Reklama

Komunikacja

Polski pocztowiec dostarcza Ukrainie terminale sieci Starlink

Autor. Poczta Polska

Pracownik warszawskiej centrali Poczty Polskiej zawozi mieszkańcom Ukrainy najpotrzebniejsze przedmioty codziennego użytku. Poza nimi zajmuje się także dostarczaniem terminalów dostępowych sieci satelitarnej Starlink. Są one używane na Ukrainie zarówno przez zwykłych mieszkańców jak i pracowników administracji. Czynności prowadzone przez pocztowca w obliczu ryzyka odcięcia Ukrainy od stacjonarnego internetu są bardzo ważne, gdyż zapewniają ciągłość komunikacji masowej i odsuwają możliwość sparaliżowania wymiany danych.

Reklama

Poczta Polska opublikowała w czwartek 18 marca wywiad przeprowadzony z Panem Januszem - pocztowcem warszawskiej centrali, członkiem stowarzyszenia weteranów misji pokojowej ONZ, wnuka jednego z „Żołnierzy Wyklętych". Dowiadujemy się z niego, że p. Janusz realizuje dostawy przedmiotów codziennego użytku (i nie tylko) dla zwykłych ludzi jak i przedstawicieli ukraińskiego aparatu państwowego w swoim wolnym czasie, przekraczając łącznie granicę polsko-ukraińską czterokrotnie od momentu wybuchu wojny.

Reklama

Pocztowiec opowiadał o początkach tej inicjatywy. Powiedział, że katalog pilnych potrzeb był i jest dosyć szeroki, jednakże pomimo tego stara się odpowiadać na nie w miarę możliwości. Nie obyło się również bez obaw o własne życie - wszakże jak opowiadał "ryzyko było spore". Przytoczył historię jednego z transportów, który został precyzyjnie zaatakowany z powietrza. Jego kierowca nie przeżył.

Czytaj też

Pan Janusz pytany był również o dostawy terminali Starlink. Powiedział, że w związku z ryzykiem odcięcia Ukrainy od internetu, celem sparaliżowania łączności i ograniczenia komunikacji masowej, pojawił się pomysł dostarczenia terminali satelitarnych.

Reklama
My wszyscy (...) rzuciliśmy wyzwanie prezydentowi Rosji. Zaawansowany technologicznie system satelitarny jest alternatywą dla niedostępnej sieci stacjonarnej i tym samym stanowi dodatkowe kanały komunikacyjne do przekazywania informacji na temat napaści zbrojnej. Dostęp do rzetelnej, otwartej informacji staje się w dobie konfliktu wartością samą w sobie, a dostęp do systemu Starlink na wielu obszarach Ukrainy jest jedynym medium transmisyjnym. Jak na razie nic nie wskazuje na to, aby był nas w stanie powstrzymać. Jego niemoc potęguje przemoc, którą coraz częściej kieruje nawet wobec bezbronnej ludności cywilnej. (...) My nie odpuścimy i przeorganizujemy nasze działania tak, by nadal skutecznie wspierać naszych sąsiadów w ich nierównej walce z agresorem.
Pan Janusz, pracownik Poczty Polskiej, który dostarcza Ukrainie terminale dostępowe

Czytaj też

Następnie pocztowiec był pytany o reakcję ludzi. Odparł, że polska pomoc była potrzebna. Ukraińcy informowali kierowcę o przywiezienie konkretnych przedmiotów, które były następnie rozdystrybuowane po kraju. Dodał, że mieszkańcy są wdzięczni za takie czyny.

Ci mieszkańcy bardzo często nie dowierzają, że są osoby, które przyjeżdżają tutaj specjalnie dla nich, ryzykując życiem, by dostarczyć im to, na co czekają, czego potrzebują. To naprawdę niezwykle wzruszające.
Pan Janusz

W drodze powrotnej pracownik Poczty Polskiej ewakuował ludzi. Przytoczył historię jednej rodziny (matki z dziećmi) z Żytomierza, której cały dorobek życia mieścił się w workach. Pan Janusz zaproponował transport do Warszawy, skąd rodzina wyjechała do bliskich w Austrii.

Pocztowiec również dodał, że pomimo ostatniego ataku Rosjan na ośrodek położony ok. 20 km od granicy z Polską nie spowoduje jego złamania czy zastraszenia. "Dziesiątki, jak nie setki tysięcy, ludzi walczą teraz różnymi sposobami na terytorium całego państwa ukraińskiego z agresorem. To masowe zaangażowanie (...) motywuje mnie coraz bardziej, by wesprzeć Dawida w jego walce z Goliatem." - powiedział Pan Janusz.

Czytaj też

W związku z odważnymi działaniami pracownika Poczty Polskiej przypomnijmy, że Elon Musk przychyla się do próśb ukraińskich władz wysyłając walczącej Ukrainie terminale dostępowe i aktywując sieć na terytorium tego kraju. Warto dodać, że sieć Starlink oferuje wiele udogodnień w tym częste aktualizacje systemu i oraz wprowadzane usprawnienia, które są skorelowane z potrzebami na bieżąco sygnalizowanymi przez użytkowników. Jedna z ostatnich aktualizacji zmniejszyła przykładowo pobór prądu, przez co urządzenia mogą być teraz zasilane z gniazda zapalniczki samochodowej (12/24V). Co ciekawe, umożliwiono także użytkowanie anteny podczas ruchu pojazdu, co dotychczasowo było systemowo utrudnione, ze względu na przypisanie terminalu do stałego miejsca zamieszkania.

Jednocześnie szef SpaceX ostrzegał, że o realnych obawach dotyczących możliwości namierzenia urządzeń dostępowych. To w realiach obecnego konfliktu zbrojnego może być z kolei zdaniem części komentatorów równoznaczne z możliwością naprowadzania uzbrojenia i niszczenia węzłów transmisyjnych.

Artykuł przygotowany w oparciu o materiały Poczty Polskiej.

Reklama
Reklama