Falcon 9 wyniósł kolejne zestawy Starlinków. Trwa rozbudowa kolejnej warstwy

Pierwszy omawiany start, w ramach misji Group 4-21, odbył się 7 lipca o godz. 15:11 czasu polskiego z wyrzutni LC-40, stanowiącej część cywilnego ośrodka na Przylądku Canaveral na Florydzie. System nośny odpowiedzialny za wyniesienie ładunku na orbitę to klasyczny Falcon 9. Lot przebiegł bez jakichkolwiek trudności i tym samym firma Elona Muska umieściła 53 minisatelity budowanej konstelacji szerokopasmowego internetu. Wówczas dzięki opisywanemu wydarzeniu osiągnięto poziom 2 759 satelitów (włączając niebędące już w służbie urządzenia prototypowe).

Dolny stopień rakiety Falcon 9 (B1058), który wziął udział w tym locie był wykorzystywany do dwunastu wcześniejszych operacji, co uczyniło go zdecydowanym liderem pod kątem użyć. Po wykonaniu swojego zadania wylądował on na znajdującej się na Oceanie Atlantyckim autonomicznej platformie należącej do SpaceX o nazwie "Just Read the Instructions".

W następnej kolejności firma SpaceX przeprowadziła wyniesienie pierwszych jednostek trzeciej (a w kolejności chronologicznej czwartej) powłoki. Group 3-1 była 50. misją w całym programie. Start odbył się z bazy amerykańskich Sił Kosmicznych Vandenberg w nocy z 10 na 11 lipca o godz. 3:40 czasu polskiego. Wewnątrz owiewki znalazło się 46. satelitów. Ta rozbudowywana warstwa, znajdująca się na wysokości 560 kilometrów, będzie zawierała 348 satelitów.

Pierwszy stopień rakiety Falcon 9 (B1063) po wykonanej pracy wylądował bezpiecznie na platformie "Of Course I Still Love You". Człon był uprzednio wykorzystany osiem razy (wyłączając miniony lot) do takich misji jak Sentinel-6, Double Asteroid Redirect Test (DART) czy w programie Starlink. Niedzielny start był także 29. lotem rakiety Falcon 9 w obecnym roku kalendarzowym.

Superkonstelacja ma zapewnić globalny dostęp do szybkiego Internetu, zwłaszcza w miejscach, które dotąd były odcięte od dostępu do tradycyjnej infrastruktury internetowej. Jak na razie spółka skupia się na rozmieszczeniu i uruchomieniu 4 400 satelitów w ramach pierwszego rzutu, a zgodnie z wnioskami złożonymi przez SpaceX, ilostan może zwiększyć się o dodatkowe 30 000 obiektów.

SpaceX otrzymało zgodę od Federalnej Komisji Łączności (FCC) na wystrzelenie 12 tys. satelitów konstelacji Starlink oraz wystąpiła do międzynarodowych regulatorów o pozwolenie na wystrzelenie kolejnych 30 tys., które będą urządzeniami nowej generacji. W ślady SpaceX idą także inne firmy, rozmieszczające własne superkonstelacje jak np. firma OneWeb, której sieć satelitów złożona jest już z setek urządzeń krążących na niskich orbitach.