W ostatnim czasie Siergiej Riabkow, będący wiceministrem spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej stwierdził, że programy realizowane przez USA i ich sojuszników wymagają opracowania dokumentu o zapobieganiu wyścigowi zbrojeń w kosmosie. Przygotowanie międzynarodowego dokumentu leży w interesie bezpiecznej eksploracji kosmosu, natomiast powód podany przez rosyjskiego polityka wydaje się co najmniej groteskowy.
Na początku marca br. w Genewie odbyło się wielostronne forum zajmujące się negocjacjami w sprawach międzynarodowego rozbrojenia. Państwa w ramach konferencji gromadzą się co roku, a podczas rozmów wysokiego szczebla podejmowane są decyzję, które następnie mogą przyjąć formę konwencji międzynarodowych. Przykładami tego typu dokumentów mogą być Konwencja o zakazie broni chemicznej z 1992 r. lub Układ o powszechnym zakazie prób jądrowych z 1996 r. Rozwój narzędzi używanych w konfliktach zbrojnych, w tym technologii kosmicznych, nabiera tempa i podczas tegorocznej Konferencji Rozbrojeniowej wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej zabrał głos w tej sprawie.
Cała wypowiedź Siergieja Riabkowa, wiceministra spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej, jest pełna kłamstw i naginania rzeczywistości, co właściwie jest obecne w każdym komunikacie wydanym przez rosyjskiego polityka. Kłamstwo jest powszechnie zawarte w narracji politycznej tego państwa. Z punktu widzenia bezpieczeństwa międzynarodowego oraz polityki zagranicznej, Riabkow stwierdził, iż Stany Zjednoczone wraz z innymi państwami zachodnimi dążyły do "strategicznego pokonania" Rosji w totalnej wojnie hybrydowej, co było sprzeczne z preambułą New START (New Strategic Arms Reduction Treaty) i zmusiło Rosję do ogłoszenia zawieszenia traktatu.
Czytaj też
To, co wydaje się najistotniejsze z punktu widzenia przestrzeni kosmicznej oraz rozwoju technologii, to zaznaczenie przez rosyjskiego polityka w związku z realizacją przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników wojskowych programów kosmicznych znacznie wzrosła potrzeba stworzenia wielostronnego, prawnie wiążącego instrumentu zapobiegającego wyścigowi zbrojeń w przestrzeni kosmicznej. Co więcej, wszelkiego rodzaju instrumenty prawne, które były proponowane przez kraje Zachodu były nieskuteczne, a ich głównym celem było przykrycie rzeczywistego rozwoju broni, która mogłaby razić cele w kosmosie. Tym samym podczas Konferencji, Rosja oraz Chiny przedłożyły projekt traktatu o zapobieganiu umieszczania broni w przestrzeni kosmicznej oraz groźbie użycia siły wobec obiektów kosmicznych.
Warto również zauważyć, że to nie pierwszy raz, kiedy przedstawicielstwo Federacji Rosyjskiej zgłasza na międzynarodowym forum potrzebę przyjęcia dokumentu, który ograniczałby rozwój nowych technologii, które uniemożliwiłyby pokojowe korzystanie z domeny kosmicznej. W 2022 r. Pierwszy Komitet Zgromadzenia Ogólnego ONZ przyjął projekt rezolucji Rosji „Dalsze praktyczne środki zapobiegania wyścigowi zbrojeń w przestrzeni kosmicznej".
Czytaj też
Kwestia ograniczenia rozwoju zbrojeń w kosmosie jest niezwykle istotna i podejmowanie kroków zapobiegawczym temu zagadnieniu, szczególnie na tak dużym forum jaki jest Zgromadzenie Ogólne ONZ, wydaje się odpowiednim ruchem dyplomatycznym państw. Kluczowe jednak w opisywanej przeze mnie sprawie jest pytanie, czy faktycznie przygotowywanie projektów rezolucji, a już w szczególności obwinianie Stanów Zjednoczonych oraz ich sojuszników powinno być kierunkiem Federacji Rosyjskiej. Obserwując testy broni antysatelitarnej tego państwa, manewrowanie satelitami i powodowanie chmury kosmicznych śmieci, które zagrażają działaniu urządzeń na orbicie innych państw wydaje się co najmniej groteskowe. Czy jednak społeczność międzynarodowa powinna się dziwić? Każda wypowiedź rosyjskiego polityka przyzwyczaja do narracji tego państwa, a jednocześnie wciąż powoduje swego rodzaju oburzenie.
W kwestii projektów rezolucji przeciwko wyścigowi zbrojeń w domenie kosmicznej Federacja Rosyjska zajmuje różne stanowiska. Dla przykładu przyjrzyjmy się głosowaniu w trakcie ostatniej, 77. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Wówczas Zgromadzenie przyjęło projekt rezolucji “Destructive direct-ascent anti-satellite missile testing”, która wzywała państwa do nieprzeprowadzania testów broni ASAT. Federacja Rosyjska była wówczas przeciwna.
Czytaj też
Słowa wiceministra spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej, Siergieja Riabkowa, i wspomniane wyżej argumenty skłaniają do przywołania przykładów z praktyki, a zatem rzeczywistego rozwoju broni antysatelitarnej Rosji oraz działania stwarzającego zagrożenie w przestrzeni kosmicznej. 15 listopada 2021 r. Federacja Rosyjska przeprowadziła test ASAT, którego celem był niedziałający rosyjski satelita szpiegowski Ikar 38. W wyniku zniszczenia powstało, jak podał Departement Stanu USA, ponad 1500 mniejszych obiektów, które zaczęły stanowić potencjalne zagrożenie dla innych satelitów.
W przeciwieństwie do pocisków wystrzeliwanych z Ziemi, Rosja posiada również zdolności w postaci satelitów, które mogą zagrozić działaniu urządzeń innych podmiotów. Przykładem jest wydarzenie z 2015 r., kiedy rosyjski satelita Olymp-K zbliżył się na odległość ok. 10 km od należącego do komunikacyjnego giganta satelity Intelsat 901 i znalazł się pomiędzy nim, a drugim satelitą Intelsat 7. Zdaniem przedstawicieli koncernu Intelsat, działania Rosjan w przestrzeni kosmicznej stwarzały zagrożenia kolizji dla obiektów firmy Intelsat. Z kolei w 2018 r. ówczesna minister obrony Francji powiedziała, że rosyjski satelita Olymp-K zbliżył się do włosko-francuskiego satelity telekomunikacyjnego. Misja ATHENA-FIDUS zapewnia zdolność komunikacyjną francuskim i włoskim siłom wojskowym, a bliskie podejście Olymp-K mogło stanowić zostało potępione przez stronę francuską jako możliwy akt szpiegowski.
Czytaj też
W styczniu 2020 r. dwa rosyjskie satelity, Kosmos-2542 i Kosmos-2543 zbliżyły się do amerykańskiego wojskowego satelity rozpoznawczego KH-11. Zaledwie kilka miesięcy później, w lipcu 2020 r., rosyjski satelita Kosmos 2543 wystrzelił pocisk o dużej prędkości, który mógłby stanowić zagrożenie dla statków kosmicznych.
Podane przeze mnie przykłady działania Rosji w przestrzeni kosmicznej zdecydowanie nie służą ograniczeniu zbrojeń w tej domenie, ani nie przyczyniają się do pokojowego jej wykorzystywania. Niewątpliwie społeczność międzynarodowa powinna opracować dokumenty prawnie zobowiązujące, które regulowałyby tego typu zachowania. Uważam jednak, co staram się argumentować powyżej, że zdanie strony rosyjskiej, jeśli chodzi o słowa ministra Riabkowa jest absolutnie nie na miejscu. Warto jednak zadać sobie ponownie pytanie, czy tego typu narracja może jakkolwiek dziwić? Moim zdaniem zdecydowanie nie, natomiast stanowisko Rosji było warte odnotowania.