Reklama

Statki Kosmiczne

Japonia: kolejny lądownik spróbuje osiąść na Księżycu

Koncepcja artystyczna lądownika SLIM na Księżycu.
Koncepcja artystyczna lądownika SLIM na Księżycu.
Autor. Japońska Agencja Kosmiczna (JAXA)

Japońska Agencja Kosmiczna (JAXA) przygotowuje się do rozpoczęcia misji księżycowego lądownika SLIM (Smart Lander for Investigating Moon), który ma wyruszyć w swoją misję już pod koniec przyszłego miesiąca na pokładzie systemu nośnego H-IIA, stworzonego przez firmę Mitsubishi. Urządzenie SLIM przeprowadzi pierwszą próbę załogowego lądowaniu na Księżycu, za którą odpowiedzialna będzie JAXA. Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu próbę taką podjął lądownik prywatnej firmy z Japonii (Hakuto-R), który niestety nie zdołał wykonać swojego zadania.

Reklama

Przed Japonią kolejna próba bezzałogowego lądowania na powierzchni Srebrnego Globu. W kwietniu br. byliśmy świadkami misji prywatnego lądownika Hakuto-R, opracowanego przez firmę ispace, który niestety rozbił się o Księżyc. Podczas ostatniego etapu misji utracono kontakt z urządzeniem, co wynikało z błędu dotyczącego oprogramowania. Tym razem próbę podejmuje agencja kosmiczna Japonii - JAXA, która pod koniec sierpnia br. przeprowadzi start rakiety H-IIA, mający na celu wyniesienie w przestrzeń kosmiczną pojazdu SLIM (Smart Lander for Investigating Moon). Jego zadaniem będzie przede wszystkim zademonstrowanie dokładnych technik przyziemienia małego lądownika na naturalnym satelicie Ziemi, które utorują drogę dla przyszłych misji eksploracyjnych.

Reklama

Opisywany lądownik, znany także jako "Moon Sniper", o masie startowej 590 kg (210 kg w momencie przyziemienia), 2,4 m wysokości oraz 2,7 m szerokości został zaprojektowany z myślą o precyzyjnym lądowaniu na Księżycu, przy jednoczesnym zmniejszenia rozmiaru i wagi sprzętu używanego podczas tego typu misji. Ma to pomóc w uczynieniu trudniejszych obszarów do przyziemienia urządzeń eksploracyjnych bardziej dostępnymi. JAXA postara się, aby SLIM wylądował w odległości 100 m od punktu docelowego, znajdującego się na obszarze krateru Shioli (o szerokości 300 m). Wybór ten został dokonany na podstawie danych obserwacyjnych z japońskiego orbitera SELENE (Kaguya), który został wystrzelony w 2007 r.

Czytaj też

Innymi celami misji SLIM, dzięki którym japońska agencja kosmiczna stara się przyczynić do rozwoju zdolności wykonywania przyszłych misji eksploracji Księżyca, a także innych planet Układu Słonecznego są m.in. wzrost poziomu dokładności nawigacji oraz opracowanie wysoce wydajnego sprzętu do obserwacji terenu. W związku z tym SLIM zostanie wyposażony w radar lądowania, nawigację dopasowującą obraz i systemy wykrywania przeszkód, a także wielozakresową kamerę do badania lokalnego środowiska mineralogicznego. Dodatkowo, aby zamortyzować uderzenie podczas lądowania, zastosowano odporną na zgniatanie podstawę z pianki aluminiowej.

Reklama
Autor. JAXA

Jeśli SLIM zadziała zgodnie z planem, Japonia może stać się czwartym krajem, który wyląduje na powierzchni Srebrnego Globu, po Stanach Zjednoczonych, Rosji oraz Chinach. Warto także pamiętać, że do tego grona państw starają się dołączyć Indie, które rozpoczęły kilka tygodni temu swoją misję księżycową - Chandrayaan-3, której sukces będzie oznaczać co najwyżej piąte miejsce w tym rankingu dla Japonii. Etap lądowania na Księżycu powinien odbyć się pod koniec sierpnia br., czyli mniej więcej w tym samym czasie, kiedy start japońskiej misji niewielkiego lądownika SLIM. Końcówka sierpnia zapowiada się zatem bardzo interesująca.

Czytaj też

Trzeba jednak podkreślić, że jak pokazały ostatnie lata, przyziemienie na powierzchni naturalnego satelity Ziemi nie zalicza się do łatwych misji, czego przykładem jest również wspomniany wcześniej japoński lądownik Hakuto-R, który był owocem pracy prywatnej firmy ispace. Na pokładzie sondy znajdowały instrumenty badawcze oraz dwa łaziki. Jak poinformowała firma po porażce, procedury lądowania działały prawidłowo, z kolei w wyniku błędu oprogramowania utracono kontakt z urządzeniem i Hakuto spadł z wysokości ok. 5 km i tym samym po prostu rozbił się o powierzchnię Księżyca.

Zarówno JAXA oraz indyjska agencja kosmiczna (ISRO) przekonują, iż są do tego odpowiednio przygotowane oraz, że nie powielą błędów innych podmiotów. Pozostaje zatem trzymać kciuki, żeby obie misje się udały i żeby krajów, które mogą wykonywać takie przedsięwzięcia było coraz więcej. To właśnie dzięki takim projektom będziemy mogli wznosić zdolności eksploracyjne na jeszcze wyższy poziom i tym samym odpowiadać na pytania, które od lat nurtują naukowców.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze