- Wiadomości
Starship wystartuje w październiku. Trwają przygotowania
Starship/Super Heavy, a więc obecnie największa rakieta na świecie, już wkrótce zaliczy swój kolejny lot testowy. Firma SpaceX przekazała wiadomości na temat daty jej startu.
Autor. SpaceX
Trwają ostatnie przygotowania do jedenastego lotu w pełni zintegrowanego systemu nośnego Starship/Super Heavy. W ostatnich dniach firma SpaceX ogłosiła, że jeśli wszystkie systemy będą gotowe i warunki atmosferyczne nie pokrzyżują planów, to już 14 października br. w godzinach nocnych czasu polskiego zostanie podjęta próba startu.
Watch Starship's eleventh flight test → https://t.co/YmvmGZTV8o
— SpaceX (@SpaceX) September 29, 2025
https://t.co/zIRMX5mh9K
Start odbędzie się z kompleksu Starbase w południowym Teksasie. Warto zauważyć, że będzie to ostatni lot Starshipa w wersji V2. Do kolejnych startów będzie wykorzystywany Starship V3, który będzie konstrukcją większą i bardziej wydajną. Szacuje się, że nowa wersja rakiety będzie mierzyć 124,4 m i będzie wyposażona również w nowej generacji silniki Raptor, które w porównaniu do obecnie wykorzystywanych mają zapewnić większy ciąg.
Flight-11
Jedenasty lot testowy systemu Starship/Super Heavy będzie bardzo podobny do dziesiątego, który został przeprowadzony w sierpniu br. Przypomnijmy, że zakończył się on sukcesem, gdyż po raz pierwszy w historii górny stopień rakiety (Ship) pomyślnie wodował na Oceanie Indyjskim. Bezpieczny powrót był możliwy dzięki osłonie termicznej segmentu, która zdała swój test.
Oprócz tego z powodzeniem wypuszczono w przestrzeni kosmicznej osiem symulatorów satelitów Starlink. Ładunek, z uwagi na trajektorię suborbitalną Starshipa, nie pozostał na orbicie, a spłonął w atmosferze naszej planety. Nadchodzący lot również zakłada zrealizowanie tego zadania. Na pokładzie rakiety ponownie znajdzie się osiem symulatorów Starlinków.
Do nadchodzącego lotu wyznaczono też te same strefy wodowania. Pierwszy stopień - Super Heavy - nie będzie przechwycony przez ramiona mechanicznej wieży o nazwie Mechazilla, lecz ponownie zakończy swój lot w Zatoce Meksykańskiej. Górny stopień - Ship - postara się powtórzyć sukces wodowania w Oceanie Indyjskim.
Co więcej, podobnie jak w przypadku sierpniowej próby, SpaceX usunie część płytek osłony termicznej, aby przetestować wytrzymałość wrażliwych obszarów konstrukcji. Ciekawą zmienną względem wcześniejszego lotu będzie zademonstrowanie lądowania dolnego stopnia z użyciem pięciu silników Raptor. Dotychczas w tej fazie była wykorzystywana konfiguracja trzech jednostek napędowych.
Wielkie nadzieje
Starship w obecnej wersji (V2) po pełnym zintegrowaniu mierzy ponad 120 metrów. Pierwszy stopień to booster Super Heavy, a drugi Ship, będący statkiem kosmicznym. W założeniu ma nie tylko wynosić największe ładunki na orbitę, ale także znacząco zmniejszyć koszty takiego transportu. W jedenastym locie zostaną wykorzystane Ship 38 oraz Booster 15.
Należy zauważyć, że Booster 15 weźmie udział w locie największej rakiety na świecie już po raz drugi. Wcześniej został wykorzystany do lotu ósmego, który odbył się w marcu br. Został wtedy pomyślnie przechwycony przez Mechazillę. Niestety chwilę potem firma Elona Muska straciła łączność z lecącym z prędkością 20 tys. km/h Shipem 34, który finalnie eksplodował.
Od samego początku celem SpaceX było opracowanie Starshipa jako rakiety w pełni wielokrotnego użytku. Taka zdolność ma absolutnie kluczowe znaczenie dla zrealizowania załogowych misji na Księżyc i Marsa. Rozwój rakiety ze szczególną uwagą obserwuje również NASA, która zakontraktowała SpaceX do załogowej misji na Księżyc - Artemis III. Jej start odbędzie się najwcześniej w drugiej połowie 2027 r.
Autor. SpaceX via X


