Reklama

Obserwacja Ziemi

Widziane z orbity: Grupa Wagnera opuszcza Białoruś

Zdjęcie ilustracyjne
Białoruska 969.Baza Rezerw Czołgów w miejscowości Urzecze.
Autor. www.google.pl/maps

Z najnowszych zdjęć satelitarnych wynika, że obóz najemniczej Grupy Wagnera pod Osipowiczami na Białorusi jest stopniowo demontowany. W czwartek (24 sierpnia br.) białoruska redakcja Radia Swoboda opisała, że do tej pory złożono już jedną trzecią namiotów, z kolei ukraińska straż graniczna potwierdziła, że najemnicy wyjeżdżają z Białorusi.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Białoruski portal Radia Swoboda przeanalizował ostatnie zobrazowania satelitarne od firmy Planet Labs, z których wynika, że powierzchnia obozu zaczęła kurczyć się na długo przed środową katastrofą samolotu w Rosji, w której najprawdopodobniej zginął Jewgienij Prigożyn, szef Grupy Wagnera. Według portalu rozbiórka namiotów rozpoczęła się jeszcze 1 sierpnia. Na tamten moment ISW przekazało w jednym ze swoich raportów, że wagnerowcy mają jakoby wracać do Rosji, ponieważ autorytarny lider Białorusi Alaksandr Łukaszenka odmówił ich finansowania.

Dodatkowo, rzecznik ukraińskiej straży granicznej Andrij Demczenko potwierdził portalowi Ukrainska Prawda, że w ostatnim czasie zaobserwowano wyjazd wagnerowców z Białorusi. Według straży granicznej ten proces zintensyfikował się w związku z informacjami o możliwej śmierci Prigożyna. Miał on się znajdować na liście pasażerów samolotu, który rozbił się 23 sierpnia br. w obwodzie twerskim, W katastrofie zginęły wszystkie osoby, które znajdowały się na pokładzie: siedmioro pasażerów i troje członków załogi, w tym prawa ręka Dmitrij Utkin, pseudonim "Wagner".

Reklama

Czytaj też

Sprawę dla Space24.pl skomentował reporter wojenny i dziennikarz Defence24.pl Michał Bruszewski: "Putin ograł Grupę Wagnera. Myślę, że najemnicy plują sobie w brodę, że zatrzymali swój marsz na Moskwę dwa miesiące temu. Po utracie przywódcy politycznego - Jewgienija Prigożyna, oraz wojskowego - Dmitrija Utkina, z całą Radą Dowódców - bo podobno także i oni zginęli, Grupa Wagnera przestaje istnieć w obecnym kształcie. Zostanie wchłonięta przez inną najemną grupę, może rozparcelowana po służbach mundurowych Rosji. Czy dalej będą szkolili Białorusinów? Może część najemników postanowi na Białorusi prowadzić operację hybrydową i zarabiać na przerzucie migrantów do Europy. Wrócą do kryminalnego pół-światka, część natomiast zgodzi się na ultimatum Putin i przyjedzie do Rosji po rozkazy. Nie dziwi zatem zwijanie części obozów najemników, formacja jaką znali i jaką tworzyli, przestała w zasadzie istnieć".

Autor. wikimedia commons/emblematWagnera

Przypomnijmy, że pierwsze informacje o możliwym skierowaniu wagnerowców na Białoruś podały rosyjskie media niezależne pod koniec czerwca. Prognozowały one, że najemnicy w liczbie około 8 tys. będą stacjonowali w okolicach Osipowicz w obwodzie mohylewskim. Znajduje się tam opuszczona do niedawna, a potem pospiesznie wyremontowana baza we wsi Cel - była baza wojskowa białoruskich wojsk rakietowych. Na Białorusi jest wiele poligonów i obozów polowych, które pomieściły na początku 2022 r. 30 tys. żołnierzy rosyjskich, przy czym część z nich stacjonowała w graniczących z Ukrainą obwodach homelskim i brzeskim.

Czytaj też

Urządzenia optyczne, znajdujące się na orbicie pomagają obserwować to, co dzieje się w krytycznych obszarach podczas konfliktów. Dane obrazowe wysokiej rozdzielczości od różnych firm są integralną częścią mapowania, planowania i wsparcia operacyjnego, pomagając dzięki temu użytkownikom końcowym podejmować szybsze i lepsze decyzje oraz oszczędzać życie ludzkie, zasoby oraz czas.

Źródło:PAP / Space24
Reklama
Reklama

Komentarze