Reklama

Systemy Nośne

Kiedy możemy spodziewać się debiutu Starshipa?

Autor. SpaceX

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to już w następnym miesiącu będziemy mogli być świadkami debiutu najważniejszego systemu nośnego dla firmy SpaceX. Ostatnie informacje przekazane przez Elona Muska wskazują, że Starship miałaby wykonać swój pierwszy lot orbitalny w połowie lub pod koniec kwietnia br., lecz wszystko zależy od zatwierdzenia licencji przez Federalną Administrację Lotniczą (FAA).

Reklama

Od wielu miesięcy firma SpaceX przygotowuje swój najważniejszy system nośny do długo wyczekiwanego debiutu. Jakiś czas temu pisaliśmy, że spodziewany termin pierwszego lotu rakiety Starship to marzec br., lecz już teraz wiemy, że w obecnym miesiącu do tego nie dojdzie. Elon Musk poinformował za pomocą swoich mediów społecznościowych, że innowacyjna rakieta powinna polecieć jednak w połowie lub pod koniec kwietnia br. Wszystko jednak zależy od zatwierdzenia licencji startowej przez Federalną Administrację Lotniczą (FAA).

Reklama
Reklama

Biorąc pod uwagę ostatnie zapewnienia co do daty startu, można spodziewać się kolejnych opóźnień mimo, że system z powodzeniem przeszedł dwa miesiące temu tzw. "próbę generalną" (Wet Dress Rehearsal) i jest według zapewnień SpaceX gotów do lotu. Przypomnijmy, że test Wet Dress Rehearsal (WDR) miał na celu sprawdzenie wytrzymałości rakiety w momencie całkowitego napełnienia zbiorników paliwa, przy jednoczesnym odliczaniu do startu i został oceniony pozytywnie. Oprócz tego, w lutym br. z sukcesem wykonano test statyczny 31 z planowanych 33 silników Raptor. Podkreślono wtedy, że rekordowa ilość odpowiednio działających jednostek napędowych spokojnie pozwoliłaby w osiągnięciu orbity przez system nośny.

Czytaj też

Przypomnijmy, że Starship to innowacyjne rozwiązanie, które ma być zdolne do transportowania ludzi oraz ładunków na Księżyc oraz Marsa. System nośny Starship składa się z dwóch elementów: pokaźnego segmentu pierwszego stopnia kojarzonego z nazwą Super Heavy oraz statku kosmicznego górnego stopnia nazywanego Starship/Ship. Oba segmenty systemu zostały zaprojektowane tak, aby w pełni nadawały się do szybkiego ponownego użycia, co ma być przełomem pod względem potencjału zwielokrotnienia lotów i zminimalizowania kosztów pojedynczej misji. Starship miałby być przy tym największą rakietą kosmiczną jaką dotąd skonstruowano.

Autor. SpaceX\Flickr

Jak oznajmił podczas jednej z konferencji Elon Musk, ma ona uczynić ludzkość gatunkiem multiplanetarnym. Właściciel firmy SpaceX przekonuje, że dzięki tak zaawansowanej i pojemnej rakiecie (o udźwigu rzędu 100-150 ton na niską orbitę okołoziemską, skąd po orbitalnym tankowaniu - głównie utleniacza - system ma być zdolny lecieć dalej), ludzkość ma realną szansę skolonizować zarówno Księżyc, jak i Marsa. Najprawdopodobniej lunarny wariant Starshipa będzie wykorzystany podczas powrotu człowieka na powierzchnię Srebrnego Globu w misji Artemis 3.

Czytaj też

Warto dodać, że CEO firmy SpaceX oznajmił także w jednym z ostatnich wywiadów, że szanse na udany debiut ocenia pół na pół. Przygotowywany do tego pojazd nie będzie oczywiście jedynym egzemplarzem, gdyż obecnie w Starbase montuje się kolejne, które spróbują osiągnąć orbitę w przypadku niepowodzenia przy pierwszej próbie. W tym kontekście Musk dodał, że szanse na osiągnięcie orbity w obecnym roku ocenia mniej więcej na 80 %. Dodał on także, że osiągnięcie pełnej i szybkiej możliwości ponownego wykorzystania zajmie jeszcze kilka lat.

Amerykańskiej agencji kosmicznej w dużym stopniu zależy o pomyślności pierwszego lotu orbitalnego rakiety od SpaceX. Wynika to głównie z przyznanego firmie Muska kontraktowi na budowę w programie Human Landing System jednego z dwóch księżycowych lądowników. NASA będzie z wielką uwagą przyglądała się najbliższym operacjom z wykorzystaniem nowego pojazdu.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze