USA: siły powietrzne i kosmiczne przygotowują się do wojny z Chinami

Napięte relacje na linii Pekin-Waszyngton oraz zaostrzenie rywalizacji tych państw w domenie kosmicznej powoduje kolejne obawy przed rozpoczęciem konfliktu zbrojnego. Wiedzą o tym bardzo dobrze przedstawiciele amerykańskiego wojska na wysokich szczeblach, którzy pracują nad nowymi sposobami odstraszania głównego rywala na arenie międzynarodowej jakim są Chiny. W ostatnich tygodniach Frank Kendall, pełniący funkcję Sekretarza Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (U.S Air Force) zwrócił uwagę na kluczową rolę, jaką przestrzeń kosmiczna odgrywa obecnie w każdym aspekcie bezpieczeństwa narodowego i zapowiedział, że wspólnie z Siłami Kosmicznymi (U.S Space Force) rozpoczynają nowy wysiłek w celu zmiany sposobu przygotowania się do wojny z Chinami.

Wojskowy oznajmił, że w przeciągu najbliższych kilku miesięcy pięć specjalnych zespołów wykona odpowiedni przegląd, aby znaleźć sposoby na usprawnienie organizacji, rekrutacji, szkolenia, wyposażenia i gotowości do wykonywania misji, które są związane z odstraszaniem zagrożenia ze strony Państwa Środka. Kendall dodał, że chce, aby departament rozpoczął wdrażanie zmian do stycznia 2024 r. i szybko wprowadził je w tym roku. Podkreślił również, że usprawnienie działań sił powietrznych oraz kosmicznych jest kluczowe w kontekście trwającej rywalizacji wielkich mocarstw.

Nie mamy innego wyboru, jak tylko zmienić się, aby przeciwdziałać zagrożeniu ze strony Chin, które z powodzeniem modernizują swoje siły powietrzne i morskie oraz posiadają możliwości rakietowe zdolne do atakowania kluczowych aktywów USA, takich jak lotniskowce, lotniska i węzły logistyczne.
Frank Kendall, Sekretarz Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych

W trakcie swojego wystąpienia Kendall zwrócił również uwagę, że Państwo Środka od ponad 20 lat zwiększa swoje siły w celu zwycięstwa nad USA, szczególnie na zachodnim Pacyfiku. Potwierdzeniem tego są słowa mianowanego w marcu br. szefa dowództwa Indo-Pacyfiku INDOPACOM (United States Indo-Pacific Command), który podkreślił, że rosnąca liczba satelitów wywiadowczych, obserwacyjnych i rozpoznawczych Chin jest zaprojektowana, aby śledzić, znaleźć, i niszczyć jednostki USA oraz urządzenia sojusznicze.

Zapowiedział wtedy zwiększenie możliwości w zakresie odstraszania Chin, m.in. także przy pomocy zdolności sił sojuszniczych w tym regionie (np. Japonia, Australia). Dotyczy to obrony powietrznej, systemów radarowych, centrów wymiany informacji wywiadowczych, składów zaopatrzenia i poligonów w całym regionie, a także do przeprowadzenia wspólnych ćwiczeń z sojusznikami i partnerami. Przypomnijmy, że wniosek prezydenta Joe Bidena o 842 mld USD dla Departamentu Obrony na rok fiskalny 2024 zawiera 30 mld USD dla amerykańskich sił kosmicznych, co stanowi największy jak dotąd wniosek o finansowanie wojskowej gałęzi kosmicznej, a dodatkowo Pentagon zdecydowanie zwiększył wnioskowane kwoty na Pacyficzną Inicjatywę Odstraszania. W propozycji budżetowej wnioskuje się o 9,1 mld USD.

W dokumencie możemy przeczytać, że aby utrzymać przewagę militarną nad Chinami, wnosi się o duże inwestycje w zintegrowaną obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową, operacyjną efektywność energetyczną, a także w zapewnienie dominacji w powietrzu i na morzu oraz w amunicję, w tym hipersoniczną. Warto także zaznaczyć, że Siły Kosmiczne USA (USSF) planują utworzenie nowej bazy w Japonii, co ma na celu zwiększenie współpracy wojskowej w regionie Indo-Pacyfiku i oczywistą odpowiedź na zagrożenie stwarzane przez Koreę Północną i właśnie Chiny.