Sektor krajowy
Polska zyska na locie Polaka w kosmos
9 sierpnia br. minister rozwoju Waldemar Buda poinformował, że polski astronauta weźmie udział w misji na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Będzie to druga osoba z Polski, która poleci w przestrzeń kosmiczną. Informacja wzbudziła wiele kontrowersji, głównie ze względu na kwotę, która jest przeznaczana na ten lot, natomiast nie można zapominać o korzyściach, jakie z tego tytułu płyną dla naszego kraju.
4 sierpnia 2023 r. Ministerstwo Rozwoju i Technologii, Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) oraz Axiom Space, podpisały porozumienia w sprawie przeprowadzenia misji z udziałem polskiego astronauty na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wszystko wskazuje na to, że drugim Polakiem w historii, który poleci na orbitę okołoziemską będzie dr Sławosz Uznański, będący rezerwowym astronautą ESA i jednocześnie inżynierem w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych (CERN). Nie trzeba było długo czekać na negatywne komentarze tej decyzji, dlatego należy przyjrzeć się co tak naprawdę oznacza dla naszego kraju.
Polski lot na Międzynarodową Stację Kosmiczną #ISS jest już pewny 🛰
— Polska Agencja Kosmiczna (@POLSA_GOV_PL) August 9, 2023
Nasz astronauta👨🚀będzie testował technologie krajowych firm, realizował eksperymenty i program edukacyjny skierowany do uczniów🚀
Szczegóły: https://t.co/fzXMIzRO7q@MRiTGOVPL @esa @Axiom_Space @NASA @ISS_CASIS pic.twitter.com/rDi0IRO0b1
Jeden z portali opisał, że wydajemy 1,3 mld PLN na lot turysty w kosmos, ale są to po prostu informacje mijające się z prawdą, gdyż jest to suma pieniędzy przeznaczana na najbliższe trzy lata naszej współpracy z ESA. Są to m.in. pieniądze na programy satelitarne czy eksploracje. Sam wydatek na lot, to kwota ok. 200 mln PLN, więc jest to tylko część podanej sumy, a przy tym zostajemy włączeni do grona państw biorących udział w misjach załogowych. Trzeba zwrócić także uwagę na profil lotu, który jest częścią procesu zwiększenia roli naszego kraju w Europejskiej Agencji Kosmicznej.
Przypomnijmy w tym kontekście, że kilka tygodni temu Polska zwiększyła swoją składkę finansową o 295 mln EUR. Polski astronauta weźmie udział w misji technologiczno-naukowej, która potrwa zapewne kilkanaście dni. Podczas pobytu na ISS Polak będzie mieć okazję do przetestowania technologii polskich firm i instytucji, na które niedawno ogłoszono nabór. Jest to niewątpliwie ogromna szansa dla polskiego sektora kosmicznego, aby sprawdzić swoje rozwiązania w warunkach kosmicznych i przy tym bardziej pokazać światowemu sektorowi kosmicznemu.
🛰️Polski astronauta będzie testował najbardziej zaawansowane technologie 🇵🇱 polskich #przedsiębiorcy, realizował eksperymenty i program edukacyjny skierowany do uczniów. pic.twitter.com/85y0qaLPla
— Ministerstwo Rozwoju i Technologii (@MRiTGOVPL) August 9, 2023
Należy przy tym także zaznaczyć, że pieniądze odprowadzane do europejskiej agencji wracają do Polski (m.in. w postaci kontraktów dla Polskich firm), wspierając tym samym naszą gospodarkę i przede wszystkim sektor kosmiczny, którego technologie wspierają często nasze codzienne życie (np. GPS). Nie można zapominać także o programie edukacyjnym skierowanym do uczniów, który ma na celu zainteresować więcej młodych ludzi tematyką kosmosu. Uważam, że jest to świetna okazja, aby pokazać uczniom, że kosmos nie jest nieosiągalny dla naszego państwa i tym samym zrodzić w umysłach młodych ludzi potrzebę stworzenia jakiejś technologii w przyszłości, dlatego nie należy tego traktować jako kampanijną zagrywkę, ale bardziej jako inwestycję w nasz kraj i okazję, której nie mieliśmy wiele lat.
Czytaj też
Niewątpliwie rozwijamy się jako kraj i takie decyzje tylko wspierają ten proces. Oczywiście najlepiej by było, gdyby nasz astronauta wziął udział w regularnej, kilkumiesięcznej misji NASA bądź ESA, ale są to znacznie większe koszty i na ten moment jeszcze nie bylibyśmy w stanie tego zrobić, co podkreślał sam szef NASA - Bill Nelson podczas swojej ostatniej wizyty w Polsce. Udział w komercyjnej misji to dla nas obecnie jedyna opcja, w której jak wspomniałem, możemy przetestować krajowe technologie i po prostu się pokazać na światowym rynku, ale nie można zapominać, że to także wyraz zaufania do kompetencji polskich instytucji. Udane przedsięwzięcie będzie mocną podstawa do organizacji kolejnych.
Warto także przytoczyć wypowiedź prof. Grzegorza Wrochny, Prezesa POLSA, który podkreślił, że podpisane umowy daje nam gwarancję, że polscy naukowcy i inżynierowie uzyskają dostęp do olbrzymiego laboratorium kosmicznego, oferującego warunki jakich nie sposób osiągnąć na Ziemi. Profesor Wrochny wskazał także, że jest przekonany, iż wybrane eksperymenty będą miały wysoki potencjał zwrotu w dłuższej perspektywie, gdyż umożliwią rozwinięcie technologii przydatnych nie tylko w sektorze kosmicznym.
Czytaj też
Podsumowując, nasz kraj wyda ponad miliard EUR, ale nie na sam lot, gdyż to także inwestycja w przemysł, naukę i edukację w Polsce. Na ten moment wiemy, że misja o której mowa to AX-4, która planowana jest na jesień 2024 r. W tym świecie dużo lubi się zmieniać, dlatego niewykluczone, że będzie ona przełożona na 2025 r. Jak czytamy na stronie Polskiej Agencji Kosmicznej, ESA we współpracy z Axiom Space będzie zarządzać wszystkimi aspektami wymaganymi do przygotowania i zakończenia misji, w tym dostępem do obiektów szkoleniowych i instruktorów, certyfikacją sprzętu i bezpieczeństwa, zarządzaniem na orbicie oraz wsparciem po misji.
Dr. Pavl Kopetzky
Tylko żeby za bardzo /tam/ nie odleciał...
Dudley
Takie pitu pitu, bez żadnych konkretów. Wiemy że przedwyborcza kosmiczna wycieczka koszyje nas podatników 295mln. I to jest jedyny konkret. Polski przemysł kosmiczny zyskałby znacznie więcej na zamówieniach z EASA, jak na qasi eksperymentach. Potrzebujemy technologi satelitarnych i rakietowych. Nie eksperymentów z brakiem grawitacji, itp. Nie jesteśmy na tym poziomie rozwoju technologicznego, by tego typu aksperymenty miały sens ekonomiczny i technologiczny. My jesteśmy na poziomie lat 60 tych. Może autor napisze jak przełożył pobyt Hermaszewskiego na potencjał naszego przemysłu?