Systemy Nośne
SLS: próbne odliczanie "prawie" zakończone
Po wcześniejszych nieudanych próbach tankowania najważniejszej obecnie rakiety NASA przyszedł czas na jej wypełnienie paliwem. System nośny Space Launch System (SLS) zakończył czwartą próbę Wet Dress Rehearsal (WDR), ale nie osiągnięto wszystkich wyznaczonych celów.
Wraz z początkiem obecnego tygodnia na jednym ze stanowisk startowych w Kennedy Space Center (KSC) znajdującym się na Florydzie doszło do przeprowadzenia czwartej próby tankowania i odliczania końcowego rakiety SLS. Kolejne podejście do testu Wet Dress Rehearsal (WDR) zakończyło się częściowym sukcesem, gdyż nie osiągnięto wszystkich celów, w tym zakończenia odliczania w T-9 sekund przed "startem". W czasie próby pojawił się niespodziewany problem z wyciekającym wodorem. Jak informowała NASA w swoim oficjalnym komunikacie, zespół starał się naprawić wyciek w czasie próby, lecz wysiłki niestety się nie powiodły.
Faza praktycznego odliczania została zatrzymana na 29 sekund przed "startem". Przypomnijmy - pierwotnie planowano zatrzymać procedurę rozruchu w momencie, gdy zegary pokazałyby T-9 sekund, czyli tuż przed zadziałaniem iskrowników wypalających wodór. Wszystko zaczęło się nad ranem 20 czerwca, kiedy to kontrolerzy z KSC zauważyli wyciek wodoru pomiędzy stopniem głównym rakiety a mobilną platformą startową na stanowisku LC-39B. NASA poinformowała, że kontrolerzy próbowali ukryć ostrzeżenia powiązane z nieszczelnością. Miało być to doraźne rozwiązanie, ale wystąpienie awarii w dniu prawdziwego startu spowodowałoby wstrzymanie odliczania.
W jednej z poprzednich prób także pojawił się problem z wyciekającym wodorem, lecz źródło problemu znajdowało się tym razem w innym miejscu. Wygląda na to, że problem sprzed dwóch miesięcy został odpowiednio rozwiązany, więc i w tym przypadku inżynierowie NASA nie powinni mieć z tym większych problemów.
Czytaj też
Testowe odliczanie było jednym z najważniejszych punktów przygotowywania rakiety Space Launch System do pierwszego lotu, lecz inżynierowie twierdzą, że jest jak na razie jest zbyt wcześnie, by podejmować kolejne kroki, przynajmniej do sierpnia, kiedy miałaby się odbyć misja Artemis 1. Mimo wystąpienia opisanego problemu można powiedzieć, że SLS jest już coraz bliżej debiutu. Biorąc pod uwagę poprzednie podejścia do WDR, pierwsze pełne napełnienie rakiety (ze zintegrowaną z ICPS kapsułą Orion) paliwem i utleniaczem można traktować jako spory postęp.
Misja Artemis-1 jest pierwszym krokiem w powrocie człowieka na Księżyc. Cel realizowany pod znakiem amerykańskiej agencji kosmicznej NASA ma na celu przeprowadzenie lotnych testów nowego systemu nośnego SLS i kapsuły Orion, która podczas parotygodniowej podróży wykona przelot wokół Księżyca, pokazując gotowość do przyjęcia pierwszych astronautów na pokład pojazdu kosmicznego w misji Artemis 2.
Czytaj też
Obecnie szacuje się, że rozpoczęcie pierwszego lotu systemu nośnego Space Launch System w ramach misji Artemis 1 może odbyć się w oknie startowym, występującym pod koniec lata br, choć ten termin wydaje się być bardzo optymistycznym scenariuszem. Oczywiście, ten termin jest zależny od zleconych do przeprowadzenia analiz poniedziałkowej próby. Pierwotnie rakieta SLS miała wystartować w 2016 r., jednak z powodu przestojów związanych z problemami technicznymi i usterkami elementów składowych systemu, a w dalszej perspektywie - spowolnienia prac w związku z pandemią COVID-19 - przez okres minionych lat doszło do zmian w harmonogramie.