Reklama

NAUKA I EDUKACJA

NASA: znane są miejsca, gdzie wróci człowiek na Księżyc

Autor. NASA

NASA przedstawiła zestaw 13 regionów Księżyca, na których w ramach misji Artemis III będą mogli wylądować astronauci. Znajdują się one w pobliżu południowego bieguna Księżyca ze stale zacienionymi miejscami, które mają zbadać astronauci. Zapewniają też łatwy dostęp do światła słonecznego i warunki do komunikacji z Ziemią.

Reklama

Amerykańska Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej ogłosiła w piątek 19 sierpnia 13 potencjalnych miejsc, jakie będą rozpatrywane przy lądowaniu pierwszej "współczesnej" załogowej misji księżycowej. Jak powszechnie wiadomo, NASA rozważa obszar położony w pobliżu bieguna południowego, co z kolei jest powiązane ze specyficzną orbitą HALO stacji orbitalnej Gateway, przewidywań dotyczących miejsca, gdzie znajduje się w wiecznie zacienionych kraterach księżycowych zamrożona woda i przeprowadzenia w przyszłości obserwacji astronomicznych. Jednocześnie potencjalne miejsca lądowania zapewniają łatwy dostęp do niezbędnego dla produkcji prądu światła słonecznego oraz warunki do lądowania i komunikacji z Ziemią. Dzięki zebranej kolekcji lokalizacji NASA jest pewna, że będzie można wybrać odpowiednią dla każdego wariantu planowanej misji (Artemis III), z uwzględnieniem dostępnych okien startowych.

Reklama

„Wybór tych regionów oznacza, że jesteśmy o kolejny, potężny krok bliżej do powrotu ludzi na Księżyc od czasów programu Apollo - powiedział Mark Kirasich, zastępca administratora Artemis Campaign Development Division w siedzibie NASA w Waszyngtonie. - Kiedy tego dokonamy, będzie to misja inna niż wszystkie, które miały miejsce wcześniej. Astronauci wkroczą w miejsca wcześniej nie eksplorowane przez ludzi i w ten sposób położą fundamenty pod przyszły, długotrwały pobyt" - podkreślił podczas konferencji prasowej.

Czytaj też

Wszystkie regiony znajdują się nie dalej, niż 6 stopni od południowego bieguna i są bogate w różnorodne formacje geologiczne. Zawierają m.in. miejsca permanentnie zacienione. Badanie pobranych tam próbek pomoże m.in. lepiej zrozumieć historię Księżyca oraz sprawdzić występowanie i skład obecnego w okolicy bieguna wodnego lodu.

Reklama

„Opracowanie strategii eksploracji Układu Słonecznego oznacza nauczenie się wykorzystania dostępnych surowców przy jednoczesnym zachowaniu ich naukowej integralności. Księżycowa woda jest cenna z naukowego punktu widzenia, ale także jako surowiec. Możemy z niej otrzymać tlen i wodór dla systemów podtrzymywania życia i do produkcji paliwa" - wyjaśnił Jacob Bleacher, naukowiec z NASA.

Czytaj też

Eksperci dokonali wyboru regionów po analizie danych zdobytych dzięki sondzie Lunar Reconnaissance Orbiter oraz informacji pozyskanych w trakcie kilku dekad badań Księżyca. Teraz będą prowadzili dyskusje z innymi specjalistami, aby ostatecznie wybrać do lądowania najlepszą lokalizację po ogłoszeniu dokładnej daty startu misji.

W tym czasie może się też zdarzyć tak, że NASA doda jeszcze jakieś miejsce do obecnej puli.

YouTube cover video

Wybrane regiony to: Faustini Rim A, Peak Near Shackleton, Connecting Ridge, Connecting Ridge Extension, de Gerlache Rim 1, de Gerlache Rim 2, de Gerlache-Kocher Massif, Haworth, Malapert Massif, Leibnitz Beta Plateau, Nobile Rim 1, Nobile Rim 2, Amundsen Rim.

Pomimo tego, że załogowy lot na Księżyc odbędzie się nie wcześniej niż w 2025 roku, to w niebawem - bowiem najwcześniej 29 sierpnia - wyrzutnię LC-39B powinna opuścić rakieta Space Launch System rozpoczynając pierwszą, bezzałogową misję programu Artemis 1. Odliczanie powinno ruszyć, gdy zegar będzie wskazywał 46 godzin 40 minut do zapłonu silników. Wielokrotnie w trakcie odliczania zegar się będzie zatrzymywał, a będzie to wynikało głównie z faktu wykonywanych inspekcji czy głosowań GO/NOGO, zaś po raz ostatni powinno to nastąpić nie później niż na 10 minut do odpalenia silników w dopalaczach rakiety SLS (napędzanych stałym materiałem pędnym). W momencie, gdy to nastąpi to już nie będzie możliwe zatrzymanie pracy silników boosterów - będą musiały wypalić całe swoje paliwo.

Czytaj też

Pomimo tego, że Artemis 1 jest misją bezzałogową, to w kapsule znajdują się manekiny: Moonikin Campos, Helga i Zohar oraz maskotka - Baranek Shaun. Umieszczanie realistycznych manekinów jest nierozłącznym elementem przy certyfikacji nowego statku kosmicznego. Ich celem jest pomiar wibracji, wstrząsów i warunków panujących wewnątrz skafandra wewnątrzpojazdowego jak i samej kapsuły. Pierwszy z powyżej wymienionych "pasażerów" został nazwany na cześć Arturo Camposa, który miał ważny wkład w bezpieczny powrót na Ziemię załogi Apollo 13. Dwa pozostałe manekiny - niemiecki i izraelski - (a raczej korpusy bez kończyn) są włączone w eksperyment Matroshka AstroRad Radiation Experiment. Jeden z nich (a dokładniej Zohar) miałby zostać ubrany w kamizelkę antyradiacyjną celem porównania poziomu promieniowania z fantomem bez niej.

Ponadto w adapterze (znajdującym się pomiędzy stopniem głównym a ICPS) umieszczono kilka nanosatelitów. NASA projektując rakietę SLS postanowiła przewidzieć miejsce dla maksymalnie 17 urządzeń jako ładunek typu rideshare w maksymalnym formacie 6U/12U. Podczas najbliższej misji w adapterze znajdzie się 10 nanosatelitów, które będą odpowiadały za orbitalne eksperymenty.

Czytaj też

Źródło:PAP / Space24
Reklama
Reklama

Komentarze