Reklama

Strona główna

Sojuz MS-04 wrócił z trzema astronautami na Ziemię

Fot. Bill Ingalls/NASA
Fot. Bill Ingalls/NASA

Podróż trzech dotychczasowych członków załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej z powrotem na Ziemię zaczęła się na przełomie 2 i 3 września po odłączeniu rosyjskiego statku kosmicznego Sojuz MS-04 od ISS. Wśród nich byli Jack Fischer, Peggy Whitson oraz Fiodor Jurczychin. Po powrocie Peggy Whitson stała się rekordzistką wśród obywateli USA jeśli chodzi o czas spędzony w kosmosie.

Po kilkugodzinnym powrocie na Ziemię rosyjski statek kosmiczny wylądował  na kazachskim stepie 3 października o godzinie 7:21 czasu lokalnego. Sprowadził na powierzchnię planety dwóch amerykańskich astronautów - Peggy Whitson i Jacka Fischera oraz rosyjskiego kosmonautę, Fiodora Jurczychina. Ta pierwsza stała się oficjalnie rekordzistką na liście astronautów USA najdłużej przebywających w kosmosie. Wliczając ostatnią, wydłużoną misję, spędziła łącznie 665 dni, 22 minuty i 23 sekundy w przestrzeni kosmicznej, co dało jej 8 miejsce na liście ludzi najdłużej przebywających w kosmosie.

Jej towarzysze podróży, Fischer oraz Jurczychin, spędzili razem z Whitson ostatnie 135 dni jako członkowie Ekspedycji 51. Dla Amerykanina była to pierwsza wyprawa w przestrzeń kosmiczną, za to dla Rosjanina piąta.

Peggy Whitson miała planowo wrócić się na początku czerwca 2017 roku lecz w związku z redukcją liczby rosyjskiej załogi na ISS i odstąpieniem ich miejsc, NASA zdecydowała o pozostawieniu Whitson dłużej na Stacji niż pierwotnie zakładano. W związku z tym Sojuz MS-03 w którym przyleciała wraz z Olegiem Nowickim oraz Thomasem Pesquet wrócił na Ziemię z jednym pustym fotelem.

Przedłużenie pobytu Whitson miało nie tylko wartość w postaci pobicia rekordu, ale także dało NASA możliwość zebrania nowych informacji o ludzkim ciele wystawionym na warunki promieniowania kosmicznego i mikrograwitacji dłużej niż przeciętna misja astronauty. Jest to ważne z punktu widzenia przewidywanych wypraw poza ziemską orbitę, zwłaszcza w perspektywie planowanego wygaszenia ISS w 2028 roku.

Dzień po udanym lądowaniu w Kazachstanie samolot zabrał Fiodora Jurczychina do Rosji, natomiast dwójkę amerykańskich astronautów czeka  dłuższy powrót do domu. Z powodu huraganu Harvey w USA, należący do NASA Gulfstream nie mógł po nich przylecieć. Na szczęście Europejska Agencja Kosmiczna wyszła naprzeciw i zaproponowała przetransportowanie astronautów oraz próbek do badań przywiezionych z ISS. Peggy Whitson i Jack Fischer odpoczywają w Kolonii gdzie będą mogli poczekać na samolot do Houston, które obecnie zmaga się z największym od 12 lat huraganem w USA.

Zobacz też: Trump gratuluje astronautce rekordu. Kiedy lot na Marsa? [WIDEO]

Maksymilian Augustyn

Reklama

Komentarze

    Reklama