod koniec maja br. Jej celem jest pobranie materiału badawczego z asteroidy 469219 Kamo’alewa i dostarczenie ich na Ziemię. W międzyczasie trwają przygotowania do misji Tianwen-3. Założeniem tego historycznego przedsięwzięcia jest sprowadzenie na Ziemię pierwszych próbek z Marsa. Start tej misji zaplanowano na koniec 2028 r.

Następnie Chiny będą chciały przeprowadzić misję Tianwen-4. Miałaby ona wystartować w 2030 r. Zakłada ona wystrzelenie sondy w kierunku Jowisza. Początkowo, celem będzie dotarcie sondy do orbity gazowego olbrzyma, lecz docelowo ma ona wejść na orbitę wokół jego księżyca - Kallisto. W tym zakresie rozważa się także wysłanie lądownika, który spróbuje osiąść na tym obiekcie.

Reklama

Co ciekawe, misja Tianwen-4 obejmuje także wystrzelenie tą samą rakietą niewielkiego statku kosmicznego którego celem będzie wykonanie przelotu wokół Urana. Obecnie przewiduje się, że ta część misji może dojść do skutku w okolicach 2046 r.

Reklama
Reklama