Reklama

Statki Kosmiczne

Starship bliżej drugiego lotu. Start już w sierpniu?

Booster 9 na platformie startowej w bazie Starbase
Booster 9 na platformie startowej w bazie Starbase
Autor. SpaceX

W ciągu ostatniego miesiąca firma SpaceX przeprowadziła szereg testów oraz prac modernizacyjnych zarówno samego systemu nośnego, jak i infrastruktury startowej. Warto zauważyć, że pojawiło się również kilka informacji na temat potencjalnego wykorzystania Starshipa jako stacji kosmicznej.

Reklama

Ostatnia aktualizacja na temat Starshipa została opublikowana na łamach naszego portalu w końcówce czerwca br. Wówczas informowaliśmy m.in. o wzmocnieniu konstrukcji, na której umieszczany jest system nośny (tzw. Orbital Launch Mount; OLM), poprzez zamontowanie kilku ton prętów zbrojeniowych. Ponadto inżynierowie rozpoczęli przygotowania do montażu płyt chłodzonych wodą, które powinny ochronić obiekt przed mocą 33 silników Raptor. Jeśli chodzi natomiast o samego Starshipa, firma przeprowadziła testy kriogeniczne górnego stopnia systemu (Ship 25), symulujące sekwencję uruchomienia silnika, natomiast bez jego faktycznego zapłonu.

Reklama

Najciekawszą kwestią była jednak propozycja zmiany rozdzielenia stopni systemu. Według Elona Muska, zdecydowano się na opcje, gdzie górny stopień zapali swoje silniki, gdy nadal będzie przymocowany do boostera Super Heavy, czyli tzw. "hot-staging". Metoda ta jest stosowana w rosyjskich systemach nośnych (np. rakieta N1) i według Elona Muska zapewni znaczącą przewagę w zdolnościach do wynoszenia ładunków użytecznych.

Czytaj też

Jeśli chodzi o najnowsze modyfikacje przeprowadzone na stanowisku startowym w Starbase, SpaceX skupiło się na montażu sześciobocznej płyty centralnej oraz trzech kolektorów, które doprowadzą wodę do systemu. Test konstrukcji został przeprowadzony 17 lipca br., kiedy woda po raz pierwszy przepłynęła przez rury do znajdującej się pod OLM metalowej płyty. Na początku była to niewielka ilość surowca, natomiast po chwili inżynierowie zwiększyli moc.

Reklama

Nie mniej jednak podejrzewa się, że w poniedziałkowym teście nie wykorzystano pełnej mocy systemu. Jak sugeruje Nasaspaceflight.com , być może użyto tylko jednego z trzech kolektorów, w dodatku przy niższym ciśnieniu niż całkowita moc. W kwestii konstrukcji warto również zauważyć, że SpaceX planuje na piątek (28 lipca br.) test elementu o nazwie flame deflector, który odpowiada za zmianę kierunku spalin wylatujących z uruchomionych silników w celu ochrony systemu nośnego.

Jednym z najciekawszych postępów inżynierów SpaceX w ostatnich dniach był także transport Boostera 9 na stanowisko startowe. Pierwszy stopień systemu nośnego został zabrany z Mega Bay (hangar dla pierwszych stopni Super Heavy, które znajdują się w fazie testów i prac modernizacyjnych) we wtorek 18 lipca br., natomiast już dwa dni później SpaceX opublikowało informację, że Booster 9 znajduje się na platformie startowej. Sugeruje to, że firma ma nadzieję na przeprowadzenie w najbliższym czasie testu statycznego. Pozytywnie zakończony etap oznaczałby, że w sierpniu SpaceX byłby w stanie przeprowadzić drugi testowy lot orbitalny z Ship 25, jako drugim stopniem. Warto zaznaczyć, że oprócz kwestii technologicznych wymagana będzie również kolejna zgoda Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA).

Czytaj też

Oprócz przygotowań do drugiego lotu orbitalnego, SpaceX przeprowadziło testy kriogeniczne Boostera 10, który zostałby wykorzystany podczas trzeciej próby. Wówczas drugą częścią konstrukcji byłby Ship 28, który również przeszedł częściową modernizację i już wkrótce może być gotowy do testów.

Na koniec warto zauważyć, że od jakiegoś czasu w debacie publicznej pojawia się rzekoma propozycja NASA dla SpaceX, zakładająca wykorzystanie Starshipa jako stacji kosmicznej. Zauważmy bowiem, że około 2030 r. swoją działalność powinna zakończyć Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS), a amerykańska agencja już od kilku lat stara się znaleźć następcę. Wśród kandydatów znajdują się również Blue Origin lub Axiom Space. Starship jako placówka orbitalna jest na razie jedynie teorią, natomiast niezwykle intrygującą. Warto zauważyć, że NASA oraz SpaceX współpracowały już wcześniej, co zaowocowało, np. zakontraktowaniem firmy Elona Muska do świadczenia usług załogowego lądowania ludzi na Księżycu w ramach programu Artemis.

Czytaj też

Reklama

Komentarze

    Reklama