Obserwacja Ziemi
Ukraina wzywa prywatne firmy do udostępnienia zdjęć satelitarnych
W związku z trwającą rosyjską agresją w Ukrainie, jeden z przedsiębiorców, wraz z wicepremierem kraju nawołuje do udostępnienia obrazów satelitarnych swojego kraju jak i państw sąsiadujących. Dane te miałyby pochodzić z satelitów wyposażonych w radary z syntetyczną aperturą (SAR). Apel w formie listu otwartego został wystosowany do wielu firm tj. Maxar, Airbus i ICEYE.
Ukraina prosi o pomoc firmy zajmujące się obrazowaniem Ziemi przy pomocy satelitów SAR o udostępnienie zebranych danych, które mogą pomóc w rozpoznaniu sił przeciwnika.
Czytaj też
Początkowo z powyższą inicjatywą wyszedł przedsiębiorca Maks Poliakow - założyciel firm Earth Observing System Data Analytics (EOSDA) oraz Firefly Aerospace. Zgłosił chęć otrzymania danych satelitarnych obszaru Ukrainy, jak i pobliskich regionów najszybciej, jak to tylko jest możliwe. "Ukraina potrzebuje tego typu zobrazowań, aby móc uratować życie milionów niewinnych ludzi i suwerenność kraju" – oznajmił Poliakow w swoim oświadczeniu. Dodał, że zdjęcia w późniejszym czasie mogą przydać się jako dowody zbrodni wojennych popełnionych przez Rosjan w planowanych postępowaniach przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym.
Mobilizacja komercyjnego przemysłu obrazowania satelitarnego została poparta przez ukraińskiego wicepremiera a zarazem ministra ds. transformacji cyfrowej - Mychajła Fedorowa, który wystosował list otwarty. W nim poprosił firmy Maxar Technologies, Airbus S.A.S., SI Imaging Services, BlackSky Global, ICEYE, Planet Labs, Capella Space i SpaceView o uzyskanie dostępu do zobrazowań. "Dane SAR są ważne w celu obserwacji w nocy ruchu rosyjskich wojsk, biorąc pod uwagę, że za dnia chmury pokrywają ok. 80% terytorium Ukrainy" - napisał w liście Fedorow. Przypomnijmy, że zobrazowanie radarowe pozwala na dokładniejsze prowadzenie obserwacji, niezależnie od warunków, pory dnia, zapewniając bardzo wysoką rozdzielczość przestrzenną.
Czytaj też
Po kilku dniach od publikacji apelu pojawiła się pozytywna odpowiedź. Spółka MDA z Kanady, zarządzająca konstelacją Radarsat, uzyskała zgodę kanadyjskiego rządu na udostępnianie radarowych zobrazowań satelitarnych. Pozostałe podmioty będące adresatami apelu oświadczyły, że nieustannie wspierają ukraiński naród oraz rząd, koordynując współpracę z władzami krajowymi oraz organami Unii Europejskiej. Dodamy również, że Capella Space już pierwszego dnia inwazji podzieliła się zobrazowaniami SAR, ukazując m.in. kolumnę rosyjskiego wojska przekraczającą granicę białorusko-ukraińską. Ta sama firma udostępnia także wybrane zdjęcia na oficjalnym koncie Twitter oraz przesyłając je na potrzeby mediów.
Ponadto tradycyjne obrazowania są dostarczane przez część powyższych firm (np. Maxar) dzięki kamerom działającym w zakresie fal światła widzialnego. Odrębne dane zapewnia również amerykański wywiad wojskowy.
Czytaj też
Jednakże nie wszyscy zgodzili się na udostępnienie zdjęć. Serwis Space News poinformował o odmownej decyzji południowokoreańskiej firmy SI Imaging Services, gdyż ta podała, że "nie mają nic, co mogłoby zostać udostępnione Ukrainie" z powodu przysługującego pierwszeństwa dla rządu Republiki Korei w wykorzystywaniu satelitów, których używa do własnych celów związanych z bezpieczeństwem państwa południowokoreańskiego. Natomiast wspomniana powyżej Capella Space pomimo okazjonalnie udostępnianych zdjęć w internecie poinformowała, że nie zamierza współpracować z prywatnymi osobami oraz firmami, które potencjalnie mogłyby znajdować się na liście podmiotów objętych sankcjami, zastrzegając możliwość oficjalnej współpracy tylko i wyłącznie z ukraińskim rządem.
Współpraca: Kacper Bakuła