Zagrożenia kosmiczne
Bitwa o Księżyc? Wizja przyszłości Sił Kosmicznych USA
W 2023 r. chyba nikt nie ma wątpliwości, że przestrzeń kosmiczna i nowe technologie są wykorzystywane przez państwa do zwiększenia swojej potęgi na Ziemi. Wraz z rozwojem ludzkości i ciekawością, która napędza eksplorację kosmosu, rywalizacja przeniesie się na inne obiekty w naszym Układzie Słonecznym. Wizja ta zdaje się być motywem nowej misji amerykańskich Sił Kosmicznych, które zdecydowały zabezpieczać interesy USA w oraz z kosmosu i zapewnić bezpieczny dostęp do tej domeny.
We wrześniu br. na oficjalnej stronie Sił Kosmicznych USA (US Space Force; USSF) pojawił się komunikat dotyczący przyjętej przed wojsko misji: „Zabezpieczyć interesy naszego Narodu (Stanów Zjednoczonych - red.) w przestrzeni kosmicznej, z niej i do niej.”. Według gen. Saltzmana, szefa operacji kosmicznych USSF, hasło powstało dzięki Strażnikom (Guardians), czyli żołnierzom sił kosmicznych, którzy przesłali gotowe wnioski, przemyślenia i propozycje.
W komunikacie możemy również przeczytać interpretację tych słów. „Zabezpieczyć” odnosi się do zadania Sił Kosmicznych USA, które zostało sprecyzowane na początku ich istnienia, tzn. kontroli przestrzeni kosmicznej tak, aby chronić Stany Zjednoczone oraz ich sojuszników. Zasoby znajdujące się w tej domenie mają z kolei przynieść dobrobyt i rozwój USA. Całość ma zostać zapewniona poprzez działania w kosmosie, wykorzystanie technologii w operacjach na Ziemi oraz zapewnienie trwałego dostępu do tej domeny poprzez infrastrukturę startową lub kontroli.
Czytaj też
W nawiązaniu do misji przedstawionej przez gen. Saltzmana, na portalu Space.com pojawił się komentarz Ricka Tumlinsona - przedsiębiorcy, współzałożyciela kilku firm z sektora kosmicznego i organizacji non-profit, który zauważył, że w interpretacji nowego hasła i nowej koncepcji działania Sił Kosmicznych USA brakuje skupienia uwagi na ochronie przyszłych, amerykańskich zdolności poza niską orbitą okołoziemską (LEO). Choć tezę Tumlinsona uważam w gruncie rzeczy za słuszną, warto uzupełnić ją o kilka kwestii.
Jak już wspomniałem na początku artykułu, w XXI w. prawdopodobnie nikt nie podważa już wykorzystania przestrzeni kosmicznej i nowych technologii w konfliktach zbrojnych. Kontrola przestrzeni kosmicznej jest kusząca z kilku powodów. Po 1 dominacja na orbitach okołoziemskich poprzez umieszczanie na nich nowych satelitów wspiera działania państw na Ziemi. Mowa tutaj nie tylko o konfliktach zbrojnych (case wojna w Ukrainie), ale również rozwój rolnictwa i firm, ochrona środowiska, itp. W XXI w. potęga państwa mierzona jest poprzez wiele czynników.
Who controls low-Earth orbit controls near-Earth space. Who controls near-Earth space dominates Terra. Who dominates Terra determines the destiny of humankind.
Everett C. Dolman, autor książki "Classical Geopolitics in the Space Age"
Czytaj też
Po 2 w przyszłości w przestrzeni kosmicznej będzie miała miejsce wielka rywalizacja o zasoby. Właściwie proces ten zaczął się już kilka lat temu, od momentu odkrycia wody na Księżycu, pokładów metali rzadkich na asteroidach oraz księżycach innych planet, itp. Pozyskanie nowych surowców wiązać się będzie z utworzeniem na ciałach niebieskich stałych baz, które zapewnią państwom kontrolę nad odkrytymi złożami. Osady i zdolności państw poza niską orbitą okołoziemską, jak wskazuje Tumlinson, będą wymagały ochrony i zabezpieczenia. Według autora, zadanie to leży w kompetencjach Sił Kosmicznych USA, a obowiązkiem dowództwa jest uświadomienie i przygotowanie Strażników na ewentualny konflikt w kosmosie.
Przyszłe strategie Sił Kosmicznych USA zdecydowanie powinny zostać uzupełnione o kwestie ochrony zdolności poza LEO, natomiast nie powinna to być sfera pierwszorzędna. W obecnej sytuacji międzynarodowej widzimy wiele niebezpieczeństw na Ziemi. Doskonałym przykładem jest trwająca wojna na Ukrainie, która udowodniła jak dużą rolę odgrywają technologie kosmiczne na nowoczesnym polu walki.
Inną kwestią pozostaje rywalizacja z Chinami. W ostatnich miesiącach byliśmy świadkami zwiększonego zaangażowania Stanów Zjednoczonych w regionie Indo-Pacyfiku, szczególnie w kontekście współpracy kosmicznej. Potwierdzają to spotkania wojskowych, dowódców oraz decydentów politycznych. Wydaje się, że najgłośniejszym tematem jest potencjalne utworzenie bazy Sił Kosmicznych USA w Japonii. To właśnie ten rodzaj sił zbrojnych USA będzie m. in. ostrzegał przed nadlatującymi pociskami balistycznymi.
Czytaj też
Wydaje się, że w nadchodzących latach Siły Kosmiczne USA mogą być bardziej skoncentrowane na działaniach na Ziemi i orbitach okołoziemskich niż na Księżycu lub Marsie. Dodatkowo należy podkreślić fakt, że do utworzenia stałej bazy z astronautami na Księżycu w ramach programu Artemis potrzeba jeszcze wielu lat. Termin ustalony na początku projektu jest obecnie nierealny z uwagi na opóźnienia w pracach komercyjnych partnerów NASA oraz wewnętrznych problemów agencji. Odpowiednie przygotowanie Strażników na obronę zdolności Stanów Zjednoczonych, np. na Księżycu może być bardzo ciężkie w realizacji skoro nie znane są odpowiedzi na pytania „z kim, o co i kiedy będziemy walczyć?”
Osobną kwestią pozostają również zdolności Sił Kosmicznych USA oraz charakter przyszłego konfliktu. Czy walka będzie polegała na niszczeniu orbiterów krążących wokół Księżyca? Czy bardziej użyteczne pozostają pociski antysatelitarne, czy rozwiązania niekinetyczne (jamming)? Stwierdzenie, że Strażnicy powinni być nastawieni na konflikt, który może mieć miejsce dalej niż orbity okołoziemskie jest dużym uproszczeniem i wymaga odpowiedzenia sobie na wiele fundamentalnych pytań.
Źródło: Space.com / US Space Force