Reklama
  • Wiadomości

Rosja bada żywe organizmy na orbicie

20 sierpnia br. z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie wystartowała rakieta Sojuz-2.1b z wyjątkowym ładunkiem na pokładzie. W owiewce rakiety znalazła się kapsuła badawcza Bion-M nr 2. Celem jej misji jest zrozumienie wpływu warunków kosmicznych na żywe organizmy.

Rosja, Roskosmos, Sojuz-2, rakiety
Start rakiety Sojuz-2. Zdjęcie poglądowe.
Autor. Roskosmos

Na pokładzie rosyjskiej kapsuły kosmicznej znalazło się aż 75 myszy, około 1000 muszek owocówek, a także rozmaite mikroby, hodowle komórkowe i nasiona roślin. Przez kolejnych 30 dni ten niezwykły ładunek biologiczny będzie przebywał na orbicie okołoziemskiej, umożliwiając naukowcom badanie wpływu mikrograwitacji oraz promieniowania kosmicznego na funkcjonowanie organizmów żywych.

Reklama

Powrót po latach

Bion-M nr 2 to druga z serii rosyjskich misji poświęconych badaniom w zakresie medycyny kosmicznej. Program ten stanowi kontynuację projektu Bion. Jego ostatnia misja - Bion 11 - miała miejsce w 1996 r. Pierwsza misja z serii Bion-M miała miejsce już w 2013 r. Jednak na kontynuację trzeba było czekać ponad dekadę. Bion-M nr 2 był pierwotnie planowany na lata 2016–2017, jednak wieloletnie opóźnienia techniczne i organizacyjne przesunęły jego start aż do teraz.

W ramach pierwszej misji Bion-M nr 1 na pokładzie kapsuły badawczej znalazł się zróżnicowany zestaw organizmów – od gryzoni i owadów, przez płazy i ryby, aż po bakterie i komórki roślinne. Statek okrążał naszą planetę na niskiej orbicie okołoziemskiej przez 30 dni. Rozpoczęta niedawno druga misja również zakłada okrążanie Ziemi przez miesiąc, natomiast po orbicie polarnej, która przebiega nad biegunami. Oznacza to większą ekspozycję na promieniowanie kosmiczne.

Po zakończeniu misji kapsuła wróci na Ziemię i wyląduje z pomocą spadochronu. Następnie zostanie przetransportowana do wyznaczonego laboratorium, gdzie naukowcy szczegółowo zbadają próbki, analizując wpływ mikrograwitacji i promieniowania na organizmy. Na pokładzie Bion-M nr 2 znalazły się także próbki symulowanego regolitu księżycowego. Celem jest sprawdzenie, w jaki sposób organizmy reagują na potencjalne warunki panujące na Srebrnym Globie.

Reklama

Kierunek Księżyc

Wyniki powyższych badań będą mieć kluczowe znaczenie dla przyszłych misji załogowych Rosji, szczególnie wypraw na Księżyc. Rosyjskie plany eksploracji Srebrnego Globu zakładają stworzenie na jego powierzchni samowystarczalnej bazy. Projekt Międzynarodowej Stacji Badawczej na Księżycu (ILRS) jest prowadzony pod przewodnictwem Chin. Obecne plany zakładają zbudowanie do 2035 r. „podstawowego modelu” stacji na południowym biegunie Księżyca.

Pierwsza z nich - Łuna-26 - ma wystartować w 2027 r. Zakłada ona wysłanie sondy na orbitę Księżyca w celu zbadania m.in. topografii i składu naturalnego satelity Ziemi, ze szczególnym uwzględnieniem obszarów okołobiegunowych.

Dwa lata później ma wystartować Łuna-27. Misja zakłada przeprowadzenie dwóch osobnych startów, w trakcie których zostaną wyniesione dwie identyczne sondy przeznaczone do badania obszarów biegunowych. W 2029 r. dojdzie do wystrzelenia statku Łuna-27A, z kolei rok później, czyli w 2030 r., w kierunku Księżyca wyruszy Łuna-27B. Jeden z lądowników ma trafić na biegun południowy Księżyca, drugi na północny.

Reklama

Uniknąć kolejnych niepowodzeń

Rosyjski przemysł kosmiczny przechodzi bardzo trudny okres. To efekt prowadzonej wojny na Ukrainie oraz wieloletnich zaniedbań, korupcji i niedoinwestowania. Choć Rosja przez dekady była potęgą kosmiczną, z historycznymi sukcesami, takimi jak pierwszy człowiek w kosmosie, to w ostatnich latach jej program kosmiczny zaczął wyraźnie tracić znaczenie.

Jednym z efektów tych zaniedbań było niepowodzenie misji księżycowej Łuna-25 w sierpniu 2023 r. Rosyjska sonda rozbiła się o powierzchnię Srebrnego Globu. Według oficjalnych informacji przekazanych przez Roskosmos, bezpośrednią przyczyną była awaria pokładowego zespołu sterującego, który zadziałał nieprawidłowo podczas manewru wejścia na orbitę księżycową.

Misja miała duże znaczenie symboliczne i polityczne. Rosja chciała udowodnić, że mimo sankcji i braku międzynarodowej współpracy wciąż liczy się w wyścigu kosmicznym. Po jej niepowodzeniu Roskosmos oraz instytuty naukowe zdecydowały się na przegląd planów kolejnych projektów, takich jak Łuna‑26 i Łuna‑27, co przełożyło się na opóźnienie ich realizacji.

Reklama
Reklama