Komunikacja
SpaceX przekroczył granicę dwóch tysięcy rozmieszczonych satelitów Starlink
Wraz z pomyślnym wystrzeleniem kolejnego zestawu 49 lekkich satelitów Starlink, spółka SpaceX przełamała psychologiczną barierę 2 tys. wyniesionych dotąd składników tej superkonstelacji telekomunikacyjnej na LEO (niskiej orbicie okołoziemskiej). Przy tej okazji nastąpiło też 10. już udane lądowanie segmentu głównego B1060, który zakończył swój lot na barce oceanicznej „A Shortfall of Gravitas”.
Starlink Group 4-6 to już trzecia misja firmy SpaceX w 2022 roku. Firma wystrzeliła wcześniej w styczniu misje Starlink Group 4-5 i Transporter-3. Wszystkie z dotychczasowych startów w tym roku zostały zrealizowane na rakietach nośnych Falcon 9.
Czytaj też
Najbardziej aktualny start odbył się w nocy z 18 na 19 stycznia - odpalenie nastąpiło o godz. 01:04 czasu polskiego z kompleksu startowego 39A w Centrum Kosmicznym im. Johna F. Kennedy'ego (KSC) na Florydzie. Satelity trafiły na niską orbitę okołoziemską (LEO) ok. 15 min po starcie, a kilka minut wcześniej pierwszy stopień rakiety w postaci segmentu B1060 wrócił na Ziemię, lądując na barce oceanicznej o nazwie "A Shortfall of Gravitas" (na Oceanie Atlantyckim u wybrzeży Florydy). Było to ogółem już 103. lądowanie stosowanych przez SpaceX segmentów wielokrotnego użytku.
Falcon 9’s first stage has landed on the A Shortfall of Gravitas droneship pic.twitter.com/HxtyPBsvYp
— SpaceX (@SpaceX) January 19, 2022
Udane wyniesienie zestawu satelitów misji Starlink Group 4-6 oznacza zwiększenie całkowitej liczby składników superkonstelacji Starlink do ponad 2 tys. egzemplarzy (zgodnie ze statystykami prowadzonymi przez Jonathana McDowell'a - amerykańskiego astrofizyka i pasjonata kosmonautyki z Uniwersytetu Harvarda - na orbitę trafiło dotychczas 2049 obiektów). Nie wszystkie z tej łącznej liczby satelitów są aktywne lub wciąż na orbicie. Z kolei według zapewnień samego Elona Muska, SpaceX posiadał do niedawna 1469 aktywnych urządzeń, z których 272 jest w trakcie fazie rozstawiania na wyznaczonych pozycjach orbitalnych.
Satelity wystrzelone podczas 36. misji Starlink będą w ciągu najbliższych tygodni indywidualnie manewrować na swoje wyznaczone stanowiska operacyjne.
Czytaj też
Firma posiada już pozwolenie od Federalnej Komisji Łączności (FCC) na wystrzelenie ok. 12 tys. satelitów Starlink, lecz jak na razie firma Elona Muska koncentruje się na uruchomieniu 4 400 satelitów w serii lotów rakiety Falcon 9. Firma ubiega się także o licencję Federalnej Komisji Łączności na system drugiej generacji składający się z około 30 tys. satelitów, który ma zostać wystrzelony przy użyciu opracowywanego w dalszym ciągu pojazdu Starship.
W ślady SpaceX idą także inne firmy, rozmieszczające własne superkonstelacje jak np. firma OneWeb, której sieć satelitów złożona jest już z setek urządzeń krążących na niskich orbitach. Działanie tych systemów - poza tym, że ma zapewnić niespotykane dotąd możliwości dostępowe w obszarze komunikacji internetowej - wzbudza jednak wiele kontrowersji, bowiem jak często się podkreśla w tym kontekście, superkonstelacje znacząco wpływają na zatłoczenie orbit oraz zmieniają obraz nocnego nieba dla przyszłych pokoleń w stosunku do tego, co znamy dzisiaj.
yaro
Według ekspertów, rakieta SpaceX Falcon 9 wymknęła się spod kontroli i jest na kursie kolizyjnym z Księżycem. Rakieta Falcon 9 – około czterech ton „kosmicznych śmieci” prawdopodobnie 4 marca uderzy w dalszą stronę Księżyca, w pobliżu równika. Dokładne miejsce uderzenia rakiety pozostaje niejasne ze względu na nieprzewidywalne efekty „nacisku” światła słonecznego na rakietę i „niejednoznaczności w pomiarach okresów obrotu”, które mogą nieznacznie zmienić jej orbitę. „Te nieprzewidywalne efekty są bardzo małe. Ale będą się kumulować do 4 marca”, napisał Gray, dodając, że potrzebne są dalsze obserwacje, aby wyjaśnić dokładny czas i miejsce uderzenia.