Reklama

Świat

Powstaje wojsko Roskosmosu? Agencja rekrutuje na wojnę

Autor. mil.ru/Facebook

Rosyjska Agencja Kosmiczna Roskomos rekrutuje i szkoli członków milicji na potrzeby trwającej inwazji na terenach Ukrainy - poinformowano w raporcie Financial Times. Wynika z niego, że batalion „Uran” będzie składać się z pracowników Roskosmosu oraz dziesiątek państwowych spółek zależnych. Ma to pozwolić rządowi uniknąć ogłoszenia poboru.

Reklama

Jak poinformował brytyjski dziennik „Financial Times" w jednym ze swoich ostatnich raportów, państwowa korporacja Roskosmos (działająca w rozumieniu i powszechnej świadomości jako Rosyjska Agencja Kosmiczna) prowadzi rekrutację i szkolenia dla członków milicji, w celu zwiększenia liczebności batalionu ochotniczego "Uran", biorącego obecnie udział w militarnej inwazji na terenach naszych wschodnich sąsiadów. Jak czytamy w publikacji , Roskosmos oferuje zachęty finansowe dla osób, które zgłoszą się do rekrutacji i mają one przewyższać wynagrodzenie otrzymywane przez większość pracowników.

Reklama

Wśród działań rekrutacyjnych znajdują się plakaty, przedstawiające żołnierzy sfotografowanych obok pojazdów kosmicznych, a także filmy, które zachwalają udział w wojnie. Jeden z takich filmów rekrutacyjnych głosi następująco - "Państwowa korporacja Roskosmos wzywa cię do dołączenia do batalionu ochotniczego Uran, gdzie zostaniesz przeszkolony do zwycięstwa w tej wielkiej wojnie". Opisywane działania mają na celu oczywiście zwiększenie rosyjskich sił zbrojnych, ale również, co zaznacza Financial Times, pozwolić rządowi uniknąć ogłoszenia poboru.

Czytaj też

Dzięki prowadzonej kampanii, siły batalionu mają być poszerzone o nowe grupy składające się z pracowników Roskosmosu, a także z dziesiątek państwowych spółek zależnych z branży lotniczej i kosmicznej. Mówiąc dokładniej o kwotach wynagrodzenia, chętni mają dostawać 100 tys rubli (czyli ok. 1200 USD) za samą rejestrację oraz miesięczne wynagrodzenie za służbę na pierwszej linii w wysokości 270 tys rubli. Jak zauważają analitycy, jest to zachęcająca oferta dla osób pracujących w obiektach państwowej korporacji, które zatrudniają ponad 170 000 pracowników w całej Rosji.

Reklama

Nie jest to pierwszy przypadek, informacji dotyczących tworzenia nowych sił wojskowych przez rosyjskie podmioty. W lutym br. świat obiegły informacje, wskazujące na to, że spółka Gazprom Neft również formuje nowe formacje wojskowej do wsparcia działań inwazyjnych na Ukrainie. Warto zaznaczyć, że Gazprom Neft to zajmująca się wydobyciem i rafinacją ropy naftowej spółka-córka Gazpromu. Wiadomości o powołaniu przez nią do życia nowych oddziałów wojskowych pojawiła się 4 lutego, kiedy to został opublikowany dekret premiera Rosji Michaiła Miszustina, zezwalający spółce Gazprom Neft na utworzenie takiej „prywatnej organizacji" dla celów bezpieczeństwa.

Czytaj też

Pomimo toczącej się wojny w Ukrainie, Stany Zjednoczone zdają się być próbować podtrzymać wspólną działalność naukową z Rosją, czego przykładem jest współpraca w zakresie podtrzymania funkcjonowania Międzynarodowej Stacji Kosmicznej m.in. przez NASA oraz Roskosmos. Agencje podkreślają, że należy kontynuować współpracę przede wszystkim dla bezpieczeństwa załogi oraz krytycznego charakteru prowadzonych na niej badań. Warto przypomnieć, że Rosja zapowiedziała, iż nie opuści orbitującej placówki co najmniej do 2028 r.

Fot. Roskosmos [roscosmos.ru]
Fot. Roskosmos [roscosmos.ru]

W ostatnich miesiącach obie strony zawarły także porozumienie, dzięki któremu dojdzie do przeprowadzenia kolejnych lotów na ISS z udziałem mieszanych załóg. Współpraca w tym zakresie ma zapewnić, że przynajmniej jeden kosmonauta lub astronauta będzie zawsze na pokładzie ISS, w "narodowej" części stacji, aby zapewnić poprawne funkcjonowanie. W związku z powyższym, NASA utrzymuje bliskie relacje z Roskosmosem, natomiast pojawia się coraz więcej głosów, w tym byłych astronautów i zaangażowanych w obecne projekty, nawołujących do stanowczych kroków ze strony amerykańskiej agencji.

Czytaj też

Źródło: Financial Times /Space.com/ Space24.pl

Reklama
Reklama

Komentarze