Systemy Nośne
Starship pomyślnie przeszedł test statyczny
Za nami kolejny kamień milowy w przygotowaniach do pierwszego lotu orbitalnego Starshipa - innowacyjnej rakiety nośnej firmy SpaceX. 9 lutego br. amerykańskie przedsiębiorstwo z sukcesem przeprowadziło test statyczny 31 z planowanych 33 silników Raptor. Rekordowa ilość odpowiednio działających jednostek napędowych spokojnie pozwoliłaby w osiągnięciu orbity przez system nośny.
9 lutego br., firma SpaceX przeprowadziła test statyczny silników Raptor w dolnym stopniu (Super Heavy Booster 7) systemu nośnego Starship. Przed rozpoczęciem odliczania, zbiorniki znajdującej się w Super Heavy zostały napełnione mieszanką ciekłego metanu oraz ciekłego tlenu, a następnie rozpoczęto odliczanie. Jednostki napędowe zostały uruchomione o godzinie 22:14 czasu polskiego w należącym do firmy ośrodku testowym Starbase w Boca Chica w Teksasie. Cały proces trwał około 15 sekund, a po jego zakończeniu zarówno Booster 7, jak i cała infrastruktura startowa wydaje się być w nienaruszonym stanie.
Views from drone of Booster 7's static fire test pic.twitter.com/KN4sk1nohf
— SpaceX (@SpaceX) February 9, 2023
Statyczny test silników w dolnym stopniu systemu nośnego to niezwykle ważny element przygotowań rakiety do startu. Takie działanie ma na celu częściowe lub symulowane działanie urządzenia, w tym sprawdzenie kalibracji oraz zapłonu. W praktyce test statyczny polega na uruchomieniu silników rakiety nośnej na jakiś czas, podczas gdy pozostaje ona przymocowana do uchwytu startowego.
Czytaj też
Jeśli chodzi natomiast o stan silników, ich test przebiegł prawie idealnie. Według planów amerykańskiego przedsiębiorstwa miało zostać sprawdzone działanie 33 jednostek napędowych Raptor, natomiast chwilę przed rozpoczęciem ich uruchomienia okazało się, że dwa z nich nie zostały włączone. Według podanych informacji jeden z 33 Raptorów nie został uruchomiony przez inżynierów SpaceX tuż przed rozpoczęciem testu, natomiast drugi po prostu się nie włączył.
Team turned off 1 engine just before start & 1 stopped itself, so 31 engines fired overall.
— Elon Musk (@elonmusk) February 9, 2023
But still enough engines to reach orbit! https://t.co/QYx3oVM4Gw
Czytaj też
Statyczny test silników w dolnym stopniu rakiety nośnej Starship był zapowiedziany przez Gwynne Shotwell, która pełni funkcję prezesa i dyrektor operacyjnej w SpaceX, podczas konferencji Federalnej Administracji Lotnictwa na temat komercyjnego transportu kosmicznego, ogłaszając to "wielkim dniem dla SpaceX". Ponadto Shotwell potwierdziła, iż test statyczny jest ostatnim etapem przed wyczekiwanym, pierwszym lotem orbitalnym Starshipa.
Warto również podkreślić, że uruchomienie 31 silników Raptor pobiło kilka rekordów zarówno firmy, jak i międzynarodowych. Jeśli chodzi o osiągnięcia wewnątrz przedsiębiorstwa była to największa ilość jednocześnie uruchomionych jednostek napędowych w Super Heavy. Ostatni rekord wynosił 14 włączonych silników, a więc ponad dwa razy mniej od czwartkowej próby. Dużo ważniejszym osiągnięciem wydaje się natomiast fakt, że 31 uruchomionych silników pobiło rekord największej ilości jednostek napędowych, jakie kiedykolwiek zapłonęły w jednej rakiecie, przewyższając 30-silnikową radziecką rakietę N1, która zaliczyła cztery nieudane próby lotu w latach 1969-1972.
Czytaj też
Czwartkowy test pokazał potężną moc takiej ilości silników Raptor i zrobił duże wrażenie na wszystkich pasjonatach technologii kosmicznych. Wydaje się również, że zdumiony był sam właściciel amerykańskiego przedsiębiorstwa, Elon Musk, który po udanym włączeniu jednostek napędowych oznajmił na Twitterze, że w przyszłości Starship zabierze ludzkość na Marsa. Przedsiębiorca wierzy bowiem, że w przeciągu 5 lat możliwe jest wylądowanie ludzi na powierzchni Czerwonej Planety, natomiast 10 jest wysoce prawdopodobne.
One day, Starship will take us to Mars https://t.co/oMrnBIiBjY
— Elon Musk (@elonmusk) February 9, 2023
Czytaj też
Starship to innowacyjny projekt SpaceX, który kilka tygodni temu zaliczył udany test WDR (Wet Dress Rehearsal) mający na celu sprawdzenie wytrzymałości rakiety w momencie całkowitego napełnienia zbiorników paliwa, przy jednoczesnym odliczaniu do startu. Wielce prawdopodobne wydaje się zatem, iż czwartkowy test statyczny jest ostatnim krokiem przed pierwszym lotem orbitalnym systemu nośnego, który być może zobaczymy już na przełomie lutego i marca.