Reklama

Komunikacja

Falcon 9 wyniósł na orbitę pierwsze Starlinki w 2023

Autor. SpaceX via YouTube [https://www.youtube.com/channel/UCtI0Hodo5o5dUb67FeUjDeA]

SpaceX przeprowadziło udane wyniesienie nowej transzy urządzeń satelitarnego internetu Starlink. Była to pierwsza misja w 2023 r. mająca na celu rozszerzenie konstelacji (tym razem o kolejne 51 jednostek), która ma zapewnić globalny dostęp do szybkiego Internetu. Warto podkreślić, ze firma Elona Muska do tej pory wystrzeliła już łącznie ponad 3600 satelitów Starlink.

Reklama

Koniec ubiegłego tygodnia był dla SpaceX dość intensywnym okresem, gdyż zaledwie dzień po udanej misji mającej na celu wyniesienie nowej jednostki systemu nawigacyjnego GPS trzeciej generacji, firma SpaceX przeprowadziła kolejny start, w którym ponownie został użyty system nośny Falcon 9. Mowa o pierwszej w tym roku misji dotyczącej nowej transzy Starlinków, które z powodzeniem zostały umieszczone na niskiej orbicie okołoziemskiej. Omawiany start odbył się 19 stycznia br. o godz. 16:43 czasu polskiego ze stanowiska SLC-40 bazy Sił Kosmicznych USA (USSF) na przylądku Canaveral.

Reklama
Reklama

Lot systemu, który wcześniej był przekładany ze względu na niesprzyjające warunki atmosferyczne, przebiegł bez zbędnych komplikacji i ładunek użyteczny o łącznej masie prawie 16 ton, zawierający 51 nowych jednostek satelitarnych został umieszczony na wyznaczonej wysokości. Warto zaznaczyć, że do misji oznaczonej jako Starlink Group 2-4 został wykorzystany nowy, pierwszy stopień rakiety Falcon 9 o numerze B1075. Po wykonaniu swojego zadania powrócił na ląd, lądując na należącej do SpaceX morskiej platformie o nazwie Of Course I Still Love You znajdującej się na wodach Oceanu Spokojnego.

Czytaj też

Misja Starlink Group 2-4 miała na celu rozszerzenie drugiej warstwy konstelacji, która znajduje się na wysokości 570 km nad powierzchnią Ziemi. Pomimo swojej numeracji, jest to dopiero drugi start skierowany na drugą powłokę konstelacji, gdyż misje Group 2-2 i 2-3 jeszcze nie wystartowały, a pierwsza z nich została przeprowadzona we wrześniu 2021 r. Obecnie praktycznie uzupełnione są dwie powłoki (pierwsza i czwarta), więc pod koniec ubiegłego roku rozpoczęło się zapełnianie piątej z nich, która jest przeznaczona dla Starlinków drugiej generacji. Obecnie firma SpaceX może pochwalić się już ponad 3600 jednostkami, które zostały wyniesione na orbitę w ramach misji rozwijających sieć Starlink. Liczba ta obejmuje prototypy, niedziałające satelity oraz wycofane z eksploatacji urządzenia, które nie należą już do konstelacji.

Superkonstelacja Starlink ma zapewnić globalny dostęp do szybkiego Internetu, zwłaszcza w miejscach, które dotąd były odcięte od dostępu do tradycyjnych połączeń internetowych. Jak na razie spółka skupia się na rozmieszczeniu i uruchomieniu 4 400 satelitów w ramach pierwszego rzutu, a zgodnie z wnioskami administracyjnymi złożonymi przez SpaceX, ilostan może zwiększyć się o dodatkowe 30 000 obiektów. Firma uzyskała także zgodę od Federalnej Komisji Łączności w czerwcu br., aby rozpocząć oferowanie łączności Starlink dla klientów mobilnych. Dotychczas usługi koncentrowały się na klientach stacjonarnych, takich jak domy czy firmy. Spółka ogłosiła także w lipcu 2022, że będzie oferować swój internet dla klientów morskich oraz dla niektórych linii lotniczych.

Czytaj też

W ostatnich miesiącach Starlinki odegrały dużą rolę w trakcie trwającej inwazji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Rosyjskie wojska skoncentrowały swoją uwagę na zniszczenie komunikacji pomiędzy żołnierzami ukraińskimi, natomiast anteny od SpaceX pozwoliły na utrzymywanie stałego kontaktu. Należy podkreślić, że firma SpaceX odparła rosyjską próbę ataku elektronicznego skierowanego w urządzenia Starlink wspomagające ukraińską obronę co zostało zauważone i pochwalone nawet przez Pentagon, który skomentował, że przedsiębiorstwo poradziło sobie z problemem szybciej, niż byłoby to możliwe w przypadku wojska.

Opisywany start był piątym w tym roku dla SpaceX i już czwartym dla rakiety Falcona 9. Amerykańska firma przeprowadziła tym samym połowę startów orbitalnych w obecnym roku na świecie, z kolei reszta została wykonana w Chinach. Wygląda na to, że rok 2023 zapowiada się fascynująco pod względem chińsko-amerykańskiej rywalizacji w domenie kosmicznej, bo zarówno jedna jak i druga strona wyścigu ma w planach rekordową ilość lotów orbitalnych i wiele innych projektów, które będą niezwykle ważne pod względem rozwoju narodowych możliwości w kosmosie. Kolejną z misji będzie zaplanowany na 24 stycznia lot systemu nośnego Electron, który odbędzie swój pierwszy w historii użytkowania start z terytorium USA.

Reklama
Reklama

Komentarze