Systemy Nośne
Pociski balistyczne i systemy nośne, czyli początki kosmicznej rywalizacji mocarstw
Co wspólnego mają pociski balistyczne oraz systemy nośne? Okazuje się, że bardzo dużo. Współczesne rakiety kojarzone są głównie jako narzędzie przeznaczone do wynoszenia ładunków użytecznych na orbitę okołoziemską, natomiast po II wojnie światowej, mocarstwa kosmiczne posiłkowały się nieco inną technologią. Cofnijmy się zatem w czasie i przyjrzyjmy się początkom programów kosmicznych Stanów Zjednoczonych oraz Związku Radzieckiego.
Eksperymenty związane z inżynierią rakietową prowadzone są od dziesięcioleci, natomiast najbardziej popularną z pierwszych systemów była rakieta V-2 (w nomenklaturze niemieckiej znana jako A-4). Odpowiedzialnymi za jej powstanie był Wernher von Braun wraz ze swoim zespołem. Nazistowska technologia pochłonęła tysiące ludzkich istnień. Przykładowo Bleddyn E. Bowen, ekspert ds. technologii i polityki kosmicznej, w książce „Original Sin: Power, Technology and War in Outer Space” stwierdził, że do końca II wojny światowej w wyniku użycia V-2 zginęło 3 tysiące ludzi, natomiast przez nieludzkie warunki pracy - 20 tysięcy.
Po zakończeniu II wojny światowej i kapitulacji nazistowskich Niemiec, Stany Zjednoczone i Związek Radziecki przejęły wiele pomysłów związanych z konstrukcją rakiet, które mogłyby zostać wykorzystane do opracowania pocisków balistycznych. W wyniku przeprowadzonej przez Amerykanów Operacji Paperclip udało im się włączyć w swoje szeregi m. in. wspomnianego Wernhera von Brauna, którego projekty stały się pionierami dla amerykańskiego programu kosmicznego.
Czytaj też
Ale co właściwie mają wspólnego pociski balistyczne i rakiety nośne? W przypadku Stanów Zjednoczonych warto przypomnieć pierwszy program załogowych lotów kosmicznych - Projekt Mercury. Jednym z przykładów jest wykorzystana wówczas rakieta Redstone - powstała z projektu Hermec-C, który oparty był z kolei na systemie V-2. Redstone, według zamysłów, miał być rakieta balistyczną typu ziemia-ziemia, a jego pierwszy test odbył się w 1953 r. Według NASA, między sierpniem 1953 r. a listopadem 1958 r. wystrzelono w sumie 37 rakiet Redstone, a tylko w 13 doszło do jakiejkolwiek awarii.
Redstone zasłynął jako system, który w ramach misji MR-3 (Mercury-Redstone 3) wyniósł po raz pierwszy w historii amerykańskiego astronautę - Alana Sheparda. Kapsuła Mercury, na pokładzie której znajdował się Shepard nie osiągnęła jednak stabilnej orbity, bowiem Redstone był wykorzystywany do lotów suborbitalnych. Na bazie pocisku Redstone powstał z kolei system Jupiter-C, który wyniósł pierwszego satelitę Stanów Zjednoczonych - Explorer 1.
Pierwszym operacyjnym ICBM w Stanach Zjednoczonych był Atlas, który wszedł do służby w 1959 r., natomiast w 1962 r. w ramach misji Mercury-Atlas 6 wyniósł w przestrzeń kosmiczną statek kosmiczny Friendship 7, na pokładzie którego znajdował się astronauta John Glenn - pierwszy Amerykanin, który osiągnął stabilną orbitę okołoziemską.
W przypadku amerykańskich ICBM możemy podać jeszcze wiele innych przykładów, tj. Delta lub Titan II, który posłużył w Programie Gemini, mającym na celu testowanie sprzętu i procedur na orbicie okołoziemskiej do znanego wszystkim Programu Apollo.
Czytaj też
W jaki sposób postępował Związek Radziecki? Okazuje się, że bardzo podobnie, gdyż pierwsze pociski balistyczne również były wzorowane na niemieckiej V-2. Radziecki system R-1 posiadał 14,6 m wysokości oraz 1,65 m średnicy i zasilany był mieszanką alkoholu i ciekłego tlenu. Na bazie R-1, a pierwotnie V-2, powstawały kolejne wersje, z których najsłynniejszym był pocisk R-7. To właśnie z jego pomocą Sowieci wystrzelili pierwszego, sztucznego satelitę Sputnik 1.
Warto również zauważyć, że na bazie R-7, inżynierowie ze Związku Radzieckiego (głównie zespół pod wodzą Siergieja Korolowa) opracowali dwustopniowy system nośny, który w konfiguracji 8K71PS (określany przez NATO jako Sapwood SS-6 8K71PS), wyniósł legendarnego psa Łajkę w ramach misji Sputnik 2.
Czytaj też
Powyższe rozważania to zaledwie przykłady w dużej układance, jaką była amerykańsko-radziecka rywalizacja na płaszczyźnie militarnej i technologicznej podczas zimnej wojny. Według Departamentu Stanu Stanów Zjednoczonych, sukces Sputnika miał znaczący wpływ na relacje między państwami. Amerykanie obawiali się, że zostali w tyle za Związkiem Radzieckim, co zmusiło decydentów do przyśpieszenia programów kosmicznych i prac nad pociskami balistycznymi.
Konsekwencją niektórych programów kosmicznych jest współczesna eksploracja kosmosu. Choć powiązania te nie są dobrze widoczne na pierwszy rzut oka, niniejsza analiza stanowi bazę do dalszych rozważań. W przypadku USA poczynając od Programu Mercury, przez Gemini i Apollo, a kończąc na współczesnym, bliźniaczym Programie Artemis możemy dostrzec, że pionierami dla amerykańskiego programu kosmicznego były pociski balistyczne. Podobna ścieżką rozwoju kroczył Związek Radziecki oraz współcześnie Federacja Rosyjska, które została jednak znacząco w tyle za obecnym liderem wyścigu kosmicznego.
Czytaj też
Interesujesz się kosmosem i chciałbyś wiedzieć więcej na temat eksploracji, przemysłu, wojska i nowych technologii? Dołącz do grona naszej społeczności zapisując się do newslettera i zaobserwuj nas na social mediach, aby zawsze być na bieżąco!
Wania
W tym roku zakotłowało kolejną porażkę rosyjskiego sektora kosmicznego. USA przekroczyło 100 startów rakiet, Chiny 64, a Rosja całe 17. To wygląda jak totalną zapaść. I jeszcze program lądowania na księżycu, który zakończył się połowicznym sukcesem - trafili w księżyc swoim lądownikiem. Piosenki śpiewaki, Putin był przy starcie, śmiali się z Hindusów, że Rosja pierwsza wyląduje i mieli nadzieję na bliższa współpracę z Chinami. I wyszło jak zawsze - Rosja w kosmosie za chwilę spadnie z trzeciego miejsca. Najśmieszniejsze jest to, że oni uruchamiają program satelitarnego internetu. Chcą go uruchomić w ciągu 5 lat... No to.juz nie jest śmieszne. To jest żałosne.
Jan z Krakowa
W uzupełnieniu: iw ramach tej rywalizacji w USA zmodfikowano programy szkolne i akademickie w kierunku wzmożenia nauk ścisłych i technicznych: m. in. powstał podręcznik fizyki dla szkół średnich, także Berkeley Course of Physics (berkelejewski kurs fizyki wydawany w Polsce, ale bez części labor. fizyki ogólnej), również przyczyniło się to do powstania Feynmanna wykładów z fizyki (w Polsce conajmniej dwa wydania). Ach, zeby tak teraz w RP był taki boom w dziedzinie nauk ścisłych.