- WIADOMOŚCI
Trump wyznacza nowe cele amerykańskiej polityki kosmicznej
Donald Trump podpisał dekret nakreślający cele amerykańskiej polityki kosmicznej. W dokumencie poruszono zarówno działania cywilne, jak i wojskowe, związane z projektem wielodomenowej obrony przeciwrakietowej „Złota Kopuła”.
Autor. The White House
Dekret został podpisany 18 grudnia 2025 roku, dzień po zaprzysiężeniu nowego administratora NASA. Jared Isaacman to 42-letni biznesmen i pilot znany z zamiłowania do lotnictwa (prowadzi też firmę oferującą szkolenia dla pilotów myśliwców). W branży kosmicznej zyskał rozgłos jako dowódca misji Inspiration4, pierwszego lotu orbitalnego złożonego w całości z cywilów.
Przed Isaacmanem jest wiele wyzwań i oczekiwań związanych z utrzymaniem prymatu Stanów Zjednoczonych w przestrzeni kosmicznej. Cele zostały wyszczególnione w dokumencie podpisanym przez Donalda Trumpa, który jako priorytet uznał przewodzenie w eksploracji kosmosu oraz rozszerzanie zasięgu działalności człowieka i amerykańskiej obecności w kosmosie.
Amerykanie wrócą na Księżyc do 2028 roku?
Za cywilną eksplorację kosmosu odpowiada NASA. Jednym z kluczowych programów jest Artemis, w ramach którego człowiek ponownie postawi stopę na Księżycu. Lądowanie (Artemis III) ma odbyć się do 2028 roku. W 2026 roku wystartuje Artemis II, w ramach której astronauci oblecą Księżyc i wrócą na Ziemię.
Program Artemis uwzględnia również budowę stałej infrastruktury badawczej oraz umożliwiającej przeprowadzanie kolejnych misji, w tym na Marsa. Czerwona Planeta zajmuje szczególne miejsce w sercu Donalda Trumpa, czemu dał wyraz w styczniowym przemówieniu. ”Będziemy realizować swoje przeznaczenie wśród gwiazd, wysyłając astronautów, aby zatknęli flagę USA na Marsie” - stwierdził nowy prezydent USA. Swojej radości nie krył w tym momencie również Elon Musk.
Pierwsze elementy bazy powinny zostać dostarczone na powierzchnię Księżyca do 2030 roku. Dokument nie porusza jednak kwestii technicznych - data wydaje się osiągalna, o ile obecne programy lądowników, systemów zasilania czy modułów mieszkalnych nie doznają kolejnych opóźnień.
Autor. NASA
Cywilna eksploracja kosmosu dotyczy również obszarów bliższych Ziemi. Dokument wskazuje na rozwój prywatnych stacji kosmicznych, które zastąpią po 2030 roku Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Placówki posłużą nie tylko rozwojowi nauki, ale również będą stanowić odrębną gałąź przemysłu.
Wzrost gospodarczy Stanów Zjednoczonych ma zostać osiągnięty również dzięki przyciągnięciu inwestycji (co najmniej 50 miliardów dolarów do 2028 roku według dekretu) na amerykańskie rynki kosmiczne.
Misje kosmiczne, w tym na Marsa lub inne ciała niebieskie, będą znacznie szybsze z napędami nuklearnymi. Zwolennikiem napędu jądrowo-elektrycznego (NEP) jest Jared Isaacman. W takim systemie reaktor jądrowy generuje energię cieplną, która następnie jest przetwarzana na energię elektryczną. Ta z kolei zasila silniki, przyspieszające cząstki materii, które, wyrzucane, wytwarzają ciąg.
W dokumencie podpisanym przez Donalda Trumpa zwrócono z kolei uwagę na systemy zasilania księżycowej bazy oraz wykorzystanie energetyki jądrowej. Umieszczenie pierwszego reaktora na powierzchni Srebrnego Globu zaplanowano do 2030 roku. Nad podobną technologią pracują również Chiny i Rosja.
Priorytety amerykańskiej polityki w tym zakresie mają zostać osiągnięte dzięki Narodowej Inicjatywie na rzecz Amerykańskiej Energetyki Jądrowej w Kosmosie. Wytyczne do inicjatywy mają zostać wydane w ciągu 60 dni od wydania opisywanego dekretu.
Kosmiczne pociski w projekcie Złotej Kopuły
„Przewaga w kosmosie jest miarą narodowej wizji i siły woli, a technologie rozwijane przez Amerykanów, aby ją osiągnąć, w znacznym stopniu przyczyniają się do siły, bezpieczeństwa i dobrobytu narodu.” - czytamy na wstępie dokumentu. Jednym z priorytetów amerykańskiej polityki kosmicznej jest obrona interesów związanych z bezpieczeństwem.
Posłuży do tego wielodomenowy system obrony przeciwrakietowej Złota Kopuła, który został zapowiedziany przez Donalda Trumpa na początku 2025 roku. Prototypy technologii mają zostać opracowane i zademonstrowane do 2028 roku. Przykładem mają być pociski przechwytujące (ang. space-based interceptor) zwalczające pociski balistyczne przeciwnika zarówno w atmosferze, jak i poza nią, w przestrzeni kosmicznej.

