Systemy Nośne
Starship w Australii? Elon Musk elementem regionalnej układanki
Zagraniczne źródła informują o trwających rozmowach między SpaceX a przedstawicielami rządów Stanów Zjednoczonych oraz Australii w kontekście współpracy przy projekcie najpotężniejszej rakiety na świecie - Starship/Super Heavy.
Wiadomość o trwających rozmowach między SpaceX a przedstawicielami rządów Stanów Zjednoczonych i Australii pojawiła się w ostatnim czasie na łamach agencji Reuters, powołującej trzy anonimowe źrodła zaznajomione z planem potencjalnej współpracy. Inicjatywa dotyczy potencjalnego lądowania i odzyskiwania segmentów rakiety Starship/Super Heavy u wybrzeży Australii.
Starship w Australii
”Plan zakładałby wystrzelenie Starship z obiektu SpaceX w Teksasie, lądowanie w morzu u wybrzeży Australii i odzyskanie go na terytorium Australii.” - informuje Reuters. Przedstawione założenie wymaga jednak sprecyzowania. Dwustopniowy system składa się z potężnego wzmacniacza (ang. booster) Super Heavy oraz górnego stopnia - Starship/Ship. Dotychczasowo pierwszy z segmentów wodował w Zatoce Meksykańskiej, natomiast drugi kontynuował lot w kosmosie, a następnie spadał do oceanu.
Przykładowo podczas czwartej próby w czerwcu br. górny stopień (Ship 29) kontynuował lot osiągając wysokość ponad 200 km nad powierzchnią Ziemi. W pewnym momencie stracono połączenie z kamerami zewnętrznymi. Wysokość oraz prędkość statku była na bieżąco wyświetlana na transmisji, co wskazywało, że nie doszło do utracenia segmentu. Po kilkunastu minutach sygnał powrócił i chwilę później Ship rozpoczął ponowne wejście w atmosferę nad Oceanem Indyjskim.
Z powyższego wynika, iż prawdopodobnie to górny stopień byłby odzyskiwany u wybrzeży Australii, a nie cała rakieta. „Uzyskanie pozwolenia na to wymagałoby złagodzenia kontroli eksportu zaawansowanych technologii kosmicznych przeznaczonych do Australii” - podały źródła cytowane przez Reuters. Dokładne plany są wciąż omawiane, natomiast wskazuje się na zachodnie lub północne wybrzeże.
Reuters wskazuje, że tego typu inicjatywa mogłaby być początkiem do zwiększania obecności firmy Elona Muska w regionie, która mogłaby rozwinąć się nawet do startów i lądowania z terytorium Australii. Mowa tu jednak o bardzo odległej perspektywie. Obecnie problemem wydają się bariery regulacyjne, które są rzekomo głównym tematem rozmów.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Inicjatywa przysłużyłaby się nie tylko rozwojowi gospodarczemu, ale również bezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych oraz sojuszników w regionie, szczególnie w kontekście potencjalnej wojny z Chińską Republiką Ludową. W tym kontekście warto przypomnieć o wojskowym projekcie Rocket Cargo.
Amerykańskie wojsko bada możliwości autonomicznego transportu ładunków pomiędzy dwoma punktami na Ziemi przy użyciu systemów nośnych. Są one szczególnie ważne w kontekście przerzutu kluczowego zaopatrzenia na pole bitwy w dowolnym miejscu. Pierwszą rakietą, która ma potwierdzić możliwości tego założenia jest właśnie Starship/Super Heavy.
Obecnie wojsko skupia się na rozwoju zdolności do transportu zaopatrzenia w dowolne miejsce na świecie w ciągu 90 minut lub krócej. Przerzut cargo jest celem krótkoterminowym, bowiem w dłuższej perspektywie wojsko chciałoby także w taki sposób przerzucać swoje oddziały. Jako przykład w tym kontekście podaje się region Indo-Pacyfiku, gdzie łańcuchy wysp i duże zbiorniki wodne stanowią wyzwanie dla mobilności. Więcej o programie Rocket Cargo można przeczytać TUTAJ.
arokey
Jak wyjdzie przerzut wojsk rakietami to szacun.