Reklama
  • WIADOMOŚCI

NASA ma nowego szefa. Jared Isaacman na czele agencji

NASA ma nowego administratora. Amerykański Senat zatwierdził nominację Jareda Isaacmana, przed którym wiele wyzwań i oczekiwań.

NASA, Jared Isaacman, USA, Stany Zjednoczone
Kluczowe decyzje będą dotyczyć wspomnianego księżycowego programu Artemis oraz planów lądowania na Marsie.
Autor. Zrzut ekranu z transmisji NASA

Senat USA zatwierdził w środę nominację biznesmena i prywatnego astronauty Jareda Isaacmana na stanowisko nowego administratora NASA. Za zatwierdzeniem nominacji zagłosowało 67 senatorów, zaś 30 było przeciwko. Głosowanie oznacza, że Isaacman zostanie 15. szefem amerykańskiej agencji kosmicznej.

Isaacman to 42-letni biznesmen i pilot znany z zamiłowania do lotnictwa (prowadzi też firmę oferującą szkolenia dla pilotów myśliwców) i związków z Elonem Muskiem. W branży kosmicznej zyskał rozgłos jako dowódca misji Inspiration4, pierwszego lotu orbitalnego złożonego w całości z cywilów, w którą poleciał na pokładzie statku kosmicznego Crew Dragon należącego do SpaceX.

Reklama

Długa droga Isaacmana

Jared Isaacman został po raz pierwszy nominowany przez Donalda Trumpa w grudniu 2024 roku. Wiosną 2025 roku odbyły się przesłuchania nominata przed senacką komisją handlu, podczas których wybrzmiały wyraźne różnice między wizją podboju kosmosu przez Isaacmana a Donaldem Trumpem i jego zapleczem.

Miliarderowi zarzucono ponadto zbyt duże więzi z Elonem Muskiem. Amerykański prezydent oskarżył go również o przekazywanie darowizn na rzecz Demokratów, co według amerykańskich mediów nie było żadną tajemnicą. Nominacja została wycofana, a stanowisko p.o. administratora NASA objął Sean Duffy, będący jednocześnie sekretarzem ds. transportu.

Isaacman otrzymał kolejną nominację w listopadzie z rąk Donalda Trumpa. 3 grudnia odbyło się przesłuchanie przed senacką komisją, które nabrało innego tonu. „Ostatnim razem, gdy siedziałem przed Państwem, przedstawiłem się, przedstawiłem swoje kwalifikacje oraz wyzwania i możliwości, które przede mną stoją. Tym razem jestem tu z pilnym przesłaniem.” - powiedział Isaacman.

Kandydat wezwał wówczas do pilnego działania przy kluczowych programach eksploracji kosmosu, tj. księżycowym Artemis. Wyścig kosmiczny z Chinami trwa, a kolejne opóźnienia tylko osłabią trudną już pozycję Stanów Zjednoczonych. Wydaje się, że głosy opinii publicznej oraz ekspertów dotarły do Donalda Trumpa i jego zaplecza. Tym razem Isaacman, chociaż wciąż stojący przy swoim zdaniu, zaliczył wszystkie etapy przyspieszonego procesu rekrutacji.

Reklama

Czy Jared Isaacman odmieni oblicze NASA?

Jared Isaacman jest zwolennikiem tzw. NewSpace - podboju kosmosu chce dokonać we współpracy z nowymi graczami na rynku kosmicznym, chcąc maksymalnie zaangażować amerykański przemysł prywatny.

Rolę NASA upatruje jako partnera i głównego koordynatora, który skoncentruje swoje siły na naukowym aspekcie. Dał temu wyraz podczas wiosennego przesłuchania, gdy nazwał nieoptymalnymi cięcia budżetowe wymierzone w programy badawcze agencji kosmicznej z zakresu astrofizyki, heliofizyki, nauki o Ziemi oraz innych planetach.

Kluczowe decyzje będą dotyczyć wspomnianego księżycowego programu Artemis oraz planów lądowania na Marsie. Miliarder jest przychylny przemysłowi. W swoich wypowiedziach i poglądach kieruje się przesłaniem „konkurencja może napędzać innowacje i obniżać koszty”. Właśnie dlatego spodziewane jest większe zaangażowanie nowych podmiotów oraz zrewidowanie istniejących kontraktów.

Doskonałym przykładem jest projekt lądownika, który zabierze astronautów na Księżyc. W związku z opóźnieniami w projekcie SpaceX - Starship HLS - dotychczasowy p.o. administratora NASA, Sean Duffy, stwierdził, że nie wyklucza zaproszenia innych firm do tego zadania, mrugając okiem do Blue Origin i lądownika Blue Moon. Podczas przesłuchania Isaacman wyraził poparcie dla tej propozycji.

Reklama

Naukowcy, przemysł, eksperci mają duże oczekiwania wobec Isaacmana, który nie tylko stanie przed wyzwaniem rozwiązania istniejących problemów, ale również będzie musiał uporać się z codziennymi wyzwaniami, tj. lobbingiem amerykańskich gigantów technologicznych lub zarządzanie procesami wewnętrznymi.

Metody i plan na NASA zostały nakreślone w „Planie Athena” Isaacmana, który został opracowany kilka miesięcy temu. Chociaż wiele punktów pozostaje nieaktualnych, są to pewne wskazówki. Wśród kluczowych punktów znalazły się:

  • reorganizacja mająca na celu redukcję biurokracji między kierownictwem a inżynierami, badaczami i technikami. Miliarder chce tym samym skrócić czas podejmowania kluczowych decyzji;
  • zwiększenie liczby załogowych misji kosmicznych, a zatem maksymalne wykorzystanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej;
  • wyścig kosmiczny o Księżyc między USA i Chinami znów wraca na pierwszy plan;
  • „Docelowo przejść na przystępną cenowo, powtarzalną architekturę księżycową, która umożliwi częste misje.” - dodał miliarder, sugerując możliwą reorganizację przyszłych misji Artemis.

Zegar tyka, a Chińczycy nie próżnują.

Reklama