NAUKA I EDUKACJA
Podsumowanie miesiąca: lipiec 2023
Lipiec to miesiąc kojarzony głównie z urlopami oraz wyjazdami w piękne miejsca. Pomimo sezonu wypoczynkowego państwa oraz podmioty prywatne z sektora kosmicznego nie próżnują i realizują niezwykle ciekawe misje oraz projekty. Miesiąc ten był pełen momentów radości, tj. zwiększenie składki Polski do Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA); pożegnań - ostatni lot Ariane 5; zachwytu, czyli start księżycowej misji Indii lub szoku, który zapewnili byli amerykańscy wojskowi, składający zeznania na temat posiadania dowodów na istnienie pozaziemskiej cywilizacji.
1. Polska w gronie wiodących państw Europejskiej Agencji Kosmicznej
Na temat Polski i jej sektora kosmicznego zrobiło się głośno właściwie na przełomie czerwca i lipca br., głównie za sprawą plotki na temat zagwarantowanego lotu polskiego astronauty na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Choć informacja ta nie jest potwierdzona, a negocjacje odpowiednich organów wciąż trwają, wiadomość z początku lipca zdecydowanie pomaga w tej sprawie. Polska zwiększyła składkę do Europejskiej Agencji Kosmicznej, o czym poinformowała wiceminister Kamila Król, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, na jednym ze spotkań z sektorem kosmicznym. Według prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA), środki przekazywane do ESA w większości wrócą do polskiego przemysłu umożliwiając rozwój technologii i wypracowanie konkurencyjnych produktów i usług. Fundusze będą przeznaczone na sfinansowanie pięciu obszarów działań:
- Program bilateralny PL-ESA budowy satelitów obserwacyjnych;
- Program bilateralny PL-ESA rozwoju technologii;
- Udział Polski w programach ESA;
- Dostęp do badań na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej ISS;
- Staże dla Polaków w ESA;
Lipiec był ważny dla naszego kraju również ze względów naukowych. W tym miesiącu POLSA poinformowała, że uruchomione zostały trzy zestawy teleskopów do obserwacji satelitów i tzw. śmieci kosmicznych. Każdy zestaw to cztery teleskopy. Zlokalizowane w miejscach o doskonałych warunkach obserwacyjnych – w Chile, Australii i RPA - będą dostarczały dane o ruchu na orbicie 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu. Zakupione systemy oparte są o najnowocześniejsze rozwiązania sprzętowe, a ich instalację oraz oprogramowanie sterujące zrealizowały polskie firmy - Sybilla Technologies oraz Cilium Engineering. Zestawy teleskopów pozwalają na poszukiwanie i śledzenie obiektów o rozmiarach rzędu 8-10 cm na niskiej orbicie okołoziemskiej (np. śmieci zagrażających satelitom obserwacyjnym Ziemi, takim jak Sentinel), czy utrzymanie satelitów całego pasa geostacjonarnego wokół Ziemi (m. in. odpowiedzialnych za komunikację).
3. Ruszają konsultacje polskich eksperymentów na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej
Kolejną ważną wiadomością dla Polski ze świata nauki jest zaproszenie Polskiej Agencji Kosmicznej dla firm i podmiotów naukowych do składania koncepcji eksperymentów, które mogłyby być przeprowadzone na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Ich celem powinna być weryfikacja technologii w warunkach kosmicznych i prowadzenie badań. Wybrane propozycje poddane zostaną konsultacjom, a najlepsze z nich mają szanse zostać zrealizowane podczas misji na ISS. Termin składania propozycji to koniec lipca br.
Jak już zostało wspomniane na początku, lipiec wiązał się z momentami pożegnań, czego przykładem był ostatni lot europejskiej rakiety nośnej Ariane 5. W nocy z 5 na 6 lipca br. system odbył swój ostatni lot orbitalny, wynosząc na geostacjonarną orbitę transferową dwa satelity - francuskiego Syracuse 4B oraz niemieckiego H2 Sat, które stanowią wsparcie dla sił zbrojnych tych państw. Ariane 5 została użyta do 117 misji kosmicznych, natomiast w 2023 r. był to jej drugi lot orbitalny. Statystyki są imponujące, natomiast wraz z odejściem systemu na emeryturę pojawia się pytanie - co teraz? Możliwości Europy w wynoszeniu ładunków użytecznych na orbitę pozostają bardzo ograniczone. Następca omawianego systemu nośnego, czyli Ariane 6 nie jest jeszcze funkcjonalny, rosyjskie rakiety Sojuz pozostają niedostępne z uwagi na obecną sytuację geopolityczną, rakieta Vega-C jest uziemiona w wyniku awarii z grudnia 2022 r. W europejskim asortymencie sprawna pozostaje rakieta Vega.
Dobrą wiadomością dla Europejczyków była jednak zapowiedź szefa Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA) - Josefem Aschbacherem, który w wywiadzie dla Space.com oznajmił, że Europejczycy wylądują na Księżycu razem z astronautami NASA i odbędzie się to (według obecnego harmonogramu) w 2028 oraz 2029 r. Chodzi o misje Artemis IV oraz Artemis V, podczas których astronauci wylądują na powierzchni Srebrnego Globu. Josef Aschbacher oznajmił, że w skład każdej z wymienionych misji na Księżyc weźmie udział jeden astronauta ESA.
Ponadto zapowiedziano, że inny z astronautów ESA ma także zagwarantowany lot na naturalnego satelitę Ziemi w ramach programu Artemis, natomiast dokładna misja i jej data nie została określona. "Robię wszystko, aby upewnić się, że nasze zobowiązanie zostanie spełnione" - dodał Aschbacher. Należy przy tym podkreślić, że wszystkie terminy są obecnie uzależnione od nadchodzącej misji Artemis II, która zakłada oblecenie Księżyca (na wysokości 8900 km) przez czteroosobową załogę na pokładzie statku kosmicznego Orion oraz tym samym utorowanie drogi do kolejnych etapów.
W piątek, 14 lipca br. byliśmy świadkami pomyślnego rozpoczęcia księżycowej misji Indii - Chandrayaan-3. System nośny Launch Vehicle Mark-III (LVM3) wystartował z Centrum Kosmicznego Satish Dhawan w Sriharikota w Indiach, wynosząc tym samym w przestrzeń kosmiczną technologię, której zadaniem będzie zademonstrowanie możliwości bezpiecznego lądowania i poruszania się po powierzchni Księżyca. Chodzi o lądownik oraz łazik, które zostały skonstruowane przez Indyjską Organizację Badań Kosmicznych (ISRO).
Jeśli misja się powiedzie, Indie staną się czwartym państwem na świecie (po USA, Chinach i Rosji), któremu udało się wylądować bezpiecznie na Księżycu. Wcześniejsza misja Chandrayaan-2, której start odbył się 22 lipca 2019 r., także zakładała osadzenie lądownika (Vikram) wraz z łazikiem (Pragyan) na księżycowym gruncie - jednak oba urządzenia uległy zniszczeniu, rozbijając o Księżyc. Jeśli lądowanie tym razem się powiedzie, urządzenie rozpocznie długo wyczekiwane badania powierzchni Księżyca, a także tego, co znajduję się pod jego powierzchnią - szukając zasobów lodu wodnego, które mogą być w przyszłości podstawą przetrwania przyszłych baz i kolonii księżycowych. Długość misji została przewidziana na jeden dzień księżycowy, a zatem około 14 dni ziemskich.
W lipcu br. miało miejsce jeszcze jedno ważne wydarzenie, tym razem dla Chin. W środę, 12 lipca br. chińska firma Landspace przeprowadziła start swojej rakiety nośnej Zhuque-2 z Centrum Startowego Satelitów Jiuquan na Pustyni Gobi. Misja miała na celu sprawdzenie funkcjonalności systemu, a już kilka minut po starcie kontrolerzy lotu ogłosili osiągnięcie orbity. Sukces misji oznacza, że Zhuque-2 stała się pierwszą rakietą napędzaną mieszanką ciekłego metanu oraz ciekłego tlenu (methalox), która poleciała na taką wysokość. Warto zauważyć, że metan jest bardzo popularnym i pożądanym przez wiele firm z branży kosmicznej surowcem z uwagi na m.in. lepsze osiągi i mniejsze zanieczyszczenie.
Warto również zaznaczyć, że firmy ze Stanów Zjednoczonych również pracują nad rakietami na methalox, natomiast są one zdecydowanie cięższe, większe, posiadają inne specyfikacje techniczne, a przy ich budowie wykorzystano inne materiały. Dodatkowo każda z nich nie jest jeszcze w pełni funkcjonalna. Pomimo tego jednak, to Chiny stały się pierwszym państwem, którego tego typu technologia osiągnęła orbitę. Sukces sektora kosmicznego tego państwa stanowi dużą motywację do dalszych prac rozwojowych.
8. Zeznania byłych wojskowych w Stanach Zjednoczonych na temat UFO
26 lipca br. miało miejsce niezwykle ciekawe przesłuchanie byłych amerykańskich wojskowych, którzy pod przysięgą zeznali przed podkomisją ds. nadzoru Izby Reprezentantów, że Stany Zjednoczone od lat 30. XX wieku są w posiadaniu technologii o pochodzeniu pozaziemskim, a także ciała obcych istot oraz prowadziły od tego czasu kampanię dezinformacji nastawioną na zaprzeczanie ich istnieniu.
Jak stwierdził podczas rozmów David Grusch, były oficer Narodowej Agencji Wywiadu Geoprzestrzennego i do niedawna członek All-domain Anomaly Resolution Office (Biuro Rozwiązywania Anomalii we Wszystkich Domenach, AARO) wewnątrz Pentagonu, USA posiadają nietknięte całe pojazdy, a władze od dekad prowadzą też program "inżynierii odwrotnej", próbując odtworzyć obce technologie. Grusch miał zebrać tę wiedzę w ramach swojej pracy w zespole Pentagonu, przesłuchując kilkudziesięciu świadków, którzy mieli mieć kontakt z UFO. Powiedział też, że sam wraz z żoną doświadczył "czegoś bardzo wstrząsającego".
Zeznał również, że posiada wiedzę o "wielu swoich kolegach, którzy zostali fizycznie zranieni" zarówno przez niezidentyfikowane obiekty, jak i przedstawicieli władz próbujących ich uciszyć. Sam powiedział, że obawia się o swoje życie, ponieważ wie o planowanej przez władze zemście. Odmówił jednocześnie podania szczegółów podczas jawnego wysłuchania, twierdząc, że może je podać podczas zamkniętej sesji.
Wraz z końcem lipca br. byliśmy świadkami rozszerzenia porozumienia Artemis Accords o kolejnego członka. Najnowszym partnerem Stanów Zjednoczonych i innych sygnatariuszy umowy została Argentyna. NASA poinformowała także, że w najbliższych miesiącach do międzynarodowego porozumienia określającego ramy współpracy w cywilnej eksploracji i pokojowym wykorzystaniu Księżyca oraz Marsa dołączą kolejne państwa.
Dzięki opisywanemu wydarzeniu, porozumienie Artemis Accord, które określa ramy współpracy w cywilnej eksploracji i pokojowym wykorzystaniu Księżyca, Marsa i innych ciał niebieskich liczy teraz 28 członków. W maju dokument podpisały Czechy i Hiszpania, a w czerwcu Ekwador i Indie. Przypomnijmy, że Artemis Accords to porozumienie ustanowione przez NASA, w koordynacji z Departamentem Stanu USA, w 2020 r. zapisy porozumienia odwołują się do Traktatu ONZ o przestrzeni kosmicznej z 1967 r. i głównych konwencji ONZ, a mianowicie podstaw międzynarodowego prawa kosmicznego. Pierwszymi państwami, które podpisały porozumienia były Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Kanada, Australia, Japonia, Włochy, Luksemburg i Zjednoczone Emiraty Arabskie.
10. Falcon Heavy wyniósł najcięższego satelity telekomunikacyjnego w historii
Lipiec kończymy z pobitym rekordem w kategorii najcięższego satelity telekomunikacyjnego, wyniesionego na geostacjonarną orbitę transferową. W sobotę, 29 lipca br. o godzinie 5:04 czasu polskiego z Centrum Kosmicznego Johna F. Kennedy'ego system nośny Falcon Heavy wyniósł na wspomnianą orbitę satelitę Jupiter 3 (inaczej nazywany EchoStar 24), który będzie pełnić rolę przekaźnika Internetu satelitarnego dla klientów na Ziemi.
Jupiter zastąpił tym samym dotychczasowego rekordzistę Telstar-19 Vantage firmy Telesat, ważącego trochę ponad 7 t. Jak informuje portal Spacenews.com, Maxar Technologies porównał wielkość satelity do autobusu szkolnego, gdy zasilające panele słoneczne oraz anteny pozostają schowane. W momencie rozłożenia matryc oraz uruchomienia pozostałych instrumentów Jupiter 3 posiada rozpiętość skrzydeł Boeinga 737. Satelita powinien rozpocząć działanie w IV kwartale br.