Reklama
  • Wiadomości

Rosja opóźnia misję na Księżyc. Podano nową datę

Misja księżycowa Łuna-27 nie wystartuje w terminie. To kolejne opóźnienie w rosyjskim programie, który ma na celu eksplorację Srebrnego Globu.

Autor. NASA

Informacje na temat kolejnych opóźnień w rosyjskim programie księżycowym przekazał Lev Matveevich Zeleny, kierownik Instytutu Badań Kosmicznych Rosyjskiej Akademii Nauk. ”Daty startów zawsze ulegają zmianom. Tym razem na rok 2029. To jest realna data” - podkreślił naukowiec, odpowiadając na pytanie agencji Interfax o potencjalnym starcie Łuny 27.

Warto zauważyć, że misja Łuna-27 zakłada przeprowadzenie dwóch osobnych startów, w trakcie których zostaną wyniesione dwie identyczne sondy. W 2029 r. dojdzie do wystrzelenia statku Łuna-27A, z kolei rok później, czyli w 2030 r., w kierunku Księżyca wyruszy Łuna-27B. Jeden z lądowników ma trafić na biegun południowy Księżyca, drugi na północny. Co ciekawe, nie zdecydowano jeszcze, który z lądowników zostanie skierowany na który biegun.

W 2023 r. ówczesny szef rosyjskiej agencji kosmicznej Roskosmos zapowiedział, że Łuna-27 wystartuje w 2028 r. W tym samym roku zdecydowano się także przekształcić plany misji, które początkowo zakładały wysłanie sondy jedynie na biegun południowy Księżyca. Rosyjska Akademia Nauk twierdzi, że „modyfikacja pozwoli zwiększyć niezawodność i zagwarantowuje powodzenie misji”.

Reklama

Cele naukowe

Misja Łuna‑27 to jeden z kluczowych elementów rosyjskiego programu eksploracji Księżyca, skoncentrowany na badaniach obszarów biegunowych. Jej głównym celem jest analiza obecności wody i innych związków (takich jak wodór, metan czy amoniak) w stale zacienionych obszarach Księżyca oraz zbadanie potencjalnego wykorzystania tych naturalnych zasobów. Lądowniki będą wyposażone w specjalistyczne instrumenty naukowe oraz wiertło zdolne sięgnąć do 2 metrów pod powierzchnię.

Naukowcy liczą, że dane z misji pozwolą lepiej zrozumieć nie tylko skład chemiczny gruntu, ale i ewolucję zasobów wodnych na Księżycu. Może mieć to kluczowe znaczenie dla przyszłych misji załogowych. W dłuższej perspektywie Rosja we współpracy z Chinami planuje zbudować samowystarczalną bazę na Srebrnym Globie. Misja stanowi więc nie tylko ważny krok w badaniach naturalnego satelity Ziemi, ale i istotny element dla Rosji w zakresie szerszych planów eksploracyjnych.

Należy nadmienić, że zanim wystartuje misja Łuna-27, Rosja spróbuje przeprowadzić misję Łuna-26. Zakłada ona wysłanie sondy na orbitę Księżyca w celu zbadania m.in. topografii i składu naturalnego satelity Ziemi, ze szczególnym uwzględnieniem obszarów okołobiegunowych. Start misji planowany jest na 2027 r.

Reklama

Uniknąć kolejnych niepowodzeń

W związku z prowadzoną przez Moskwę agresją militarną na Ukrainie rosyjski przemysł kosmiczny przechodzi bardzo ciężki okres. To także efekt wieloletnich zaniedbań, korupcji i niedoinwestowania, które doprowadziły do utraty pozycji lidera w tym obszarze. Choć Rosja przez dekady była potęgą kosmiczną - z historycznymi sukcesami, takimi jak pierwszy człowiek w kosmosie - to w ostatnich latach jej program kosmiczny zaczął wyraźnie tracić znaczenie.

Jednym z efektów tych zaniedbań było niepowodzenie misji księżycowej Łuna-25 w sierpniu 2023 r. Rosyjska sonda rozbiła się o powierzchnię Srebrnego Globu. Według oficjalnych informacji przekazanych przez Roskosmos, bezpośrednią przyczyną była awaria pokładowego zespołu sterującego, który zadziałał nieprawidłowo podczas manewru wejścia na orbitę księżycową.

Misja miała duże znaczenie symboliczne i polityczne. Rosja chciała udowodnić, że mimo sankcji i braku międzynarodowej współpracy wciąż liczy się w wyścigu kosmicznym. Po jej niepowodzeniu Roskosmos oraz instytuty naukowe zdecydowały się na przegląd planów kolejnych projektów, takich jak Łuna‑26 i Łuna‑27, co przełożyło się na opóźnienie ich realizacji.

Reklama
Reklama