Reklama

Świat

Niewiarygodne! Japoński lądownik przetrwał noc księżycową

Autor. JAXA

W ostatnich godzinach Japońska Agencja Kosmiczna (JAXA) poinformowała, że lądownik księżycowy SLIM ponownie przesyła dane. Oznacza to, że sonda przetrwała niezwykle mroźną noc lunarną, mimo że nie była do tego zaprojektowana.

26 lutego br. w godzinach porannych czasu polskiego Japońska Agencja Kosmiczna (JAXA) przekazała światu dobre wieści. Japoński lądownik SLIM zdołał przetrwać ekstremalnie zimną noc księżycową, a także zachował zdolność komunikacji. Jest to niezwykłe, gdyż sonda nie została do tego zaprojektowana, więc niewiele osób spodziewało się takich informacji.

Lądownik został uśpiony na dwa tygodnie i musiał przetrwać temperaturę ok. - 183°C! Przypomnijmy także, że po przybyciu na powierzchnię Srebrnego Globu, SLIM nie wylądował w odpowiedniej pozycji, przez co panele słoneczne nie były w stanie wytwarzać wystarczającej ilości energii. Okazało się jednak, że misja nie została zaprzepaszczona, gdyż lądownik finalnie odzyskał zasilanie, co było możliwe dzięki zmianie kierunku padania promieni Słońca.

Zeszłej nocy JAXA wysłała do sondy polecenie i otrzymano odpowiedź potwierdzającą poprawną komunikację. Następnie dodano, że w wyniku przegrzania urządzeń komunikacyjnych operacja została przerwana i obecnie trwają przygotowania do wznowienia pracy, gdy temperatura przyrządów dostatecznie się obniży”. Oznacza to, że naukowcy będą mogli kontynuować prowadzenie badan naukowych na Księżycu.

Reklama

SLIM (Smart Lander for Investigating Moon), znany także jako ”Moon Sniper”, wylądował na powierzchni Księżyca 19 stycznia br. Było to historyczne wydarzenie, dzięki któremu Japonia stała się już piątym krajem w historii, któremu udało się przyziemić na Księżycu rodzimą technologią. Sonda o masie startowej 590 kg (210 kg w momencie przyziemienia), 2,4 m wysokości oraz 2,7 m szerokości została zaprojektowany z myślą o precyzyjnym lądowaniu na Księżycu, przy jednoczesnym zmniejszenia rozmiaru i wagi sprzętu używanego podczas tego typu misji.

Miał być pierwszym lądownikiem, który byłby w stanie wylądować z wysoką precyzją, z dokładnością poniżej 100 metrów i jak się okazało, spełnił swoje zadanie. Z oficjalnym danych wynika, że SLIM osiadł tylko 55 m na wschód od pierwotnego miejsca docelowego. Przed uśpieniem urządzenia, związanym z nadejściem nocy księżycowej, główną aktywność sondy poświęcono na skanowaniu otoczenia przy pomocy kamery MBC (Multi-Band Camera) w celu badania księżycowych skał, zawierających oliwiny.

Reklama

Kilka dni temu na Srebrnym Globie osiadł także inny lądownik, tym razem amerykański. Chodzi o misję IM-1, która została zrealizowana dzięki lądownikowi Nova-C (zwanym również Odyseuszem), opracowanym przez firmę Intuitive Machines. Sonda wylądowała w okolicach krateru Malapert A, znajdującego się blisko południowego bieguna Srebrnego Globu.

Podobnie ja w przypadku misji SLIM, urządzenie nie znajduje się w odpowiedniej pozycji, co ma być spowodowane zbyt dużą prędkością opadania. Warto dodać, że był to jedyny przypadek w historii, w którym tego typu misja została zrealizowana przez prywatną sondę.

Reklama

Interesujesz się kosmosem i chciałbyś wiedzieć więcej na temat eksploracji, przemysłu, wojska i nowych technologii? Dołącz do grona naszej społeczności zapisując się do newslettera i zaobserwuj nas na social mediach, aby zawsze być na bieżąco!

Reklama

Komentarze

    Reklama