Widziane z orbity: silna erupcja wulkanu w Rosji

We wtorek, 11 kwietnia br. około północy miała miejsce erupcja jednego z najbardziej aktywnych wulkanów w Federacji Rosyjskiej, znajdującego się na Półwyspie Kamczatka, o nazwie Szywiełucz. Według informacji podanych przez naukowców z kamczackiego oddziału badań geofizycznych Rosyjskiej Akademii Nauk, apogeum erupcji miało miejsce około sześć godzin i charakteryzowało się chmurą popiołu wyrzuconą na wysokość 20 km, pokrywającą obszar 108 tys. km2.

Erupcja wulkanu wywołała niepokój wśród mieszkającej na tym obszarze ludności. Według doniesień okoliczne wioski zostały pokryte grubą warstwą wytworzonego pyłu o grubości około 8,5 cm, czyli najwyższego poziomu od 60 lat. Wylewająca się lawa natomiast, spowodowała topnienie śniegu i wytworzenie się dużej ilości błota, które zaczęło spływać w kierunku pobliskiej autostrady.

Wydarzenie wywołało również reakcję władz, które chwilę po erupcji wydały ostrzeżenie o zagrożeniu lotniczym, wstrzymały ruch na drogach oraz zdecydowały o zamknięciu niektórych szkół. Ponadto zalecono lokalnej ludności pozostanie w domach, natomiast została ona na jakiś czas odcięta od prądu. Według doniesień, wulkan dalej wybuchał, nawet 15 h po rozpoczęciu erupcji.

Erupcja wulkanu to nie jedyne wyzwanie z jakimi musieli zmierzyć się mieszkańcy Kamczatki, bowiem około 24 godziny po wybuchu miało miejsce trzęsienie Ziemi o magnitudzie 5,8 u wybrzeży półwyspu. Według rosyjskich naukowców, był to wstrząs wtórny, a zatem następujący po poprzednim, który miał miejsce 3 kwietnia br.

Kamczatka jest często nazywana krainą wulkanów oraz jednym z najbardziej aktywnych sejsmicznie regionów świata. Według dostępnych informacji znajdują się tam setki wulkanów, natomiast szacuje się, że 30 z nich pozostaje aktywnych.