Reklama

Systemy Nośne

Przygotowania do drugiego lotu testowego Starshipa

Autor. SpaceX/Twitter

Prawie dwa miesiące po próbie testowego lotu Starshipa, zespół SpaceX nie zwalnia tempa i dokonuje kolejnych modyfikacji oraz przeprowadza serię testów poszczególnych komponentów systemu nośnego. Działania amerykańskiego giganta związane są m.in. ostatnią zapowiedzią Elona Muska dotyczącą spodziewanej drugiej próby lotu w pełni zintegrowanego systemu Super Heavy\Starship, który może się odbyć już w najbliższych tygodniach.

Reklama

W pełni zintegrowany i sprawny system nośny, jakim jest Starship to spełnienie oczekiwań nie tylko samego SpaceX, ale również podmiotów państwowych i prywatnych. Na powodzenie projektu szczególnie liczy NASA, która zamierza wykorzystać rakietę w księżycowej misji Artemis III. Firma Elona Muska, która po blisko dwóch miesiącach od pierwszej próby testowego lotu Starshipa nie zwalnia tempa i dokonuje kolejnych modyfikacji, dotyczących rakiety nośnej oraz platformy startowej. Ponadto przeprowadzane są testy poszczególnych komponentów Starshipa.

Reklama

Opisane w tym artykule działania mają na celu przygotowanie do kolejnej próby startu, który według Elona Muska może odbyć się już w najbliższych tygodniach. Zacznijmy zatem od samego kompleksu startowego o nazwie Starbase. Jak opisywaliśmy wcześniej na łamach naszego portalu, kwietniowy lot testowy skutkował dużymi zniszczeniami platformy, co widać na poniższym zdjęciu. Pojawiają się także głosy, że pierwsze Raptory zostały uszkodzone właśnie przez fragmenty odrywające się ze stanowiska startowego.

Zespół SpaceX dokładnie przeanalizował test Starshipa i podjął niezbędne kroki w celu wzmocnienia platformy startowej i zabezpieczenia jej przed tego typu szkodami w przyszłości. Jednym z działań jest zainstalowanie kilku ton prętów zbrojeniowych pod mocowanie, na którym umieszczany jest system nośny (tzw. Orbital Launch Mount), co ma na celu wzmocnienie całej konstrukcji. Wcześniej inżynierowie zamontowali grodzice chroniące platformę startową przed zapadnięciem i ułatwiające przyszłe prace modernizacyjne.

Reklama

Czytaj też

Najważniejszym elementem prac przy platformie startowej wydaje się jednak pomysł zamontowania chłodzonych wodą płyt, które powinny ochronić obiekt przed mocą 33 silników Raptor. Użycie wody przy startach rakiet jest sprawdzoną metodą i służy do spełnienia przynajmniej 2 celów. Po pierwsze, surowiec chroni konstrukcję przed pożarem spowodowanym działaniem jednostek napędowych. Po drugie, start systemu generuje olbrzymią ilość energii akustycznej, która może uderzyć w platformę startową wywołując zniszczenie nie tylko obiektu, ale również samego pojazdu. Woda odbiera wytwarzane fale dźwiękowe, które zostają następnie rozproszone.

Zespół inżynierów działa również przy modyfikacji samego Starshipa. W oczekiwaniu na nadchodzący test statyczny pojazdu, w ostatnich dniach Ship 25, czyli górny stopień systemu został poddany testom kriogenicznym (tzw. Spin Prime), które symulują sekwencję uruchomienia silnika, natomiast bez jego faktycznego zapłonu. Jak możemy zobaczyć na zdjęciu poniżej, kriogeniczny tlen w stanie ciekłym wytworzył dużą chmurę roztaczającą się wokół Starshipa.

W jednym z artykułów na portalu Spacenews.com przywołano fragmenty wywiadu, w którym Elon Musk stwierdził, że w Starshipie wprowadzono "ogromną liczbę zmian; znacznie ponad tysiąc". Najciekawszą modyfikacją wydaje się zmiana podejścia SpaceX do rozdzielenia stopni systemu. Według właściciela firmy, zdecydowano się na opcje, gdzie górny stopień zapali swoje silniki, gdy nadal będzie przymocowany do boostera Super Heavy, czyli tzw. "hot-staging". Metoda ta jest stosowana w rosyjskich systemach nośnych (np. rakieta N1) i według Elona Muska zapewni znaczącą przewagę w wynoszeniu ładunków użytecznych.

Czytaj też

Według właściciela SpaceX, w momencie separacji stopni Starshipa większość z 33 silników znajdujących się w Super Heavy zostanie wyłączona, natomiast kilka pozostanie włączonych w momencie, gdy w górnym segmencie nastąpi zapłon jednostek napędowych. Proces ten wymaga jednak modernizacji, tj. wzmocnienie ochrony boostera przed dużą ilością spalin. "Myślę, że jest to najbardziej ryzykowna rzecz podczas następnego lotu" - skomentował Elon Musk.

Opisane wyżej zmiany zapowiadają obiecujący lot największego w historii systemu nośnego. Świat nauki, przemysłu, podmioty prywatne oraz państwowe agencje uważnie obserwują prace rozwojowe Starshipa, który gdy osiągnie pełną funkcjonalność, będzie stanowił przełom w historii lotów orbitalnych oraz przyczyni się do szerszej eksploracji kosmosu.

Czytaj też

AKTUALIZACJA

W nocy z 26 na 27 czerwca br. SpaceX przeprowadziło test statyczny 6 silników Raptor znajdujących się w górnym stopniu - Ship 25. W praktyce proces ten polega na uruchomieniu silników na jakiś czas, podczas gdy segment rakiety nośnej pozostaje uziemiony. Takie działanie ma na celu częściowe lub symulowane działanie urządzenia, w tym sprawdzenie kalibracji oraz zapłonu.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze