Systemy Nośne
Starship: wydano ocenę środowiskową. Przed Muskiem kilka warunków do spełnienia
Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) podjęła decyzję odnośnie dokumentu PEA, czyli przeglądu środowiskowego. Federalna agencja wyda zgodę na orbitalne starty, pod warunkiem spełnienia przez firmę Elona Muska kilkudziesięciu warunków, które dotyczą ograniczenia wpływu zarówno na środowisko, jak i na mieszkańców zamieszkujących obszary zagrożone ewentualnymi niepowodzeniami systemu orbitalnego Starship.
Po kilku miesiącach opóźnienia Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) opublikowała 183-stronnicowy dokument określający warunki potrzebne do uzyskania oficjalnej zgody pozwalającej na debiut systemu nośnego Starship. FAA uznała, że SpaceX będzie mogła przeprowadzać starty orbitalne nowej takiety, jeśli tylko zostanie spełnionych 75 warunków, potrzebnych do przyznania oficjalnej zgody. Dokument znany pod nazwą Programmatic Environmental Assessment - PEA został wydany w wersji finalnej 13 czerwca 2022 r.
W ogólnej ocenie nie dopatrzono się znaczących skutków dla środowiska spowodowanych przez starty Starshipa, tym samym przybliżając najważniejszą rakietę dla SpaceX do długo wyczekiwanego debiutu. Jednakże organizacja narzuciła pewne działania, które mają ograniczyć bądź zniwelować ewentualne szkody, jakie mogą wystąpić podczas któregoś z lotów. Wartym faktem do odnotowania jest ten, że cześć z tych kilkudziesięciu punktów do poprawy już została zrealizowana i wdrożona przez SpaceX.
One step closer to the first orbital flight test of Starship https://t.co/MEcQ6gST6Q pic.twitter.com/jxqEsM62gc
— SpaceX (@SpaceX) June 13, 2022
Jeśli chodzi o uwagi, to FAA wymaga od firmy SpaceX m.in. stałego monitorowania roślinności i nieingerencji w procesy życiowe dzikich zwierząt zamieszkujących obszar wokół obiektu Boca Chica, z którego będą przeprowadzane starty Starshipa (w tym punkcie uwzględniono potrzebę zatrudnienie specjalnej kadry naukowej odpowiedzialnej za kontrolowanie zmian pobliskiego ekosystemu i biosfery), wsparcia finansowego lokalnych instytucji zajmujących się ochroną środowiska, koordynacji z organami stanowymi i federalnymi w celu usunięcia szczątków powstałych w wyniku nieudanego startu oraz dostosowania oświetlenia (które obecnie według FAA jest zbyt mocne i wpływa tym samym na dzikie zwierzęta zamieszkujące sąsiadujące tereny). SpaceX miałoby także wykorzystać swoją konstelację Starlink, aby zapewnić więcej możliwości zdalnego monitorowania dzikich zwierząt.
FAA określiła także w swojej ocenie, że wpływ gazów wylotowych na poziom jakości powietrza i wody jest niezagrażający zdrowiu ludności i zwierząt. Niektórzy członkowie organizacji zajmujących się ochroną przyrody określili wydaną opinię mówiącą o braku większego oddziaływania na środowisko jako zwyczajnie niedorzeczną. Jak poinformował The New York Times, grupa działaczy planuje złożyć odpowiedni pozew sądowy, który miałby wymusić kompletniejszy przegląd wpływu na pobliską przyrodę, gdyż jak określają aktywiści, wpływ na środowisko jest zbyt duże, a właśnie Federalna Administracja Lotnictwa powinna była to dostrzec.
Czytaj też
Jeśli chodzi o kwestię bezpieczeństwa publicznego, to warunkami do uzyskania zgody do lotów jest m.in. odpowiednie stosowanie procedury dotyczącej wcześniejszego powiadomienia poblisko zamieszkałej społeczności o wykonywanych startach, lądowaniach i prób jednostek napędowych w celu zmniejszenia negatywnych reakcji ludności wobec powstającego przez to hałasu. Ostrzeżenia o działaniach SpaceX mają pojawiać się jeszcze wcześniej, niż było to do tej pory.
W dokumencie uwzględniono także ograniczenia związane z przemieszczaniem się, gdyż autostrada, która przebiega przez Starbase, nie może być zamknięta nie dłużej, niż przez 18 dni świątecznych i nie więcej, niż pięć weekendów w roku. Chodzi tu o to, aby działalność firmy nie miała ograniczającego wpływu na mieszkańców i turystów korzystających np. z pobliskiej plaży, jak i odwiedzających rezerwaty przyrody. SpaceX zobowiązane jest także do organizacji wycieczek dla lokalnych uczniów na terenie Starbase oraz do zapewnienia transportu swoim pracownikom do bazy w celu zredukowania ruchu drogowego.
Jak jeszcze czytamy w raportcie, FAA wymaga, aby SpaceX stale monitorował wpływ wibracji (na pobliskie budowle) powstających podczas startów. W obszarze ich oddziaływania znajdują się zabytkowe konstrukcje, które są narażone na zniszczenie. Lądowania stopnia Super Heavy również mogą powodować powstawanie drgania, które mogą również przyczynić się do uszkodzeń zabytkowych nieruchomości. Ponadto SpaceX jest zobligowane do zatrudnienia wykwalifikowanego specjalisty, konserwatora zabytków, który przedstawi zalecenia dotyczące ochrony budowli. Firma musi również pokrywać koszty ewentualnych renowacji.
Czytaj też
SpaceX pracuje nad projektem swojej największej rakiety już od kilku lat. System nośny Starship składa się z dwóch składników: pokaźnego segmentu pierwszego stopnia kojarzonego z nazwą Super Heavy oraz statku kosmicznego górnego stopnia nazywanego Starship/Ship. Oba segmenty systemu zostały zaprojektowane tak, aby w pełni nadawały się do szybkiego ponownego użycia, co ma być przełomem pod względem potencjału zwielokrotnienia lotów i zminimalizowania kosztów pojedynczej misji. Starship miałby być przy tym największą rakietą kosmiczną, jaką dotąd skonstruowano.
Przegląd Środowiskowy jest jedną z części procesu ubiegania się o zgodę na starty orbitalne konkretnego systemu z danego miejsca. SpaceX musi również spełnić wymagania FAA dotyczące bezpieczeństwa, ryzyka i odpowiedzialności finansowej, zanim zostanie wydana ostateczna zgoda na loty. Firma Elona Muska może napotkać na swojej drodze jeszcze kilka przeszkód, zanim konfiguracja pojazd wzniesie się w swój pierwszy lot orbitalny. Spółka przewiduje, że do debiutu mogłoby dojść już w lipcu, co pokazuje wysoki poziom determinacji Muska do realizacji wymagań stawianych przez państwo amerykańskie.
Extern.
Robi wrażenie ta rakieta. Choć trochę w sumie nie za bardzo podoba mi się ten pomysł aby stopień dolny zamiast lądować samodzielnie był łapany przez te ramiona wyrzutni. Wydaje mi się to jakimś jednak regresem w stosunku do zdobytej w programie rakiet Falcom z takim przecież mozołem zdolności lądowania właściwie w "przygodnym" terenie jak np. kawałek prostego betonu czy nawet pokładu barki.
DDR
Faktycznie Amerykanie tak zgłupieli czy może NASA ma grać pierwsze skrzypce ze swoją SLS i przykręcili trochę Muska