Reklama

Statki Kosmiczne

Spór o lądowanie Indii na Księżycu. Chiński naukowiec podważa

Autor. ISRO via X (dawniej Twitter)

W ostatnim czasie Ouyang Ziyuan - „ojciec” chińskiego programu eksploracji Księżyca zarzucił Indiom, że lądownik Vikram nie wylądował na południowym biegunie naturalnego satelity Ziemi, ani nawet w jego pobliżu. Sprawa wywołała burzę wśród naukowców. Wielu badaczy przyjęło stanowisko Ziyuana, natomiast podkreślają oni, że w ramach misji Chandrayaan-3 Indie dotarły dalej na południe niż jakikolwiek inny kraj.

Reklama

W ostatnim czasie portal South China Morning Post opublikował artykuł omawiający wypowiedź Ouyang Ziyuan - "ojca" chińskiego programu eksploracji Księżyca, który zarzucił Indiom, że lądownik Vikram z łazikiem Pragyan nie wylądowały na południowym biegunie naturalnego satelity Ziemi, ani nawet w jego pobliżu. Naukowiec argumentuje, że przyziemienie nastąpiło na około 69 stopniach szerokości geograficznej południowej. Portal internetowy cytuje wówczas, że Vikram znajdował się na południowej półkuli Księżyca, natomiast region polarny według Ziyuana znajduje się „pomiędzy 88,5 a 90 stopniami szerokości geograficznej”.

Reklama
Autor. NASA
Reklama

Zagraniczne portale branżowe określiły lądowanie Vikrama w pobliżu bieguna południowego Księżyca, a nie w jego centrum. Przywołując definicję NASA, która została podana w jednym z artykułów w 2010 r., region polarny znajduje się między 80-90 stopniem szerokości geograficznej południowej. Biorąc opinię amerykańskiej agencji, indyjska technologia faktycznie znalazła się poza tym obszarem, natomiast uznaje się, że misja Chandrayaan-3 wylądowała najdalej na południe niż jakiekolwiek inne państwo.

Czytaj też

Portal South China Morning Post przywołuje natomiast, post Billa Nelsona, który został zamieszczony na platformie X (dawniej Twitter) niedługo po wylądowaniu Vikrama na naturalnym satelicie Ziemi. Administrator NASA pogratulował wówczas Indiom "lądowania na południowym biegunie Księżyca". W tej sytuacji nie do końca wiadomo, jak NASA ocenia to osiągniecie.

W obecnej sytuacji grono naukowców zgadza się z twierdzeniem chińskiego badacza, natomiast wielu z nich nie uważa, że powinno to umniejszać osiągnięciu Indii. Lądowanie na Księżycu jest niezwykle trudnym zadaniem, o czym mogła przekonać się w tym roku Japonia oraz Federacja Rosyjska. Przyziemienie na południowym biegunie Srebrnego Globu lub w jego pobliżu jest jeszcze trudniejsze z uwagi na wyboisty teren, pokryty wieloma kraterami. Dodatkowo obszar ten nie jest dobrze oświetlony, a czujniki znajdujące się na statkach kosmicznych nie zawsze mogą wystarczyć.

Południowy biegun Księżyca jest niezwykle atrakcyjnym miejscem do zdobycia z uwagi na zasoby wody w postaci lodu. Dodatkowo lądowanie w odpowiednich szerokościach geograficznych będzie dużym prestiżem dla państwa. Wydaje się zatem, że pomimo rozbieżności, co do dokładnego miejsca przyziemienia misji Chandrayaan-3, Indiom udało się zajść naprawdę daleko. Zaznaczmy jednak, że jest to dopiero początek wyścigu o południowy biegun i księżycowe zasoby, w którym liderzy mogą się szybko zmieniać.

Czytaj też

W środę, 23 sierpnia br. bezzałogowy, indyjski lądownik Vikram z powodzeniem wylądował na Księżycu w ramach misji Chandrayaan-3. Sukces statku kosmicznego oznacza, że Indie dołączyły do elitarnego grona państw, którym udało się wylądować na naturalnym satelicie Ziemi. Dotychczas osiągnięciem tym mogły pochwalić się Stany Zjednoczone, Chiny oraz Rosja.

Źródło: South China Morning Post / NASA / Space24.pl

Czytaj też

Reklama

Komentarze

    Reklama