Reklama

Statki Kosmiczne

ISS: Sojuz MS-23 wyruszył na misję ratunkową

Autor. Flickr/Roscosmos

W ostatnich godzinach odbył się start systemu nośnego Sojuz 2.1a, którego zadaniem było wyniesienie w przestrzeń kosmiczną kapsuły Sojuz MS-23. Start przebiegł bez zbędnych komplikacji, lecz teraz najważniejszym jest poprawne zadokowanie do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), aby umożliwić w późniejszym czasie powrót załogi, która nie mogła tego wykonać ze względu na awarię poprzedniego pojazdu kosmicznego.

Reklama

W nocy z 23 na 24 lutego Roskosmos przeprowadził udane wystrzelenie rakiety nośnej Sojuz 2.1a z rosyjskiego kosmodromu Bajkonur znajdującym się w Kazachstanie. Był to przy okazji dopiero drugi start orbitalny Rosji w obecnym roku. Start miał na celu wyniesienie na niską orbitę okołoziemską (LEO) pojazdu kosmicznego Sojuz MS-23, który w formie bezzałogowej zmierza w kierunku Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, aby stać się swego rodzaju kapsułą ratunkową dla uwięzionej na ISS załogi, która nie mogła powrócić na Ziemię statkiem MS-22. Jest to wynik awarii, która wystąpiła jeszcze w grudniu ubiegłego roku i dotyczyła wycieku chłodziwa, który miał pojawić się w wyniku uderzenia mikrometeorytu w zewnętrzny system chłodzenia pojazdu.

Reklama
Reklama

Lot przebiegł bez zbędnych komplikacji i Sojuz MS-23 z powodzeniem został wyniesiony na LEO, skąd rozpoczął dwudniową podróż w kierunku ISS, gdzie zadokuje do rosyjskiego modułu Poisk, dostarczając przy tym ok. 430 kg ładunku dla znajdującej się tam załogi. Dostawa zawierała m. in. środki do badań medycznych, narzędzia do czyszczenia stacji, sprzęt do rewitalizacji powietrza i dostarczania wody oraz aparatura niezbędna do eksperymentów naukowych. Rosyjscy przedstawiciele zapewniają, że tym razem nie powinny pojawić się jakiekolwiek problemy, lecz biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia można mieć pewne wątpliwości.

Czytaj też

Początkowo wystrzelenie nowej kapsuły zaplanowano na marzec br., jednak w związku z dalszym rozwojem poważnej sytuacji Rosja przyspieszyła ten proces. Sojuz MS-23 miał polecieć wiosną na ISS, zabierając na swoim pokładzie kolejną zmianę załogi do orbitującej placówki badawczej, lecz w wyniku braku możliwości powrotu kosmonautów Siergieja Prokopiewa i Dmitrija Petelina oraz Franka Rubio postanowiono wysłać pojazd w trybie automatycznym do ISS, aby umożliwić im tę operację. Jak poinformował później Roskosmos, rosyjsko-amerykańska załoga uszkodzonego statku kosmicznego Sojuz MS-22 będzie mogła powrócić na Ziemię na pokładzie pojazdu Sojuz MS-23 we wrześniu obecnego roku. Pierwotny lot załogowy zostanie ponownie przydzielony do misji Sojuz MS-24.

Obraz wycieku z Sojuza 15 grudnia 2022 r.
Autor. NASA Live

W międzyczasie doszło także do awarii w rosyjskim statku towarowym Progress MS-21. Szef Roskosmosu poinformował, że w tym wypadku również doszło do wycieku chłodziwa, co zaczęło rodzić pytania czym tak naprawdę jest spowodowana opisywana sytuacja. Zdaniem rosyjskich władz powodem były kosmiczne śmieci, które spowodowały uszkodzenia powierzchni pojazdów. NASA nie zgadza się jednak z tymi informacjami i prowadzi własne śledztwo w tej sprawie.

W wyniku awarii statku towarowego, strona rosyjska poinformowała o planowanym odłączeniu Progressa MS-21 od ISS oraz rozpoczęciu procesu kontrolowanej deorbitacji. Zgodnie z planami statek kosmiczny 19 lutego o godzinie 4:15 czasu polskiego odłączył się od modułu badawczego "Poisk", a następnie został skierowany w kierunku powrotnym i w późniejszej fazie lotu prawie całkowicie spłonął w atmosferze, natomiast jego pozostałe części wylądowały w odizolowanej części Oceanu Spokojnego.

Czytaj też

Start rakiety Sojuz 2.1a był przy tym 67. lotem orbitalnym w jej dotychczasowym użytkowaniu. Należy podkreślić, że ta konkretna rakieta w tym wypadku miała niecodzienne zadanie biorąc pod uwagę, że wynoszony przez nią Sojuz MS-23 na orbitę był pozbawiony załogi. Rosyjsko-amerykańska zmiana znajdująca się obecnie na ISS rozpoczęła swoją misję 21 września ubiegłego roku o godz. 13:54 czasu polskiego, również startując z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie przy użyciu systemu nośnego Sojuz 2.1. Ich pobyt na międzynarodowej stacji zaplanowano wtedy na 188 dni.

Reklama

Komentarze

    Reklama