SATELITY
Ognisty kataklizm w Turcji. Satelity wsparciem w akcji antykryzysowej
Turcja zmaga się z najgorszymi pożarami od lat. Najnowsze zobrazowania z amerykańskich i europejskich satelitów obserwacji Ziemi dają szerszy wgląd w sytuację, ukazując rozległą skalę problemu i pomagając w działaniach przeciwkryzysowych.
Na przestrzeni jednego tylko tygodnia u schyłku lipca i początku sierpnia, w Turcji odnotowano ponad 130 pożarów, obejmujących swym zasięgiem w sumie aż 30 różnych prowincji. Ich występowanie jest w dużej mierze konsekwencją najbardziej dotkliwej od lat 80. XX wieku fali upałów, jaka przetoczyła się właśnie przez tamten region. Główna seria pożarów pojawiła się wzdłuż wybrzeża Morza Śródziemnego i Egejskiego, oraz w kurortach wypoczynkowych w okolicach Antalyi, Mugli i Marmaris.
W opinii licznych komentatorów, turecka klęska żywiołowa jest sygnałem, że świat coraz głębiej brnie w erę kryzysu klimatycznego, a Turcja bynajmniej nie jest na to przygotowana. W Antalyi, gdzie o tej porze roku temperatura wynosi średnio około 30 stopni Celsjusza, w minionym tygodniu odnotowano niejednokrotnie ponad 40 stopni. Jeszcze wcześniej, bo 20 lipca padła zresztą rekordowo wysoka temperatura, najwyższa w historii tureckich pomiarów – na poziomie 49,1 stopni Celsjusza, na południowo-wschodnim obszarze kraju. Temperatury nie były zresztą problemem tylko Turcji – ich gwałtowny wzrost zanotowano także na południu Europy, gdzie także zaczęły szaleć niszczycielskie pożary: w Grecji, Hiszpanii czy we Włoszech.
W niedzielę 31 lipca 2021 roku satelitarna kamera OLI (Operational Land Imager), umieszczona na satelicie Landsat 8, zebrała wielozakresowe zobrazowania miejsc dotkniętych najbardziej dolegliwymi pożarami, w obszarze tureckich nadmorskich miast Alanya i Manavgat. Dane te ukazały wielką skalę problemu.
#ImageOfTheDay
— DG DEFIS #StrongerTogether (@defis_eu) July 30, 2021
Several #wildfires are affecting the Eastern Mediterranean
The most important are ongoing in the #Antalya and Mersin Provinces, in southern #Turkey
Yesterday, 29 July, @CopernicusEU #Sentinel3 imaged the huge smoke clouds en route towards #Cyprus pic.twitter.com/LqJ0kvx6nq
#ImageOfTheDay
— DG DEFIS #StrongerTogether (@defis_eu) July 31, 2021
Severe wildfires are ongoing in the Mediterranean basin
Turkey & Italy are the most affected
Thousands of hectares have been destroyed
On 30 July, #Copernicus #Sentinel2 captured the burn scar caused by the fire that ravaged the #Oristano area in #Sardegna pic.twitter.com/H80oSXXfrI
EO data from @CopernicusEU helps manage emergencies. See wildfires in #Manavgat, #Turkey in satellite images registered by Sentinel-2 in infrared, short-wave IR and True color available on @CREODIAS.eu platform.#ITforLandAirSpace #CopernicusEU pic.twitter.com/ompW3scEf6
— CREODIAS (@creodias) August 3, 2021
W tym roku spłonęło w Turcji już 136 000 hektarów lasów i obszarów do nich przylegających, co jest wynikiem trzy razy wyższym niż norma roczna dla tego kraju. Do 3 sierpnia w Turcji płonęło jeszcze co najmniej dziewięć pożarów. Spektroradiometr obrazujący (MODIS) na satelicie NASA Aqua uchwycił szerszy obraz skutków działania ognia na terenach w pobliżu Antalyi i Marmaris.
Kolejne partie istotnych zobrazowań dostarczono na potrzeby działań przeciwkryzysowych także z wykorzystaniem satelitów Sentinel-2 oraz Sentinel-3 z zasobów europejskiego programu Copernicus, wspólnej inicjatywy Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) oraz Komisji Europejskiej. Dane zebrane dzięki systemowi Copernicus i satelicie Sentinel-3 ukazały m.in. rozległy pas dymu unoszącego się 30 lipca br. z kilku pożarów wzdłuż południowego wybrzeża Turcji. W ubiegły weekend turyści i mieszkańcy musieli zostać ewakuowani z Bodrum i Marmaris, a niektórzy z nich uciekali łodziami, gdy płomienie zbliżały się do wybrzeża.
W obliczu klęski żywiołowej w Turcji, skorzystano na szerszą skalę ze specjalnych funkcji systemu Copernicus, aby wesprzeć operacje reagowania na wystąpienie niebezpiecznej sytuacji. Pożarom w wielu miejscach Turcji nadal sprzyjają silne wiatry, temperatury powietrza powyżej 40 stopni Celsjusza i niska wilgotność powietrza.
Opracowanie: Mateusz Mitkow/MK