Reklama

Technologie wojskowe

Wojskowe ćwiczenia USA, Japonii i Australii. Celem odstraszanie Chin?

Autor. US Forces Japan

Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych poinformowały o zakończonych ćwiczeniach Keen Edge 24, które zostały przeprowadzone we współpracy z Japonią i Australią. Według dostępnych informacji, działanie miało na celu badanie krytycznych wyzwań w kosmosie oraz cyberprzestrzeni.

Keen Edge to seria corocznych ćwiczeń amerykańsko-japońskich, które obejmują działania na szczeblu dowodzenia. Tegoroczne manewry polegały na badaniu i szukaniu odpowiedzi na wyzwania, które mogą stanowić przeszkodę w kosmosie lub cyberprzestrzeni. Wnioski zostaną wykorzystane w kolejnej edycji, tym razem w terenie - Keen Sword. Według dostępnych informacji, ze strony Stanów Zjednoczonych brało udział łącznie 125 żołnierzy, w tym z US Space Force, US Army, US Air Force oraz US Marine Corps.

Autor. US Space Force

W tegorocznej edycji (1-8 lutego) wzięły udział Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych USA, podporządkowane amerykańskiemu dowództwu Indo-Pacyfiku, oraz Japońskie Siły Samoobrony. Warto dodać, że całość uzupełniały oddziały Australijskich Sił Obrony. Do ćwiczeń zostały wykorzystane symulacje komputerowe, w ramach których doskonalono wspólne zdolności operacyjne oraz procedury dowodzenia i kontroli. Jak możemy przeczytać w komunikacie US Space Force, międzynarodowa współpraca jest niezbędna dla ochrony zasobów w kosmosie i zwiększeniu zdolności odstraszania.

Czytaj też

Choć nie zostało to sprecyzowane, współpraca i ćwiczenia, tj. Keen Edge są bezpośrednio wymierzone w zagrożenie ze strony Chin w regionie. Napięte relacje na linii Pekin-Waszyngton oraz zaostrzenie rywalizacji tych państw w domenie kosmicznej powoduje kolejne obawy przed rozpoczęciem konfliktu zbrojnego. Wiedzą o tym bardzo dobrze przedstawiciele amerykańskiego wojska na wysokich szczeblach, którzy pracują nad nowymi sposobami odstraszania głównego rywala na arenie międzynarodowej jakim są Chiny.

Reklama

Współpraca z sojusznikami z regionu jest zatem niezwykle istotna z uwagi na możliwość rozwoju wzajemnych zdolności. Warto bowiem zauważyć, że w potencjalnym konflikcie z Chinami zaangażowane będą nie tylko zasoby amerykańskie ale i sojusznicze. Fakt ten sugerowany jest już teraz, czego przykładem jest ostrzeżenie adm. Johna C. Aquilino, szefa INDOPACOM, który stwierdził, że rosnąca liczba satelitów wywiadowczych, obserwacyjnych i rozpoznawczych Chin jest zaprojektowana, aby znaleźć, śledzić i niszczyć jednostki USA oraz urządzenia sojusznicze.

Interesujesz się kosmosem i chciałbyś wiedzieć więcej na temat eksploracji, przemysłu, wojska i nowych technologii? Dołącz do grona naszej społeczności zapisując się do newsletterazaobserwuj nas na social mediach, aby zawsze być na bieżąco!

Reklama

Komentarze

    Reklama