Reklama

Statki Kosmiczne

Rosja: ogłoszono datę startu księżycowej misji Łuna-25

Autor. ESA

Rosyjska agencja kosmiczna - Roskosmos poinformowała, że start pierwszej księżycowej misji we współczesnej historii Rosji odbędzie się 11 sierpnia br. z kosmodromu Wostocznyj. Przypomnijmy, że ostatnią rosyjską, a właściwie radziecką sondą, która wylądowała na powierzchni Srebrnego Globu była Łuna-24, która dokonała tego w 1976 r.

Reklama

Federacja Rosyjska od dłuższego czasu planowała rozpoczęcie misji księżycowego lądownika Łuna-25. W poniedziałek (tj. 7 sierpnia br.) agencja Roskosmos poinformowała, że wyznaczono oficjalną datę jej rozpoczęcia. Obecne plany przewidują, że system nośny Sojuz 2.1b (w konfiguracji z dodatkowym górnym stopniem Fregat-M) wyniesie sondę w kierunku Srebrnego Globu 11 sierpnia br. o godz. 01:10 czasu polskiego z kosmodromu Wostocznyj. Obecnie rakieta jest transportowana na platformę startową. W ciągu 5 dni od startu Łuna-25 powinna dolecieć do orbity naszego naturalnego satelity. Po kilku dniach rozpocznie się proces lądowania na jego powierzchni.

Reklama
Reklama

Latem ubiegłego roku informowaliśmy, że wyniesienie rosyjskiego lądownika miało nastąpić we wrześniu 2022 r., lecz projekt wymagał modyfikacji, ze względu na przewidywany, zbyt wysoki procent prawdopodobieństwa niepowodzenia misji. Na początku obecnego roku Rosja informowała, że misja Łuna-25 rozpocznie się jeszcze w lipcu 2023 r., natomiast w późniejszym czasie Roskosmos zdecydował się przełożyć start, tłumacząc, że przedsięwzięcie wymaga przeprowadzenia dodatkowych kontroli naziemnych na etapach korekty i lądowania na powierzchni Księżyca, aby uzyskać wymaganą niezawodność projektu. Jednak wygląda na to, że pierwsza od niemal pół wieku rosyjska misja księżycowa jednak dojdzie do skutku już za kilka dni.

Czytaj też

Wracając do opisu misji, celem autonomicznej sondy Łuna-25 będzie przede wszystkim demonstracja miękkiego lądowania na Księżycu, a następnie zbadanie obszaru krateru Bogusławski znajdującego się na biegunie południowym Księżyca. Badania dotyczą poszukiwania zasobów naturalnych, w tym wody. Plany zakładają, że sonda spędzi rok czasu na powierzchni Srebrnego Globu. Projekt zakłada, że w ramach misji najpierw wystrzelony zostanie lądownik, a rok później orbiter - Łuna 26.

W późniejszym czasie mielibyśmy misję Łuna-27, która zbada próbki regolitu księżycowego i Łunę-28, w ramach której regolit zostałby pobrany i powróciłby na Ziemię. Na razie najważniejsze jest oczywiście lądowanie na powierzchni Srebrnego Globu w ramach pierwszej z misji, lecz ten proces nie należy do najłatwiejszych, o czym przekonaliśmy się już kilka razy w historii.

Czytaj też

Biorąc pod uwagę ostanie problemy z rosyjską technologią m.in. na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej należy pamiętać, że podczas startu nie wszystko może przebiec tak jak to zaplanowano, dlatego władze dalekowschodnich obwodów ogłosiły ewakuację niektórych obszarów. Szef okręgu werchnebureńskiego w regionie Chabarowska - Aleksiej Masłow poinformował, że w związku z zagrożeniem upadku rakiety zadecydował o ewakuacji mieszkańców m.in. osady Szachtinsk. Dodatkowo podróż na wskazane przez niego tereny jest zabroniona.

Warto także podkreślić, że program księżycowy Łuna miał być realizowany we współpracy z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA), lecz w związku z napaścią Rosji na Ukrainę, dyrektor generalny ESA zlecił analizę wspólnych projektów ESA z Rosją. Wcześniej wstrzymano współpracę przy misji marsjańskiej ExoMars, a w późniejszym czasie zdecydowano o rezygnacji ze współpracy przy trzech misjach księżycowych: Łuna 25, Łuna 26 i Łuna 27. Projekty te nie mogą korzystać ze sprzętu i myśli technologicznej europejskiej agencji.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze